Poprzednie części: Limeryk – O Leopoldzie
Limeryk – O adminie
Pewien admin z Hondurasu
nie miał na nic krztyny czasu.
Rzucił kodowanie.
Zaczął gotowanie
dla legionu głodnych krasul.
_________
W ostatni piątek lipca obchodzimy Dzień Administratora ;)
Następne części: Limeryk – Bajka pewnego grajka Limeryk – Sycowo i Koło
Komentarze (16)
hahahahaha, no tak było napisane, to przepisałam, co nie xd
Nasz jest nie wart jednego kwiata,
zabił Morusa, jak Kain brata.
Uwielbiasz się wybielać, ale my ciebie znamy i myślę, że admin także zdążył cię poznać.
Nie wiem dlaczego Morus został zbanowany, jak nie wiem za co została zbanowana AlaOlaUla.
Było minęło. Internet kręci sie dalej. A ty masz kolejny nick do kolekcji! Nic tylko pogratulować...
Pozdrawiam!
Moja wyobraźnia to zobaczyła! hahahaha
Dziękuję!
nie miał na nic krztyny czasu”,
bo grał w picipolo,
szef go wziął na solo,
po czym wyzwał od cieniasów ?
Ja też, ja też mam, choć się spóźniłam, zaś Twój spoko ?
Dziękuju!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania