Od pierwszego

Jestem Anna opowiem wam historię swojego życia , które wydawało mi się mega nudne . Bo nic ciekawego się w nim nie działo rano wstawalam do pracy po pracy stałam pół godz w korku , nie mialam facta do , którego bym się mogła przytulić jako młodej kobiecie brakowało mi tego .

Cała ta historia wydarzyła się w Poniedziałek, wstałam rano zjadłam śniadanie i wyszłam do pracy . Dojechałam w miarę szybko.Zajełam swoje miejsce przy biurku i zaczęłam pisac nowy artykuł , po chwili czasu usłyszałam telefon odebrałam dzwonila szefowa powiedziała mi ze mam jechać szybko do centrum na ważne spotkanie z nowym kontrahentem .

Pomyślałam sobie super znowu będę stała w korku przecież jest pora obiadowa no ale czego się nie robi dla pracy .

Po 15 minutach dojechałam do celu . Poszłam do umówionej kafejki i czekalam na pana od pracy hehe .

Oczywiście się spóźnił przyszedł uśmiechnięty jak by było wszystko ok .

_ dzień dobry Pani przepraszam za spóźnienie

Witam Pana nie szkodzi to ja przyszłam za wcześnie .

(Pomyślałam co będę miała pretensje przecież widzę go pierwszy i ostatni raz).

Szybko umówiliśmy projekt wypiliśmy kawę i spotkanie się skończyło .Oczywiście nie dało się pożegnać jak człowiek bo oczywiście kto dzwoni szefowa .

- Tak Pani Olu

- No Część jak było? Podpisał umowę?

- tak wszystko jest po Pani myśli wracam już do pracy

,-Super gratuluję

- To jest moja praca więc nie widzę problemu

I znowu wracałam do tego biura zrobiłam co miałam zrobić i o 17 wracałam do domu .Po robocie zjadłam spaghetti popiłam czerwonym winem i zrobiłam sobie gorąco kompiel mm tego mi brakowało leżąc w wannie usłyszałam dzwonek do dzwi zdziwiłam się bo nie mam przyjaciół , którzy by mnie odwiedzali wieczorami ubrałam szlafrok i poszłam otworzyć drzwi . Otwieram dzwi a tam facet z którym robiłam rano interesy zdziwiłam sie co on tu robi . Nie zdążyłam zapytać bo on pierwszy mnie przywitał

-hej kompiuszku ( zażartował sobie z uśmiechem na twarzy )

- Co Pan tutaj robi ?

_może najpierw wpuscisz mnie do domu co ?

- no dobra prosze

,, no więc jak pamiętasz byliśmy dzis na kawce tak sie spieszyłaś do pracy ze zostwiłaś portfel na ławie wiec wziołem i Ci oddaję proszę

- co proszę miałeś mój portfel o kurczę nawet nie wiedziałam ze go zgubilam wielkie dzieki Panu .

-Proszę mi nie mówić na ty Piotr jestem

- bardzo dziękuję raz jeszcze ,ja jestem Anna

- Bardzo piękne imię tak samo jak i ty cała śliczna

-prosze nie przesadzać może wina się napijesz

- chętnie jeśli ty też wypijesz

Rozmawialiśmy z Piotrem z 3 godz jak byśmy się znali z 10 lat on od czasu do czasu zerkał na mnie swoim czarującym spojrzeniem pomyślałem to musi być sen takie ciacho przychodzi do mnie i mnie uwodzi .

Nie stety doszło do konca naszego spotkania szkoda no ale życie .

- to do zobaczenia

-hej i dzięki raz jeszcze za portfel

-to była przyjemnością Cię zobaczyć poraz drugi

Nic nie powiedziałam bo za bardzo się zawstydziłam . Tej nocy nie mogłam spać myślałam o nim .

Rano wstałam do pracy znów wstałam w korku słuchając muzyki kiedy.dotarłam do pracy zaczęłam pracować popijając kawe .

NIE WIEDZIAŁAM JAKA NIESPODZIANKA MNIE CZEKA

Nagle nie spodziewając sie niczego przychodzi on do mnie do mojej pracy z bukietem róż

-cześć jak praca ?proszę to dla ciebie

-hej dobrze z kąt wiesz gdzie pracuje

- od twojej szefowej było trudno ale jak widzisz się udało

- a te kwiaty to po co ?

-żeby poprawić ci nudy dzień w pracy

-dziekuję ale nie trzeba było

Nasza znajomość nabrała rozpędu spotykaliśmy się codziennie po pracy było cudownie dogadywalismy się dobrze w łóżku też było cudownie po roku czasu wyszłam za niego a po 2 latach urodziła nam się piękna còreczka . Kto by pomyślał że dzięki portfelowi znajdę tak cudownego męża :-D

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • levi 23.01.2016
    masa błędów, literówek
    tekst przypominał sprawozdanie, zdania kródkie, brak opisów, temat oklepany
    i trochę nie rozumiem zakończenia, bo przeciesz poznali się w sumie dzięki pracy, więc to powinna dziękować szefowej i robocie, a nie portfelowi, ale to taka moja uwaga
    ogólnie tekst mi się nie podobał, 1
  • slodkakotka 23.01.2016
    Rozumiem każdy ma swoją opinię
  • elenawest 23.01.2016
    Weź dziewczyno, idź stąd, naucz się pisać i dopiero tu wróć, bo tylko zaśmiecasz ten portal takimi gównianymi tekstami. Nawet nie próbuję tego poprawiać, bo i tak nie dostosujesz się do naszych rad. Za takie bzdety, z taką ilością błędów zostawiam ci 1.
  • slodkakotka 23.01.2016
    Jak ocena 1 to lepiej nie oceniac moja opinia
  • elenawest 23.01.2016
    slodkakotka a ja mam opinię, że jak chce siż pisać, to powinno się znać zasady języka polskiego :-P
  • Slugalegionu 23.01.2016
    Jak oceniać na jeden to oceniać, bo:
    1) Dzięki temu średnia będzie bardziej miarodajna, a niektórzy właśnie nią się kierują.
    2) Może to zmotywować autora do poprawy swojej pracy.
    3) Po coś ona jest, no nie?
    4) Jeśli Twa średnia nie będzie na poziomie 5.0, to unikniesz bardzo bolesnych słów, jak "Skąd taka średnia?" czy "Nie zasługujesz na takie noty".
  • slodkakotka 23.01.2016
    elenawest uwielbiasz krytykować ludzi co nie ?
  • elenawest 24.01.2016
    slodkakotka jeśli źle piszą, to owszem. Bo ten portal jest również po to, by szkolić i udoskonalać swój warsztat pisarski, a nie być takim ignorantem, jakim jesteś ty.
  • Slugalegionu 23.01.2016
    Poprawiona wersja:
    Jestem Anna, opowiem wam historię swojego życia, które wydawało mi się mega nudne. Bo nic ciekawego się w nim nie działo, rano wstawałam do pracy, po pracy stałam pół godziny w korku oraz nie miałam faceta, do którego bym się mogła przytulić. Jako młodej kobiecie brakowało mi tego.
    Cała ta historia wydarzyła się w poniedziałek, wstałam rano, zjadłam śniadanie i wyszłam do pracy. Dojechałam w miarę szybko. Zajęłam swoje miejsce przy biurku i zaczęłam pisać nowy artykuł, po chwili usłyszałam telefon. Odebrałam. Dzwoniła szefowa, powiedziała mi, że mam jechać szybko do centrum na ważne spotkanie z nowym kontrahentem.
    Pomyślałam sobie „Super, znowu będę stała w korku, przecież jest pora obiadowa, no ale czego się nie robi dla pracy?”.
    Po piętnastu minutach dojechałam do celu. Poszłam do umówionej kafejki i czekałam na pana od pracy he, he.
    Oczywiście się spóźnił, przyszedł uśmiechnięty, jakby wszystko było okej.
    - Dzień dobry proszę pani, przepraszam za spóźnienie.
    - Witam pana. Nie szkodzi, to ja przyszłam za wcześnie.
    Co będę miała pretensje, przecież widzę go pierwszy i ostatni raz. Szybko umówiliśmy, projekt wypiliśmy kawę i spotkanie się skończyło. Oczywiście nie dało się pożegnać jak człowiek, bo oczywiście zadzwoniła szefowa.
    - Tak, pani Olu?
    - No cześć, jak było? Podpisał umowę?
    - Tak, wszystko jest po pani myśli, wracam już do pracy.
    - Super, gratuluję.
    - To jest moja praca, więc nie widzę problemu.
    I znowu wróciłam do biura, zrobiłam, co miałam zrobić i o siedemnastej byłam w domu. Po robocie zjadłam spaghetti, popiłam czerwonym winem i zrobiłam sobie gorącą kąpiel. Tego mi brakowało. Leżąc w wannie, usłyszałam dzwonek do drzwi. Zdziwiłam się, bo nie mam przyjaciół, którzy by mnie odwiedzali wieczorami. Ubrałam szlafrok i poszłam otworzyć drzwi. Otworzyłam je, a tam facet, z którym robiłam rano interesy. Zdziwiłam się, co on tu robi? Nie zdążyłam zapytać, bo on pierwszy mnie przywitał.
    - Hej kąpiuszku - zażartował sobie z uśmiechem na twarzy.
    - Co pan tutaj robi ?
    - Może najpierw wpuścisz mnie do domu, co?
    - No dobra, proszę.
    - No więc, jak pamiętasz, byliśmy dziś na kawce. Tak się spieszyłaś do pracy, że zostawiłaś portfel na ławie, więc wziąłem go i teraz ci go oddaję. Proszę.
    - Co proszę? Miałeś mój portfel? O kurczę, nawet nie wiedziałam, że go zgubiłam. Wielkie dzięki panu.
    - Proszę mi mówić na ty. Piotr jestem.
    - Bardzo dziękuję raz jeszcze, ja jestem Anna.
    - Bardzo piękne imię, tak samo, jak i ty cała śliczna
    - Proszę nie przesadzać, może wina się napijesz?
    - Chętnie, jeśli ty też wypijesz.
    Rozmawialiśmy z Piotrem ze trzy godziny, jakbyśmy się znali z dziesięć lat. Od czasu do czasu zerkał na mnie swoim czarującym spojrzeniem. Pomyślałam "To musi być sen, takie ciacho przychodzi do mnie i mnie uwodzi".
    Niestety, doszło do końca naszego spotkania. Szkoda, no ale życie.
    - To do zobaczenia
    - Hej i jeszcze raz dzięki za portfel
    - Przyjemnością było cię zobaczyć po raz drugi.
    Nic nie powiedziałam, bo za bardzo się zawstydziłam. Tej nocy nie mogłam, spać myślałam o nim.
    Rano wstałam do pracy, znów stałam w korku, słuchając muzyki. Kiedy dotarłam do pracy, zaczęłam pracować, popijając kawę.
    Nie wiedziałam, jaka niespodzianka mnie czeka.
    Nagle nie spodziewając się niczego, przychodzi do mojej pracy z bukietem róż.
    - Cześć, jak praca? Proszę, to dla ciebie.
    - Hej, dobrze. Skąd wiesz, gdzie pracuję?
    - Od twojej szefowej. Było trudno, ale jak widzisz, się udało.
    - A te kwiaty to po co?
    - Żeby poprawić ci nudny dzień w pracy.
    - Dziękuje, ale nie trzeba było.
    Nasza znajomość nabrała rozpędu, spotykaliśmy się codziennie po pracy. Było cudownie, dogadywaliśmy się dobrze, w łóżku też było cudownie, po roku wyszłam za niego, a po dwóch latach urodziła nam się piękna córeczka. Kto by pomyślał, że dzięki portfelowi znajdę tak cudownego męża?

    Nad czym powinnaś popracować:
    Przed przecinkiem i kropką nie stawia się spacji.
    Technicznie rzecz biorąc, nie ma w naszym języku słowa „mega”, ale że każdy go używa, to się nie czepiam.
    Gubisz ogonki.
    Parę razy zjadłaś spację.
    Nazwy tygodnia małą literą.
    Chwila czasu, rok czasu, tydzień czasu itp. są nie do końca poprawne (zwłaszcza pierwsza opcja). Słowo czas powinno się z nich wywalić.
    Liczby słownie.
    Pamiętaj, że w narracji pierwszoosobowej nie ma potrzeby co chwila używać słowa „pomyśleć”, bo narracja i tak jest myśli bohatera/bohaterki.
    Czasem zjadasz kropki na końcu zdania.
    No i przede wszystkim opisy i naturalność.
    To pierwsze można wyćwiczyć na dwa sposoby. Czytać albo pisać opisy właśnie. Nie przecinkuj ich i postaraj się je dynamizować (nie „miała blond loki”, a „blond loki opadały jej na ramiona”). Odnośnie do naturalności, musisz mieć te scenki w głowie. I jak myślisz, co zrobiliby w takiej sytuacji bohaterowie? Wpuściliby obcego człowieka do domu, zanim dowiedzieliby się o portfelu? No właśnie.
    Masz problem z powtórzeniami i przecinkami, ale te kwestie mogą akurat poczekać. :)
    Widać, że masz pomysł i chęci, więc dam dwójeczkę.
  • slodkakotka 24.01.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania