Odwrót
Niegdyś beztroska, a dzisiaj złamana
Po wesołej dziewczynie został tylko cień,
W jej głowie rozgrywa się egzystencjalny dramat
Dlaczego - pyta - Dlaczego zabrał właśnie Ciebie?
Niegdyś silna, a dzisiaj nie może
Pozbierać swoich kończyn rozrzuconych po podłodze
Ach, gdyby mogła wybierać, gdyby była Bogiem
Dałaby mu szansę na życie spełnione
Niegdyś cieszyła się każdym spotkaniem,
A dziś boi się spojrzeć na niego ostatni raz
Myli się, jeszcze przyjdzie nam go zobaczyć
Kiedy zabrzmi niebo i zatrzyma się czas
Więc powróć wiaro, coś dawała jej siły
Powróć nadziejo, coś leczyła jej lęki
To nie tak, że niebiosa się pomyliły
Bóg wysłuchał jego modlitw i ukrócił doczesne męki
Niegdyś wierząca, a dzisiaj powątpiewa
Co mogło ją umocnić, stało się jej przekleństwem
I dzisiaj wznosi ręce do nieba,
Tylko po to, by zamknąć je na swoje serce
Komentarze (10)
Piękny wiersz stworzyłaś, pełen bólu obraz ukazałaś. Mam nadzieję, że inspiracją do napisania tego wiersza nie było Twoje życie, obecna bądź niedawna sytuacja itp.
Zostawiam 5. :)
Takie wiersze i ogólnie teksty pisane w podobnych intencjach są jak zioła lecznicze. Życzę Ci, by miały na Ciebie jak najlepszy wpływ. Wiersz piękny i ciężki zarazem, bo właściwie odzwierciedla stan ducha osoby cierpiącej po stracie, zwłaszcza ta ostatnia zwrotka. Pogodzenie przychodzi z czasem, a zwątpienie nie jest niczym złym, dzięki niemu człowiek szuka odpowiedzi. Napisałam to poniekąd dlatego, że ten tekst stał się dla mnie ważny, a poniekąd z tego powodu, że czytając Twoje ostatnie teksty, mam nadzieję, że te kilka słów się przyda. A jeśli są zbędne - nie zwracaj na nie uwagi.
Za wiersz piątka.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania