Oho
Mroczek
Ale powiem nie było tak źle jak się spodziewałem
Myślałem że cholernik był kanibalem - jak nazwał ją "gąską" i były słowa o uczcie
Kolejny psychol w lochach - ciekawe czy Marcus też ma podobną stronę?
Przy okazji - coś się obawiam że po anicie, jego własna Matka skorzystała z jego mocy - bo czemu by nie?
Jestem pewny że jest jakieś zaklęcie usypiające i wywołujące zwód...
W tym uniwersum chyba nic mnie już nie zaskoczy.
Ale ty możesz! - więc nie będę zbytnio krakał
Ech.
Cóż - znacząco mniej emocji niż ostatnim razem w moim przypadku
Dość ironicznie - kiedy mówimy o zabiciu prostej dziewki - ale - historia zna podobne przypadki, więc... ech? Nadal niesmaczne, ale ok. Da się to przeżyć - ostatnio czytałem opowieść gdzie Demon używał ciała Świętej Królowej jak miecza, na jej własnych paladynach, do póki w rękach nie pozostały mu tylko nogi, a korpus rozleciał się na kawałki - więc mam pewne okresowe znieczulenie...
Co do dalszych części - mam nadzieję że budujesz to wszystko by zwiększyć nienawiść do księżnej przed ostatecznym starciem i jej ostatecznym upadkiem
Ostrzegam jednak byś nie przesadzał - memezis jest dobry, kiedy jest okrutny, ale nawet brutalność może przerodzić się w groteskę, a ta może odjąć od dzieła końcowego
Tak czy inaczej - mam nadzieję że przejdziemy do faktycznej akcji - bo nie wiem czy przetrwam spotkanie z Panem 6, 7 i 66
Logika wydarzeń nakazuje, by przejść do opisu wyprawy wojennej, w której Marcus również weźmie udział. W jakim charakterze, to się okaże. Kilka pionków i figur trzeba jeszcze rozstawić w odpowiednich miejscach.
Pozdrawiam
Ehhh… łoł. Każda kolejna część zaskakuje coraz bardziej…
W życiu nie można było podejrzewać Berengarii o takie zachowania i o przetrzymywanie swoich mężów w celach. Widać, że to księżna która każdą drogą, nieważne jak zawiłą lub jak złą, zmierza do swojego celu a cel uświęca środki.
Z cyklu teorii spiskowych Pontàrú:
Skoro kobiety, aby używać mocy muszą ją dostać od mężczyzny, to czy w czasach, w których to mężczyźni używali magii, również musieli ją dostać? Zmierza to do tego, że najpewniej nie było jej jak dostać od kobiety więc musieli, tak samo jak w czasach znanych Marcusowi, zostać nią obdarowani przez innego mężczyznę…
Wiem, że dziwnie to brzmi bo w sumie może wcale nie musieli być obdarowywani a jedynie mogli korzystać z tej przez nich już posiadanej.
Taka teoria spiskowa.
Księżna pożąda mocy ponad wszystko. Daje jej ona władzę i nie tylko władzę. Potrafi wykrzesać tę moc choćby z kamienia, nie cofając sie przed niczym. Wykorzystanie, a nawet rozwinięcie, takich czy inych skłonności mężów, by lepiej gromadzili magiczny potencjał służy jej celom. Sir Adrian jest w sumie nieszkodliwy, natomiast sir Oswald to po prostu zbrodniarz, którego zbrodnie są tolerowane, a nawet ułatwiane przez księżną.
Wedle mojego pomysłu mężczyźni moc generują i wytwarzają, oddając ją w akcie seksualnym kobiecie zdolnej do jej przyjęcia, ale tylko takiej kobiecie i nikomu innemu. Niegdyś potrafili też sami z tej mocy korzystać, obecnie nikt nie uczy ich jednak rzucania czarów.
Zwróć tutaj uwagę na nowe aspekty "sprawy Anity".
Pozdrawiam
Komentarze (6)
Mroczek
Ale powiem nie było tak źle jak się spodziewałem
Myślałem że cholernik był kanibalem - jak nazwał ją "gąską" i były słowa o uczcie
Kolejny psychol w lochach - ciekawe czy Marcus też ma podobną stronę?
Przy okazji - coś się obawiam że po anicie, jego własna Matka skorzystała z jego mocy - bo czemu by nie?
Jestem pewny że jest jakieś zaklęcie usypiające i wywołujące zwód...
W tym uniwersum chyba nic mnie już nie zaskoczy.
Ale ty możesz! - więc nie będę zbytnio krakał
Ech.
Cóż - znacząco mniej emocji niż ostatnim razem w moim przypadku
Dość ironicznie - kiedy mówimy o zabiciu prostej dziewki - ale - historia zna podobne przypadki, więc... ech? Nadal niesmaczne, ale ok. Da się to przeżyć - ostatnio czytałem opowieść gdzie Demon używał ciała Świętej Królowej jak miecza, na jej własnych paladynach, do póki w rękach nie pozostały mu tylko nogi, a korpus rozleciał się na kawałki - więc mam pewne okresowe znieczulenie...
Co do dalszych części - mam nadzieję że budujesz to wszystko by zwiększyć nienawiść do księżnej przed ostatecznym starciem i jej ostatecznym upadkiem
Ostrzegam jednak byś nie przesadzał - memezis jest dobry, kiedy jest okrutny, ale nawet brutalność może przerodzić się w groteskę, a ta może odjąć od dzieła końcowego
Tak czy inaczej - mam nadzieję że przejdziemy do faktycznej akcji - bo nie wiem czy przetrwam spotkanie z Panem 6, 7 i 66
Zostawiam 5
Pozdrawiam
Kapelusznik
Pozdrawiam
W życiu nie można było podejrzewać Berengarii o takie zachowania i o przetrzymywanie swoich mężów w celach. Widać, że to księżna która każdą drogą, nieważne jak zawiłą lub jak złą, zmierza do swojego celu a cel uświęca środki.
Z cyklu teorii spiskowych Pontàrú:
Skoro kobiety, aby używać mocy muszą ją dostać od mężczyzny, to czy w czasach, w których to mężczyźni używali magii, również musieli ją dostać? Zmierza to do tego, że najpewniej nie było jej jak dostać od kobiety więc musieli, tak samo jak w czasach znanych Marcusowi, zostać nią obdarowani przez innego mężczyznę…
Wiem, że dziwnie to brzmi bo w sumie może wcale nie musieli być obdarowywani a jedynie mogli korzystać z tej przez nich już posiadanej.
Taka teoria spiskowa.
Wedle mojego pomysłu mężczyźni moc generują i wytwarzają, oddając ją w akcie seksualnym kobiecie zdolnej do jej przyjęcia, ale tylko takiej kobiecie i nikomu innemu. Niegdyś potrafili też sami z tej mocy korzystać, obecnie nikt nie uczy ich jednak rzucania czarów.
Zwróć tutaj uwagę na nowe aspekty "sprawy Anity".
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania