Niteczka

Maryla poszła do łazienki. Chciała wziąć kąpiel po całym dniu pracy w Centrum Badań Nad Sterylnością Pracy W Komorach Ze Zwiększoną Zawartością Materiałów Do Wytwarzania Ładunków Jądrowych. Codziennie, kiedy wracała do domu, świeciła jak solidna latarnia uliczna. Było to nawet przydatne, gdyż mieszkała na starym, zaniedbanym osiedlu domków jednorodzinnych, gdzie było ciemno jak w piekle. Czy w piekle jest ciemno, tego nie wiadomo z całą pewnością, ale tak się mówi, więc zostaniemy przy tym określeniu. Nie raz Maryla ratowała w jesienne i zimowe wieczory starsze osoby grzęznące w wielkich, głębokich dziurach błotnych, w które wpadały idąc po ciemku do swych domów z pobliskiej apteki. Chodziły pogłoski, że za awariami oświetlenia osiedla stał właściciel tegoż sklepu z lekarstwami, pan magister Tablet. Zależało mu na sprzedaży maści i żelów na siniaki, zwichnięcia, bóle stawów i inne dolegliwości powstające podczas kontaktu z błotem.

Kobieta odkręciła kran, z zamiarem napełnienia wanny wodą. Bateria oderwała się od ściany, i z zawrotną prędkością przywarła do ciała Maryli, niczym do magnesu.

– Znowu – mruknęła pracownica CBNSPWKZZZMDWŁJ.

Oderwała kran od siebie i rzuciła do skrzyni z inna armaturą, która przywierała do niej zawsze po tym, jak w Centrum zajmowali się impulsami elektromagnetycznymi. Maryla zatkała sikające wodą otwory kulkami plutonu, które miała w kieszeni rzuconej do prania spódnicy. Poszła do garderoby, założyła spodnie, czarny golf i pojechała do sklepu z wyposażeniem łazienek, mieszczącym się kilkanaście kilometrów od osiedla. Kupiła nową baterię, wróciła, zamontowała i wreszcie zaczęła kąpiel. Nagle z kranu zaczęły wyłaniać się srebrzyste nici, wirujące w powietrzu niczym anielskie włosy. Maryla złapała jeden z nich i sama zamieniła się w lśniącą nić. Kiedy już nią była, zorientowała się, że rozumie mowę innych wirujących wstęg.

– Pójdziemy na całość maleńka? – zapytała drżąca wyjątkowo szybko nić trącając ją zalotnie w tył.

– Cham – odparła Maryla.

– Nie bądź taka nietykalska – nie dawała za wygraną wyraźnie męskiego rodzaju wstążka.

– Nie zadaję się z nieznajomymi – zripostowała kobieta. Właściwie nie była już kobietą w naszym rozumieniu, ale umówmy się, że była nicią płci żeńskiej.

– A czy ty się w ogóle z kimś zadajesz? – spytała wstęga.

Maryla uświadomiła sobie, że nie spała z nikim już od czterystu lat. Tak, tak, to nie pomyłka. Kontakt z promieniowaniem sprawił, że żyła już dość długo. CBNSPWKZZZMDWŁJ zaczęło swoją działalność już w połowie szesnastego stulecia. Działali w tajemnicy. Teraz też nikt nie wiedział o ich istnieniu. Właściwie to co robili, było psu na budę potrzebne. Zapieprzali całe dnie główkując nad nowoczesnymi technologiami, a i tak nikt nie korzystał z ich odkryć. Zanim się zdecydowali na opatentowanie swoich pomysłów, ktoś im je podkradał. Podejrzewali wszystkich. Kiedyś Anglików i Francuzów, potem Niemców, ostatnio Japończyków i Amerykanów. Z ich podejrzeń i tak nic nie wynikało, bo co niby mieli zrobić.

Maryla przypomniała sobie upojną noc spędzoną ok. 1566 roku z pewnym hrabią von Pingiem. To był jej ostatni raz. W sumie więc, może by spróbować z tą namolną niteczką.

– Dobra – odparła zdecydowanie. – Zostajemy u mnie, czy idziemy do ciebie?

– Skoczymy do hotelu. Co ty na to?

Pół godziny później leżeli już na dywanie w apartamencie dla nowożeńców, w Paradox Hotel, na Majorce. Trzy sekundy później było po wszystkim. Napromieniowane ciała Maryli i nieznajomej niteczki eksplodowały swą namiętnością z siłą tysiąckrotnie większą niż moc ładunków zrzuconych na Japonię w 1945 roku.

– Łał – powiedziała Maryla zapalając papierosa.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Angela 03.06.2015
    Kolejny tekst po którym mnie zatkało : D 5
  • pompka :D
  • Anonim 03.06.2015
    Mnie też zatkało XD
    5/5
  • Anonim 03.06.2015
    LOL
  • Nudny Człowiek 03.06.2015
    Dziwne, ale fajne XD
    daję 5 :D
  • KarolaKorman 04.06.2015
    3 sekundy, ale jakie 5 ;)
  • Mondi 04.06.2015
    Hah mega :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania