o Tobie

przeżyłyśmy razem dwa wina

jedno stłuczone nad Odrą

drugie pod huśtawkami

kochałaś mnie ustami i umysłem

rozwleczonym na słowa

a ja

oddałam Ci swoje sześćdziesiąt sekund

do śmierci

mało się uśmiechałaś

i mówiłaś dużo

źrenicami tonąc w moich oczach

skacząc po kałużach przyzwyczajeń

próbowałyśmy nie poślizgnąć się

na sznurówkach i wytrwać do końca

dziurawego świata

obiecałaś, że nigdy mnie nie zostawisz

powierzyłam Twoim zapewnieniom

moje łzy, uśmiechy i odklejone sny

nie wiem, czy kiedykolwiek

uda mi się zapomnieć, jak

zaufałaś mojej samotności

myślałam, że na wieczność

chciałabym Cię zapytać

co włożysz na mój pogrzeb

ale tego nie zrobię

bo wiem, że nie przyjdziesz

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Dekaos Dondi 03.12.2017
    Meksalina - Ładny tekst - ''skacząc po kałużach przyzwyczajeń'' ''odklejone sny'' Pozdrawiam - 5
  • betti 03.12.2017
    przeżyłyśmy razem dwa wina
    jedno stłuczone nad Odrą
    drugie pod huśtawkami

    To mi się podoba, szkoda, że całość nie w ten deseń i dlaczego bez podziału na oddech?
  • Anonim 03.12.2017
    Prawdziwe historie zawsze się bronią ;-) Tak myślę. Dostrzegam dużo uczuć, które kryją się za Twoimi słowami. Niekoniecznie tych dobrych. Jest dramaturgia i chwile napięcia w tekście. Co myślisz o tym, aby w przyszłych tekstach podzielić utwór na dwie - trzy zwrotki? Można byłoby dostrzec wtedy pewien plan i porządek w przedstawianej historii. To tylko nie zobowiązująca sugestia, ale z pewnością sprawiła by pewna różnicę ;-) Pozdrawiam, czwóreczka z plusem !
  • Tina12 03.12.2017
    Powiem szczerze wzruszyłam się.
  • Angela 03.12.2017
    Utwór pełen melancholii i tęsknoty. 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania