Obudź się!
Zasnęła. Po prostu. Zwykły dłuższy sen. Jednak on wiedział że nie zwykły. Siedział obok i płakał a, ona nie słyszała. Dlaczego wtedy jej nie odprowadził?
- To nie twoja wina!- mówili.
- Obudzi się!- dodawali. Jednak wiedział że szanse są marne. Wiedział że będzie musiał bez niej żyć. Siedział przy niej od dwóch miesięcy. Jego oczy były czerwone jak najpiękniejsza róża. Tylko że jego najpiękniejsza róża leżała i spała. Nie z własnej woli. Uśpiona przez brudne koła samochodu. A, gdy się dowiedział że to już koniec zasnął pragnąc już nie wstać. Kiedy ona już nie żyła on nadal nie miał odwagi by do niej dołączyć. Umarł. Umarł z powodu potoku łez. Potok ten utopił go w niewielkiej szklance wody.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania