Wieczór przy świecy
Drży ogień świecy
Od oddechów
Które niszczą światło
Pozbawione zmaz
Drży ogień
Gdy za oknem deszcz
Do szyby gna
By złączyć żywioły...
Choć jeden raz
Drży ogień
A świeca niestała
Topi się powoli...
Gdyż piękna ognia
Nie wytrzymała
Drży życie
Niesione świecy płomieniem
Drżę cała
Bo blask świecy...
Może też być zgubieniem
Komentarze (11)
5
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania