Poprzednie częściO dwóch takich, co dobiło interes

O dwóch bajarzach

W krainie starych czasów, dwóch bajarzy wędrowało,

A szumienie drzew i szepty wiatru im akompaniowało.

Z lirą i bajdą, snuli swe historie z nutą czaru,

Czas zdawał się zastygać, w opowieści bezmiaru.

 

Jeden z nich był jak ptak, melodią w sercach wprawiał,

Opowiadał o rycerzach, o miłości, serce wzruszał.

Drugiego nęciła magia, czary i zjawy nieziemskie,

Wspólnie, jak dwie gwiazdy na niebie,

czarowali swe światy powszednie.

 

W każdym miasteczku ich słowa jakby wiater niesione,

Bajarze wędrują, skryci w baśniach, dwie dusze błogosławione.

Snują te opowieści, jak najpiękniejsza melodia,

A ich pomyślnym losom dopatruje nawet heroldia.

 

Lecz pewnego ranka w podróży tej, gdzie los i przygoda z synergią działało,

Przyjaciel jeden niespodziewanie zniknął, jak echo, które się zatrzymało.

Bajarz pozostały, z lirą w ręku, jak samotna gwiazda,

Opowiadał dalej, lecz w sercu tkwiły mu wspomnień gniazda.

Melodyjne dźwięki jego opowieści

Odbijały się echem utraconego towarzysza, i jego doskonałości.

 

Wędrując dalej, w opowieściach szukał śladu znikniętego,

Tajemniczy los ich podróży złączył, lecz również rozdzielił tego dnia zaklętego.

Pozostały bajarz z lirą w ręku, samotny i zasmucony,

Nucąc melodię przeszłości, w sercu tęsknotą za utraconymi chwilami doświadczony.

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania