Obca Dusza #1 [ulotniła się]

Było, ale się zmyło. ;)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Emily Rand 20.11.2015
    Przecinków nie poprawię, bo jak sama widziałaś, nie jestem w tym mocna :) Czym się inspirowałaś pisząc ten tekst? Ogólnie nie przepadam za sf, chyba, że jest to antyutopia. Pomysł z duszami jest niezły, ale nie kupuję pomysłu imion z Dorotki i czarnoksiężnika z Oz, dlaczego akurat ta bajka? czekam na dalszy ciąg :)
  • alfonsyna 20.11.2015
    Tak szczerze, to tekst jest trochę eksperymentalny, bo ja się jakoś szczególnie mocna w s-f nie czuję :) Jakoś tak nie miałam weny do niczego innego, więc wybrałam sobie akurat takich bohaterów i usadziłam ich w takiej a nie innej rzeczywistości, ostatecznie też miałam w głowie dość antyutopijny świat podczas pisania. Akurat przytrafił się tam "Czarnoksiężnik z Oz" chyba trochę z przypadku, a trochę dlatego, że właśnie ta bajka w jakiś sposób pasowała do moich bohaterów, zresztą nie są to prawdziwe ich imiona, a tylko przezwiska z dzieciństwa. Czasem lubię wprowadzać takie mniej lub bardziej świadome nawiązania :) Nawet nie wiem, czy będzie z tego jakiś ciąg dalszy, ale dziękuję bardzo za komentarz i opinię :)
  • Emily Rand 20.11.2015
    Do usług :) Jak weźmiesz te dusze i coś z nimi pokombinujesz to może wyjść antyutopia. Polecam przeczytać powieść ,, My" Zamiatina, genialna :)
  • alfonsyna 20.11.2015
    Nie czytałam, ale chętnie przeczytam, tematy antyutopijne też do mnie przemawiają :)
  • Numizmat 01.12.2015
    Chociaż został mi jeszcze jeden rozdział Brudnych Sekretów, to najpierw postanowiłem zajrzeć tutaj z ciekawości i widzę początek kolejnej interesującej serii. Zaczęłaś bardzo tajemniczo i zagadkowo. Zachodzę w głowę, co może z tego wyjść, ale po prostu nie mam pojęcia ;) Bardzo zainteresował mnie Kapitan Buntownik. Lubię takie postacie. Nie mogę się też doczekać, aż mechanizm tych całych dusz będzie jakoś sprytnie wytłumaczony. Pozdrawiam Cię cieplutko i zostawiam piąteczkę :)
  • alfonsyna 02.12.2015
    Dzięki za dobre słowo, mam nadzieję, że coś tam z tego wyjdzie i nie będzie to zbytnio rozczarowujące :)
  • Anonim 05.12.2015
    Tym razem zaczęłaś opowiadanie od twardej, zdecydowanej strony, nie spodziewałam się tego po tobie, jednocześnie widać w tym twoją cząstkę. Przemówił do mnie opis początkowej melodii, zupełnie nie wiem czego mam się spodziewać po tym opowiadaniu, ale naukowiec Oz jest nieziemski. Wierzę w to, że naprawdę ma szmaragdowe oczy. A wizja małego chłopczyka z książką wywołuje u mnie wręcz opiekuńcze odczucia. Podoba mi się upór Kapitana statku, podoba mi się jego buntowniczość, jestem w stu procentach pewna, że większość z tego nie uzyskał dzięki Duszy, lubię twoich bohaterów. Zawsze przy twoich historiach, nie da się znielubić bohaterów, nawet jeśli robią coś złego i piszesz - nie lubię ich. Potem jak rozmyślasz o historii, nagle stwierdzasz, że ich lubisz i tak ci zostaje ~ Podła umiejętność, Alfonsyno, choć niezwykle fascynująca :D
    Kocham twój styl, a długość rozdziału na początku mnie przeraziła (ostatnio długo nadrabiałam krótkie opowiadania), ale potem poczułam takie ciepełko w sercu i pomyślałam sobie "tego mi brakowało".
  • alfonsyna 08.12.2015
    W końcu się mogę zabrać za jakąś dłuższą odpowiedź :) Cieszę się, że w jakiś sposób zaskoczyłam tym tekstem. W ogóle, to jakoś nigdy nie zdawałam sobie sprawy, że moich bohaterów się nie da znielubić i chyba nie próbuję ich intencjonalnie w taki sposób kreować, samo widocznie jakoś wychodzi XD Może dlatego, że nawet jeśli chcę, żeby ktoś był "czarnym charakterem" to taki też musi mieć choćby jedną dobrą cechę, bo nie istnieją w przyrodzie takie zupełnie czarne charaktery, przynajmniej mnie się tak wydaje.
    A ja myślałam, że ten rozdział mi wyszedł w miarę krótki (jak na mnie) XD Ale dziękuję uprzejmie za wylanie tak obfitej porcji miodu na moje serducho, tym chętniej będę skrobać dalej :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania