Obietnica

Jeszcze kiedyś się znajdziemy

skrzyżujemy swoje drogi

serc wędrówką umęczeni

tak jak w ten wieczór pamiętny i srogi

 

Nie tylko w towarzystwie sennych myśli

Twoich oczu szklistych

uśmiechów cynicznych

i wspomnień mglistych

 

Twej miłości na nowo pokosztuję

ona wciąż mą duszę żywi

uwierz

dalej tak samo smakuje

 

Wracam więc

rzucam szybkie dzień dobry w Twą stronę

nie przepadniesz zagadkowo

ja nie zawiodę

 

Obiecałem, dałem słowo

tak zrobiłem

wracam na nowo

nietypowo

 

Przyjmij mnie proszę

ukryj w swych ramionach

ściśnij najmocniej

Ach, ach, ach!

 

Bliżej nieokreślone "kiedyś"

odwlekane w nieskończoność

gubi mnie jak czarna dziura

Cholera, co za słowność!

 

Niewiele warte są zapewnienia

Czas to:

realizować

spełniać

zmieniać!

 

Dlatego teraz albo nigdy

raz, a dobrze

i na stałe

będziemy razem

jak już obiecałem...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Billie 28.07.2016
    Zero komentarzy??? Co tu się dzieje... Taki ładny, zgrabny wiersz i ja nie wiem, co Ci ludzie tutaj robią (besztam też samą siebie). Na początku było 'kiedyś', a na końcu 'teraz'. Widać podmiot pod wpływem emocji zmienił zdanie, bo po co czekać ;) 5 się należy :)
  • miserabley 01.08.2016
    W końcu ktoś ocenił i skomentował wiersz, przynajmniej teraz wiem, czy się udał! :) Dziękuję bardzo
  • Rasia 28.07.2016
    "Ach, ach ach!" - przecinek po drugim "ach"
    "raz a dobrze" - przecinek po "raz"
    Mnie również bardzo się podoba. Fajnie, że znów coś wstawiłaś, miło czyta się te Twoje teksty. Bardzo emocjonalny wiersz, nawet zabarwiony kapką erotyzmu, ośmieliłabym się stwierdzić :) Zostawiam 5.
  • miserabley 01.08.2016
    Dziękuje, to daje mi ogromnego powera, aby dalej tworzyć/pisać. Błędy zaraz poprawię ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania