Znow wylam z pozytywnego smiechu. Sfrustrowana w depresji jak aniol pozytywna chora domatorka. W szoku (tu juz przy Twoich stalowo ironicznych dywagacjach na ten temat mialam lzy smiechu w oczkach). Przerazona prezerwatywa. I Ty naprawde masz taka aplikacje, ktora Ci wylicza ile wynosi dzis prawdopodobienstwo orgazmu? I ze zero? Umre, jest taka aplikacja?
Lepiej nie. Moglby mnie przybic xd. Wlasnie tez mam z objeciem sie takimi sprawami problem, np jest taki test na rodzaj charakteru. Enegram, czy cos takiego. I ja to zrobilam. Tam tez jest w kazdym pytaniu taka skala. Ze przykladowo, gdyby sie odjebalo cos a cos, to jakbys zareagowala i skala od spokojnie do niespokojnie, i okreslaj na ile i jak. I ja "w szoku", bo skadze na wszystkich allahow ja mam wiedziec, jakbym na cos zareagowala. Albo okreslaj od jeden do piec na ile jestes otwarta, a na ile zamknieta. Kiedy, na wszystkich chrystusow, to zalezy od tryliarda czynnikow. Albo ja sadzilam, ze bym jakos zareagowala, ale by przechytrzyc tych od tworzrnia test zaznaczalam im skrajnie na odwrot. Albo wydawalo mi sie, ze jestem i taka i taka na piec, wiec zaznaczalam posrodku. Ostatecznie nawet nie pamietam tej nazwy charakteru, pamietam, ze przy kazdej byly podane "slynne osoby" co taki maja, bo tez zrobily test. I wyszlo mi, ze mam jak Johny Depp. Bylam bardzo kontent. I wlasnie. Ja wiem, bo czytalam, ze Ty jestes z Johnnego szalenie niekontent, jak w stroju z Piratow z Karaibow. I ze uwazac, ze Johny oki to upasc na leb. No dobra, w stroju z Piratow juz nie, no nie, bo juz stary dziad. Ale ja uwazam, ze MLODY Johny to bardzo, bardzo wporzo i ze wysokie prawdopodobieństwo i wszystko. Taki jak wtedy, gdy u boku Kate Moss. Ja wgl uwazam, ze Kate miala rewelacyjny gust, do poki nie wyszla za tego starego, bezsensowenego dziada.
"Zadowolenie z zainstniałego" - ?
Czasem można się natknąć nawet we własnych starych gratach, na coś co zadziwi. Mam problem ze śmietnikami, zdarza się że ludziska wywalają całe biblioteki mieszkaniowe (przypuszczam, że przeważnie jest to efektem wymiany pokoleń, ehem), no bo takie czasy, że można to wszystko zapisać na paru Gb, a tak to tylko trzeba odkurzać sentyment. Jak piszesz o tym komarze w notatniku, to mi tak zaraz - szkoda że nie w bursztynie...
Wracając tak do theme; ten twój wierszyk LbNr, bardzo mi się podoba (nie będę głosować, bo reszta mi jakoś umknęła). Możesz już przestać narzekać, że nie potrafisz tak lekko i frywolnie. Jest wporzo; erotyk i tak jakby fraszka, nie dosłownie i zabawnie i teges.
Z aplikacjami, to w tym poprzednim telefonie już mi tak dojechał; brakowało tylko żeby zaczął łazić po chałupie i sprawdzać kurze - jebany aż sfiksoweł całkiem albo ja. Pozdro. ;)
Dziękuję Freya, śmieci w sensie myśli i słowa :) Ja minimalistka, wszystkie fizyczne śmieci od razu w bekę. Cieszę się, że wiersz się podobał! Nie zagłosowałam w literkowej, zalatanam ostatnio. Pozdrawiam :)
Gdzie te truskawki za piątaka? Dawaj namiary na babcię! U mnie 9 - 12 zł. Zawsze podziwiam naturę kobiecą w waszej zdolności gadania lub pisania o niczym. Do tego uważacie, że to jest ważne lub interesujące... I właśnie za to 5. Fałszywie? Nie. Ale przekornie trochę, bo wiem, że my faceci gadamy o rzeczach nieistotnych i niezrozumiałych dla Was. Wy o truskawkach, my o silnikach... My naprawimy i zawieziemy na pyszne truskawki podane przez Was. No i jak to facet, oprócz truskawek reszta tekstu jest kompletnym bełkotem o niczym. Z przymrużeniem oka, pozdrawiam
Dzięki :) Kocham czasem tak o niczym, zdecydowanie. Silnik mówisz... a ja nie taka w ciemie bita w motoryzacji, sworznie, silnik krokowy, przekładnia kierownicza (maglownica bodajże), drążli kierownicze i końcówki drążków, akumulator, alternator (prądnica), przepustnica, rozrząd, katalizator, termostat, filtr powietrza, filtr paliwa, układ wtryskowy, świece i układ zapłonowy, wahacze, macpersony, pompa oleju i tak dalej :D Wiedza chaotyczna, rzekłabym ;) Babcia wyszukuje takie perełki cenowe, że szok. :>
Ritha Ej... niezła jesteś w te klocki, a wiesz czemu, bo silniczek krokowy. Naprawdę coś tam wiesz. Z drugiej strony tzn.. że twoja bryka ma za sobą wiele awarii :)
Ritha ty się z miesiączką nawet kocią nie kochaj i nie pchaj w przetwory, bo ci nie wyjdą. Pleśnią zarosną, spytaj się babci. A tekst przefajny, a notatnik to jak bursztyn z zasuszonym owadem. Czy to komar, a może komarzyca, radzę sprawdzić. A truskawki dzisiaj kupiłam po 4,50, a jajka po 1 zł od babki. :-)
Moje truskawki dopiero kwitną, chyba są jakieś opóźnione, albo wolą inny sezon nie truskawkowy :)
Z kotami to Ty lepiej nie zaczynaj, dobrze Ci radzę :) Kot w rui przyjmuje każdego partnera, a kocięta są różne - mogą mieć nawet różnych tatusiów - kotki sobie podaruj, bo z tego mogą być same kłopoty :)
A tak zupełnie poważnie, tekst bardzo mi się podobał, iście w Twoim stylu. O wszystkim, niczym i na wesoło :) 5 :)
Styl, który w tobie uwielbiam. Jedna myśl znika, a pojawia się nowa. A i tak wszystko skończyło się na jednym. Kompozycja nie wiem czy zamierzona, ale na tle całościowym jest godna podziwu.
Takie życiowe, z przytupem, przemyślenia rewelka. Czytając ten tekst uśmiałam się na maksa. Oby takich więcej. 5 <3
Komentarze (24)
Czasem można się natknąć nawet we własnych starych gratach, na coś co zadziwi. Mam problem ze śmietnikami, zdarza się że ludziska wywalają całe biblioteki mieszkaniowe (przypuszczam, że przeważnie jest to efektem wymiany pokoleń, ehem), no bo takie czasy, że można to wszystko zapisać na paru Gb, a tak to tylko trzeba odkurzać sentyment. Jak piszesz o tym komarze w notatniku, to mi tak zaraz - szkoda że nie w bursztynie...
Wracając tak do theme; ten twój wierszyk LbNr, bardzo mi się podoba (nie będę głosować, bo reszta mi jakoś umknęła). Możesz już przestać narzekać, że nie potrafisz tak lekko i frywolnie. Jest wporzo; erotyk i tak jakby fraszka, nie dosłownie i zabawnie i teges.
Z aplikacjami, to w tym poprzednim telefonie już mi tak dojechał; brakowało tylko żeby zaczął łazić po chałupie i sprawdzać kurze - jebany aż sfiksoweł całkiem albo ja. Pozdro. ;)
Z kotami to Ty lepiej nie zaczynaj, dobrze Ci radzę :) Kot w rui przyjmuje każdego partnera, a kocięta są różne - mogą mieć nawet różnych tatusiów - kotki sobie podaruj, bo z tego mogą być same kłopoty :)
A tak zupełnie poważnie, tekst bardzo mi się podobał, iście w Twoim stylu. O wszystkim, niczym i na wesoło :) 5 :)
Takie życiowe, z przytupem, przemyślenia rewelka. Czytając ten tekst uśmiałam się na maksa. Oby takich więcej. 5 <3
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania