.

.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • BreezyLove 28.03.2015
    Bardzo przyjemnie się czyta, mogłoby się nie kończyć ;) było trochę literówek, ale mimo to zostawiam 5 ;)
  • LinOleUm 28.03.2015
    Pisane na telefonie ;~; Przeprsszam z góry
  • NataliaO 28.03.2015
    Tytuł dobry, treść też przyjemna i lekka. 5:)
  • Shika 28.03.2015
    Trochę literówek, ale nie martw się- ja robię więcej :) Naprawdę świetne, miło się czyta. Lubię tego szczura. Jak tylko się pojawił, zaczęłam się szczerzyć. Tak o, bez powodu. Prawdopodobnie, to po prostu dobry szczur. Proszę nie odbieraj mi go :)
  • LinOleUm 28.03.2015
    A Twój komentarz, Shika, sprawił, że mm ogromnego banana na ryju XD
    Szczur Charlie z początku miał być bratem Seva, ale...
    No cóż.
  • KarolaKorman 28.03.2015
    Matka się piekliła, a on siedział, zajadał kanapkę i oglądał program przyrodniczy - cóż za totalna olewka :), dam 5 :)
  • LinOleUm 28.03.2015
    Tu chodzi o brak empatii w przebiegu tego zaburzenia. Chłopk nie zdaje sobie sprawy z sytuacji.
  • Amy 28.03.2015
    Jeżeli ktoś się cofa, to wiadomo, że do tyłu. ;) Do przodu się raczej nie da. Coraz bardziej mi się podoba. Czekam na więcej.
  • KarolaKorman 28.03.2015
    Wiem o co chodzi, czytałam prolog i wiem na jaką przypadłość choruje bohater. Nie chciałam kpić, to było luźne spostrzeżenie.
  • Angela 29.03.2015
    Ja też się cieszę że został szczur, a nie brat. Bardzo przyjemnie się czytało. Chętnie jeszcze
    poczytam. Zostawiam 5 : )
  • Ekler 31.03.2015
    Literówki (jak już wszyscy zauważyli)
    Severin kojarzy mi się z Kewinem z "Musimy porozmawiać o Kewinie"
    a tak à propos "całej twórczości".... mam wrażenie, że cały czas powtarzasz "na jego twarzy malował się..."
    Wiem, że to ładnie brzmi, ale warto czasem zamienić na coś innego.
  • LinOleUm 31.03.2015
    Um, dzięki za radę ^^' nie znam nawet tego... Tytułu.
  • Ekler 31.03.2015
    wszystkich wpisów :
  • LinOleUm 31.03.2015
    Co?
  • Dobra...jesteś jedyną, bardzo młodą osobą, której teksty nie bolą w oczy masą powtórzeń, błędów i pseudointelektualnych wypowiedzi.
    Może to tak zwany talent.
    Chyba, że mówimy o opowiadaniach, gdzie starasz się pisać cały tekst podniosłym stylem - takie kuleją.
  • LinOleUm 02.04.2015
    Dziękuję za konstruktywną krytykę ^^
    Etto, w zasadzie, właśnie takich komentarzy mi brakuje. Gdy widzę: "Fajne, postarałaś się, 5" to miło mi, ale to nie to samo, co wytknięcie mi wszystkich błędów, które bardzo krzywdzą utwór :')
  • Anonim 03.05.2015
    "Na biurku leżały stosy podręczników i zeszytów, jednak w jego rękach tkwił ta jedyna, która towarzyszyła mu od dłuższego czasu." - Ale że o co chodzi, ta jedyna kobieta, czy ta jedyna zeszyta, czy ta jedyna podręczniczka? O_O

    Dobra, zapis dialogowy miejscami jest dobry, miejscami leży.

    "- Cześć. - matka pufnęła z oburzeniem, jednak wyszczerzyła swoje zęby w perlistym uśmiechu." - wychodzi na to, że matka pufnęła z oburzeniem. Powinno być
    - Cześć.
    Matka pufnęła z oburzeniem i wyszczerzyła zęby (swoje niepotrzebne, bo czyje inne) w perlistym, przepraszającym uśmiechu.

    Jak na dyrektora tak renomowanej uczelni (Bo zakładam, że jest renomowana) to facet szybko traci fason. Powinien być bardziej rzeczowy, potrafić wzbudzić dyscyplinę i szacunek, a nie dać się zbić z pantałyku gówniarzowi z Aspergerem i szczurem w ręce. Za bardzo próbujesz podkręcić zajebistość bohatera, tworząc klasyczny, ale niewiarygodny kontrast - i również nieprawdopodobny.

    "- Y... No.. Chyba jestem mądry... - odpowiedział, szykując się do wyjścia" - Tak. Dyrektor uczelni, która jest renomowana, stwierdzi, że "Yyy, no w sumie to jestem mądry". Z takim dyrektorem to uczelnia rąbnie po dniu. Nie wspomnę o tym, że żaden zarząd nie zatrudni takiego dyrektora na takim szczeblu, gdyż zwyczajnie brakuje mu jaj i pewności siebie by prowadzić nawet przedszkole.

    Masa literówek, znów brakuje czegoś pomiędzy, pchasz dialgo do przodu, byleby przez niego przebrnąć, brakuje mu naturalność, bije sztucznością i zamiast tego "co powiedziała postać" mamy "to, co napisała autorka, że postać powiedziała". Zachowania są nie tyle nienaturalne, co zwyczajnie sztuczne i wywołane niczym, poza zamysłem autorki.

    "Milczał ponownie" - Mógł dalej milczeć, nie ponownie.

    "Jego myśli kłóciły się ze sobą jak dwa psy." - Jak dwa psy?

    Więc tak... Spadek formy tutaj widzę. Dwa kroki w przód, jeden do tyłu w inną stronę. Myślom albo brakuje jakiegoś głębszego kontekstu, który by wyjaśnił o co chodzi w zamyśle (te dwa psy to dobry przykład - ale o co chodzi?), dialogi są nienaturalne,(wyobraź sobie, że widzisz taki w filmie) emocje przesadzone, postacie niewiarygodne (zwłaszcza dyrektor). Nie twórz Gary Stu - da radę wybrnąć. Think outside the box ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania