Oczy
Gdy GO widzę doznaję szoku... A muszę widywać go niemal codziennie. Te ciemne włosy i kasztanowe oczy... Rzadko patrzą się na mnie, ale gdy tak się dzieję cała czerwienieje a serce mi przyspiesza. A te oczy patrzą na mnie przeczesując moją duszę, myśli i uczucia. Są lekko ironiczne jak zawsze i z małym błyskiem.
Dlaczego nic nie powiem? Dlaczego zawsze wchodzę na idiotkę? Czy możliwe jest dziecinne spuszczanie oczu? Ciągle... Dlaczego nie potrafię się odezwać i zaśmiać w towarzystwie chłopaków tak jak panna L.? Ale nie tak sztucznie, sztywno... Tylko ciepło i miło, z blaskiem w oku...
Czytelniczka
Tekst na pół wzięty z mojego życia a na pół nie.
Jestem tu pierwszy raz więc proszę bez raźnej krytyki typu "ale szmatławiec"...
PS. Wiem, że mam dużo błędów typu interpunkcja ;)
Komentarze (12)
Gdybyś coś takiego powiedziała któremukolwiek z nas prosto w twarz, z pewnością nie zabrzmiałoby to grzecznie. To, że w Twoich słowach nie ma żadnych nieprzyjaznych słów, nie oznacza, że on sam jest w porządku. Pamiętaj, że znajdują się tutaj ludzie obdarzeni dość silną wyobraźnią. Potrafimy powiedzieć, jakie emocje przekazujesz nam jakąś wypowiedzią, nawet jeśli nie robisz tego wprost. Taka rada na przyszłość.
A tak btw odnośnie Twojego opowiadania... Trochę kiepsko wyszło, próbuj dalej, rób to i tamto.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania