Odjazdowe Przygody Ośmiorga Pozytywnie Odjechanych Ludzi

"Odjazdowe Przygody Ośmiorga Pozytywnie Odjechanych Ludzi"

 

gatunek: sny/fantastyka/czas wolny/koleżeństwo/podróże/przygoda/surrealizm

 

Wielkie Subtropikalne Plażowe Miasto. Lata 2011-2012, słoneczne popołudnie. Alternatywna rzeczywistość.

 

Kierowca Odjazdowego Kolorowego Samochodu miał dwadzieścia kilka lat i chętnie podróżował swoim baśniowo wyglądającym pojazdem po całym Magicznym, Fantazyjnym Kontynencie, Pełnym Różnorodnych Atrakcji. Jednego razu, powoli przejechał przez pół oryginalnego miasta: od sielankowych przedmieść do gwarnego centrum. Cała miejscowość była wypełniona wesołą, zabawną muzyką, pomarańczowymi kwiatami i wielkimi, żółto-czarnymi motylami o skrzydłach ozdobionych kilkoma barwnymi plamkami.

 

— Totalnie odjazdowo się czuję, kiedy tak sobie wypasioną bryką podróżuję! — wesoło śpiewał mężczyzna, właśnie wyjeżdżający z dużego parku na przedmieściach do przebojowej, legendarnej dzielnicy, znajdującej się już w centrum wyluzowanej miejscowości, pełnej odlotowych postaci, istot, zdarzeń oraz zjawisk.

— Łooooo! Ale super atrakcja dnia! Nadjeżdża Kierowca Odjazdowego Kolorowego Samochodu! — krzyczeli radośnie i wesoło przechodnie, których w kilka minut zebrało się kilkudziesięcioro, a niebawem przyszło ich tak wielu, że na chodnikach było już niewiele miejsca wolnego.

 

Przez sam środek Krainy Wiecznie Słonecznych Lasostepów, Sadów I Ogrodów, oddzielonej od miasta Zielono-Brązowymi Łąkami Bagiennych Rzek I Stawów, wyluzowanym krokiem szło trzech mężczyzn i cztery kobiety. Osoby te miały po mniej więcej tyle samo lat co Kierowca oraz były jego kolegami i koleżankami. Siedmioro ludzi, oświetlanych promieniami słonecznymi oraz delikatnie ochładzanych lekkim, letnim wiatrem, zmierzało na pogranicza przedmieść i centrum, gdzie ósmy z ziomków, będących częścią odjazdowej paczki, już na nich czekał.

 

W końcu wszyscy razem spotkali się, a z radości tańczyli na ulicach oraz chodnikach. Wkrótce, pod wpływem wesołej, zabawnej muzyki i wielkich, pomarańczowo-różowo-żółtych promieni słonecznych, cała planeta przyłączyła się do jednej wielkiej imprezy tanecznej. Nad głowami ludzi oraz dachami budynków przefrunęły skrzydlate: nosorożec, hipopotam, słoń, krowa, myszojeleń i alpaka, ciągnąc za sobą kolorowe smugi dekoracyjnego, błyszczącego dymu.

 

Kierowca Odjazdowego Kolorowego Samochodu, wraz z siódemką swoich przyjaciół, pojechał magicznym autem do jednego z pobliskich ogrodów, otoczonych okolicznymi kamienicami. Stało tam siedem ukrytych pojazdów. Jeden przypadał na jedną osobę, a każdy miał równie zabawny, cudaczny wygląd oraz posiadał niezwykłe, iście fantastyczne możliwości. Wkrótce, osiem mobilnych osób, jedna zaraz za drugą, objechało całe miasto dookoła, a miejscowość była niemal po brzegi wypełniona podekscytowanym, rozentuzjazmowanym, wiwatującym tłumem fanów i fanek, pochodzących z różnych planet, wyglądających tak, jak by były posklejane z najpozytywniejszych, najweselszych oraz najpiękniejszych miejsc i momentów na Ziemi. Niektórzy z widzów, z wrażenia aż tracili na chwilę przytomność, a wtedy śnili o surfowaniu pośród niezwykłych, fruwających, tropikalnych wysp-chmur.

 

Kilkadziesiąt minut później, ośmioosobowa drużyna zmotoryzowanych kolegów i koleżanek pojechała na plażę, a wtedy nadciągnął zachód ciemnożółtego słońca. Niebo było barwy pomarańczowej. Grupka dobrych znajomych, czy też przyjaciół i przyjaciółek, wyszła z surrealnych pojazdów, zrelaksowała się oraz odprężyła między klifem a morzem, a także podziwiała niezwykłe niebo, bezustannie zmieniające swe kolejne, zadziwiające barwy. Miało kolor żółty, biały, fioletowy, jasnonugatowy, niebieski, różowy, pomarańczowy i zielony. Następnie, odjazdowa ekipka wróciła do nietuzinkowo wyglądających samochodów, po czym skierowała się nimi w stronę dalekich przedmieść, gdzie znajdowały się rozległe sady, ogrody, łąki oraz lasostepy.

 

Kiedy wyluzowani ludzie przejeżdżali przez słoneczne pustkowia, pełne piasku i żwiru, to nagle przed nimi otworzył się tajemniczy, barwny, świecący portal czasoprzestrzenny. Każda z ośmiorga osób wpadła w niego, wraz z kierowanym przez siebie fantazyjnym autem, a wtedy wszyscy razem zawisnęli bezwładnie w dalekim kosmosie, na tle brązowego nieba, przyozdobionego pomarańczowym słońcem, fioletowo-różowym księżycem oraz srebrnymi, zielonymi, niebieskimi i złotymi gwiazdami. Postacie spostrzegły na odległość, w swoich umysłach, że pojazdy znalazły się na jednej z legendarnych, oryginalnych planet, po czym osoby rozłożyły ręce, a wtedy beztrosko pofruwały sobie po wszechświecie, podziwiając kolejne mijane planety, galaktyki oraz mgławice. Tymczasem, niezwykłe auta czekały na kolegów i na koleżanki w Dużym, Plażowym, Wilgotnym, Tropikalnym Mieście.

 

Koniec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Dekaos Dondi rok temu
    Piotrek P.1988↔Po raz wtóry powtórzę, że znowu, jakbym z portalu Opowi. przeleciał przez inny portal, do świata, Optymizlandu↔gdzie rządzą i materializują się Twoje sny, z wizytówką pomarańczowej barwy.
    Zresztą mojej ulubionej,
    od razu po żółtej:)↔Pozdrawiam ?:)
  • Odlotowy, przebojowy, optymistyczny i inspirujący komentarz.

    Dziękuję i pozdrawiam ?
  • Odjazdowe jest Twoje subtelne poczucie humoru również.
    Z wielką przyjemnością.
    Pozdrawiam ?
  • W ostatnich kilku tygodniach miałem, i właściwie dalej mam, pomysły na opowiadania z motywem różnych pojazdów oraz podróży.

    Dziękuję i pozdrawiam ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania