O ptactwie i drobiu
Siedzi wciąż dudek na czubku drzewa,
zaś sojusz ptaków aż krew zalewa.
One o zmianach, a on zimuje:
„Ćwierkacie – wiosna? Ją zablokuję”.
Czemu wbrew ptaszkom? Nie chce ich marzeń?
...tak mu spod drzewa szef drobiu każe.
Choć już jest w latach, kwacze do ucha:
„Chcesz przejąć kurnik? Jeszcze mnie słuchaj”.
…lecz kto na czubku siedzi niezgrabnie –
w czas wiatr zawieje i ciężej spadnie.
Komentarze (12)
a tu z drzewka spadła Ewa,
wniebogłosy się wydziera,
bo rozdarta ta cholera,
ptaszek umilkł wystraszony,
pod skrzydełko wlazł u żony (งツ)ว
ze swej żonki robi daszek ;)
z tego ptaszka jakaś ciura,
co ze strachu pewnie siura (งツ)ว
Dobrze myślisz, dobrze czujesz,
z tego ptaszka miękki... ;)))
aromaty, zasadzki,
dudek niuchnął dwa razy
i nabawił się fazy. :)
nam w to graj, a głupcom biada (งツ)ว
Hahahah, Zdzisław sprośnie dokazuje
i nazywa ptaszka... brzydko (งツ)ว
Mógł pryka nie słuchać,
mógł "to, co dzisiaj" posłuchać,
a wtedy nawet żony, spod paszki,
wytrzymałby zapaszki ;)
Ja tam kulturalnym jest,
słowo polskie - zręcznym jest,
więc pisałem, jak czuję:
"...z tego ptaszka miękki psujek" ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania