Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Oda do...

Brałem Cię na łożu

Brałem na dywanie

Brałem na kołdrze

Brałem na tapczanie

 

Brałem Cię na pralce

Siedząc, lub w salonie

Brałem cię na strychu

Brałem na balkonie

 

Brałem Cię w środku nocy

Brałem Cię nad ranem

Brałem pełen rozkoszy

Jak ciastko z marcepanem...

 

W niezliczonej ilości

Hoteli, namiotów,

Podczas wizyt gości

Czy pokazów lotów

 

W zagajniku, w lesie

W puszczy, borze, sadzie

Przy wietrze porywistym,

Obfitym opadzie.

 

Bywało iż w czasie burzy,

Przy pięknej pogodzie

Lub w pociągu w podrózy

Czasem na śniegu, lodzie...

 

Brałem Cię na plaży

Brałem nad jeziorem

Na krakowskich Plantach

Nad Wisły zakolem

 

Brałem Cię w samochodzie

Choć wkurzony korkiem

Brałem w wielkich ilościach

Chciaż miałem kolkę

 

Brałem Cię z nienacka

Lub ostentacyjnie

Brałem czasem skrycie

Albo fantazyjnie

 

Brałem czasem w tramwaju

Choć ludzie patrzyli

Nie dbam co sobie myśleli

Nie dbam czy coś mówili...

 

Brałem Cię w całości,

Albo częściowo

Brałem wciąż odkrywając

Twą siłę na nowo

 

Brałem po kryjomu

Brałem pokazowo

Brałem czasami w domu

Czasem wyjazdowo

 

Brałem Cię czas cały

Ty się nie wzbraniałaś

Chociaż przełyk mały

Choć zmęczenie ciała

 

Brałem na całego

Na ból by przeminął

Brałem cię dnia każdego;

Moja aspiryno!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Jo-anka 20.03.2017
    Dużo wody musisz pić ...Się ubawiłam ;) Pozdrawiam.
  • Anonim 20.03.2017
    coś czułam, że takie będzie zakończenie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania