,,Odmęty własnego umysły''-wiersz, nie wiersz
Ciche stukanie we mnie.
To czas bowiem odmierza mój koniec.
Rzeką snująca zaczyna mnie pochłaniać.
Zatapiam się w niej łowiąc srebrzyste nici.
Niektóre uszkodzone bez blasku i mizerne na tle tych wspaniałych.
Słona woda szczypie mnie w oczy a może to tylko te czarne sznurki z supełkami przemykające między moimi palcam?
Odwracam od nich wzrok spragniona tylko tych najpiękniejszych.
Nim rzeka mnie wyrzuci.
Nim zostanę znów sama.
Nim jeden z czarnych sznurków owinie się wokół mojej szyi ciągnąc mnie w dół.
Nim utone w odmętach własnego życia.
Komentarze (3)
Tekst ciekawy jeśli chodzi o możliwości interpretacji, napisany też nie najgorzej, choć trochę krótko. Ostatnio zauważyłam, że wciąż oceniam Twoje wiersze na 4. No i kurczę, tym razem znowu chcę dać tyle samo. Trzymasz jednak poziom ;D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania