Nowotwór
Polska, 03.12.2016
Drogi Raku!
Piszę do Ciebie, bo chcę Tobie powiedzieć ile mi zabrałeś, ile musiałam cierpieć i jak bardzo mnie zraniłeś.
Pojawiłeś się w moim życiu nagle, zabierając przy okazji najbliższych. Pierwszy raz spotkałam się z Tobą, gdy zabierałeś mi dziadka, osobę, która była historią mojej rodziny, która potrafiła wywołać uśmiech na twarzy nawet najsmutniejszemu człowiekowi na świecie. Zabrałeś mi go nagle i szybko. Płakałam, ciągle płakałam. Moja babcia pomagała mi wrócić do normalnego życia, szukała mi zajęcia, zawsze potrafiła mnie rozweselić. Rzadko ją odwiedzałam, żałuję. Jednak ostatnie odwiedziny jakie pamiętam, chciałabym wymazać z pamięci. Po dłuższym czasie wpadłam do niej i ujrzałam ją całą łysą. Chciała Ciebie ukryć, dlatego unikała kontaktu ze mną. Płakałam, jednak mniej. Zabrałeś mi babcię, mimo, że nic Tobie nie zrobiłam. I postanowiłeś zabrać drugą. Zabrałeś, a je nie uroniłam ani jednej łzy. Historię powtorzyłeś z wujkiem. Nie płakałam...
Zadowolony? Sprawiłeś, że nie boję się już utraty bliskiej osoby, że stałam się zimna I obojętna.
Proszę nie wracaj!
Nigdy.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania