"Nowy dom" - Rozdział 5

Przechodząc korytarzami nowoczesnej pizzerii, Toy Chica przyglądała się plakatom na ścianach i rysunkom. Niektóre z nich były kolorowe, a inne wydrukowane. Gdy tak sobie patrzyła na nie, natknęła się na Foxinę i JJ. Wszystkie upadły na ziemię. Po ocknięciu się Foxina powiedziała:

- Uważaj, gdzie stawiasz nogi!

- Przepraszam... - odezwała się Toy Chica.

W końcu dotarła do biura, mimo różnych przeszkód, np. zmęczenia. Otworzyła drzwi i zobaczyła pięknie zrobione pomieszczenie. Było udekorowane meblami najlepszej jakości (meble są zrobione z hebanu, a podłoga i nogi kanapy z drewna mahoniowego). Przed biurkiem stało drewniane krzesło. Na ścianie wisiały przeróżne zdjęcia, a wazy i figurki dopełniały wnętrze. Wejście do biura właściciela miało sprawiać wrażenie luksusu, jaki tu panuje. Na dużym skórzanym fotelu siedział drzemiący Slend Foxy, który miał nogi na biurku. Podeszła do niego i powiedziała sobie w myślach:

- *Wystraszę go. Chciałabym wiedzieć, jaki będzie efekt...*

Jak pomyślała, tak zrobiła. Podeszła do niego i krzyknęła mu do ucha, a ten też zaczął drzeć się na całe pomieszczenie otwierając przy tym maskę. Był troszkę wściekły na Toy Chicę, ale szybko to przeminęło. Usiadła przed nim i powiedziała:

- Miałam zły sen. Chciałabym ci o nim opowiedzieć.

- No dobrze. Opowiadaj.

- Obudziłam się, była pierwsza w nocy. Słyszałam drobny hałas. Szłam ciągle za nim, dopóki nie stanęłam na środku korytarza. Obróciłam się i zobaczyłam otwarte drzwi do pokoju z częściami zapasowymi, a przy nich klucz i ucho Golden Slend Foxy'ego. Podeszłam tylko do drzwi, nie wchodziłam i zobaczyłam go rozwalonego. Nad nim pochyliła się wielka postać. Ciało przypominało ludzki szkielet, do kończyn miała przywiązane druty, z tułowia wyciągnął część endoszkieletu..

- Jakiego koloru było ciało? - zapytał zaciekawiony Slend Foxy.

- Z tego, co pamiętam, było purpurowe. - odpowiedziała.

Slend Foxy zastanawiał się, co to mogło być.

- Mów dalej.

- Następnie odwróciłam głowę i jej oczy zaczęły migać na różne kolory: zielony, żółty, niebieski, różowy, czerwony i biały. Wtedy zaczęłam biec w stronę Jadalni szukać pomocy, ale nagle napadła na mnie ogromna postać z nienaturalnym rozmiarem czaszki i niebieskimi oczami. Rzuciła mnie na podłogę i zaczęła wyrywać kończyny, dziób, aż w końcu moje "serce".

Po tej opowieści Slend Foxy zastanawiał się, czy to nie jest postać, o której mówił jego najlepszy przyjaciel, Popgoes The Weasel.

Następnego dnia WYDZIAŁ NADZORCZY ogłosił, że jutro odbędzie impreza z okazji urodzin kota Candy'ego. Zaproszono dużo gości i trzeba przygotować wszystko, co potrzebne na jutrzejsze przyjęcie. Lista zadań:

1. Upiec tort urodzinowy

2. Powiesić serpentyny, girlandy itp.

3. Przygotować stoły (obrusy, czapki urodzinowe)

4. Lista gości.

Po tym ogłoszeniu animatroniki zabrały się do pracy. A tymczasem Slend Foxy i Golden Freddy poszli do piwnicy, a potem wprost do garażu. Slend Foxy miał w samochodzie telefon i różne gadżety. Golden Freddy się zdziwił, że jedzie autem, ponieważ nigdy nim nie jeździł. Wsiedli razem do dużego, czarnego SUV-a, oczywiście do Volvo XC90. Wyjechali z garażu i pojechali do Popgoes Pizza.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania