Tam gdzie jest:
- Kate, czy ty to... rozbiłaś - zapytał zdziwiony.
Nie... chyba nie - odpowiedziałam.
To tam powinno być
- Nie... chyba nie - odpowiedziałam.
( z myślnikiem)
Kate właśnie odjełaś sobie parę ciekawych opisów dodając "TO CO JEST NA SAMYM KOŃCU". To można było tak dobrze rozpisać, a ty poszłaś sobie na skróty :P.
Opowiadanie zawiera drobne błędy, ale nawet ciekawe. 4 :)
No, powiem Ci, że tak mało tego trochę, tak wyskoczyłaś z historią. Jest w sierocińcu, tu kogoś uderza, jakaś wariatka i poczułam się zagubiona w opowiadaniu. Opis mogłaś dać w opowiadanie, a nie pod nim. Sam nie wiem, interesująca propozycja, będę śledzić a na razie 3 :)
Jak na taką młodą istotkę to było nieźle, nawet więcej. Fakt z tymi opisami trochę poszłaś na łatwiznę, ale odebrałaś też czytelnikowi satysfakcję z odkrywania postaci i tworzenia sobie w głowie jakiegoś portretu. Ode mnie 4 :)
i przywarł mnie do ściany - sugeruję, że nie pozostawił jej miejsca do swobodnego odwrócenia i zadania ciosu....
Sięsięsię i inne powtórzenia.
Opisy na końcu są straszne.... Pierwszy raz widzę coś takiego, zniszczyłaś mi cały obraz i odebrałaś chęć, by zajrzeć dalej. Szkoda, bo ogólnie tekst w miarę interesujący :(
fajne, ale zgadzam się z moimi poprzednikami: z opisami poszłaś na łatwiznę , ale historia jest ciekawa. Tylko zastanawia mnie jedno... dlaczego wszyscy mają czarne brwi??Nawet blondyn? :)
Komentarze (11)
- Kate, czy ty to... rozbiłaś - zapytał zdziwiony.
Nie... chyba nie - odpowiedziałam.
To tam powinno być
- Nie... chyba nie - odpowiedziałam.
( z myślnikiem)
Opowiadanie zawiera drobne błędy, ale nawet ciekawe. 4 :)
Sięsięsię i inne powtórzenia.
Opisy na końcu są straszne.... Pierwszy raz widzę coś takiego, zniszczyłaś mi cały obraz i odebrałaś chęć, by zajrzeć dalej. Szkoda, bo ogólnie tekst w miarę interesujący :(
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania