Odkryj prawdziwą mnie...
Nigdy nie kłamałam...
no może czasem, trochę,
często, zawsze.
Nikt nie wie,
że wszystkie me słowa,
tylko dopełniają tę maskę,
którą przyodziewam
każdego dnia
by nikt nie wiedział
kim naprawdę jestem.
Wszystkich obdarowuję obłudą,
fałszywym uśmiechem,
sztucznym gestem.
I nie chciałabym wcale,
no może trochę, bardzo,
najmocniej na świecie,
byś to w końcu zauważył.
Tylko przed tobą
chcę oblicze swe obnażyć
chcę żebyś poznał
prawdziwą mnie...
Tylko nie wiem...
czy ty też tego chcesz...
Proszę, daj mi jakiś znak.
Komentarze (9)
Zostawiam 5.
Wierz jak na początek jest naprawdę dobry. Może jedynie nie przypadła mi do gustu końcówka, jakoś tak nie zgrała się z resztą tekstu moim zdaniem. Na plus wychodzi jednak zastosowane przez Ciebie stopniowanie, dało bardzo duży efekt. Co do kwestii technicznych nie mam większych uwag, zgrabnie ujęłaś temat, więc zostawiam 4,5 czyli 5 na dobry początek :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania