Ocean niebieski (drabble)
Pewnego dnia na łące znalazłem martwego delfina.
Skąd on się wziął? - pomyślałem. Jakikolwiek ciek wodny leżał w znacznej odległości.
A potem jakby przypadkiem spojrzałem w niebo. Wyglądało znajomo, ale w oczy rzuciło mi się kilka szczegółów. Nieboskłon falował, pojawiały się na nim niewielkie wybrzuszenia, jaby coś tam się poruszało. W końcu dostrzegłem olbrzymie cielsko wieloryba. Niebo znienacka zmieniło się w ogromny zbiornik wodny. Nagle wieloryb wyskoczył z toni i zamiast wrócić z powrotem do akwenu poszybował w dół, zapewne zadziwiony absurdem sytuacji nie mniej niż ja. Widziałem jak cielsko leci w moim kierunku, coraz bliżej i bliżej, aż w końcu...
PLASK!
Komentarze (3)
hi hi hi
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania