Niunia i Władyś
I.
Niunia chodzi sobie własnymi meandrami
wśród sałat papryk selerów pomidorów pietruszki
Władyś jedzonko podaje na srebrnej tacuszce -
Niunia nie rusza myszy. Wybiera kiełbaskę
II.
Jak porter ma Niunia tęczówki
i mruczy niby ten motorek
w golarce Władysia -
Wtedy w kominku przyczajony ogień
przystaje zjeżony
aby na iskrach zaraz zatańczyć
III. Niunia, Władyś i słowik
Niunia z Władysiem siedzą na tarasie
Władyś dziabie w laptop Niunia wiatru słucha -
Skądś doleciał trel. Czyżby od jaśminu strony?
Zmarkotniała Niunia -
Władyś na łowy nie puści
Komentarze (11)
Nie jestem doktrynerką: do błędów popełnionych umiem się przyznać, jednak nie znoszę, gdy ktoś usiłuje robić ze mnie idiotkę. Wtedy się zamieniam w najprawdziwszą "jędzę brutalną" ;-)
Bardzo serdecznie :)
Miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania