Nocą
Przyszli nocą i załomotali kolbami o drzwi
Przy, których czuwały tysiące
Gotowych do obrony swego domu.
Maszerowali czwórkami na front
By zatrzymać krwawą swastykę
Chcącą jeszcze raz zabrać wolność
Ojczyzny tak bardzo ukochanej.
Stali jak mur na granicy
Upadając pod gradem pocisków
Który nigdy nie kończył się
Krwawą rzeką zaznaczyli granice ojczyzny.
Ciężki kamień przygniótł ich serca
Gdy trzeba było złożyć swą broń
Oni woleli zginąć w walce
Niż oddać chociażby źdźbło polskiej trawy.
Następne części: Nocą
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania