Noc
Na nocnej łące ..koń. Wierzga i tupie... Boki jego żarzą się czerwienią jakby jego trzewia płonęły żywym ogniem. Zwierze wściekle miota się w amoku. Z nozdrzy jego bucha dym jak z wrót piekielnych uchylonych na przemarsz dusz. Głośno rży i tupie aż ziemia pęka a echo odbija się o góry dalekie . Grzywa jego i ogon to tańczące nad lasem płomienie. Gdy podejdziesz bliżej zobaczysz oczy bestii błyszczące rubinową jak krew czerwienią.. Pełne łez.
Komentarze (11)
Tak bym zedytował:
''Na nocnej łące koń. Wierzga i tupie.
Boki jego żarzą się czerwienią, jakby ...
Gdy podejdziesz bliżej, zobaczysz...
czerwienią. Pełne łez.
Pozdrawiam:)↔$
Popraw sobie, można edytować. Warto, bo zapis nie bedzie kłuł i można się będzie skupić na treści.
Bardzo mi się podoba.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania