-

Ups

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (27)

  • Karawan 09.06.2018
    Tak od rana gimnastyka umysłowa? Jeszcze śpię! ;) 5
  • Justyska 09.06.2018
    Dzięki Karawanie u mnie dzień w pełni, w sumie od nocy. Pozdrawiam:)
  • Adam T 09.06.2018
    W filmie "Szczęśliwego Nowego Jorku" pada takie zdanie: "Tchórz umiera tysiąc razy, odważny tylko raz". O tym dla mnie jest ten wiersz. O umieraniu tysiąc razy w strachu. A nawet jeśli nie, tak to widzę ;)
    Pozdrawiaki poranne ;)
  • Justyska 09.06.2018
    Dziękuję Adamie za piękną interpretacje.
    Pozdrawiam słonecznie:D
  • Pasja 09.06.2018
    Witam
    Wnętrze płonie i to bardzo. Nie znam się na technikaliach, ale poruszyłaś mnie tymi iskrami.
    Pozdrawiam
  • Justyska 09.06.2018
    Pasjo ja nie mam o nich zielonego pojęcia. Bardzo mi miło, że jakieś emocje się zaiskrzyły.
    Pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi 09.06.2018
    Wiec, że przyszedłem odebrać Tobie, wszystko. Twoje uczucia, doznania, co zrobiłaś dobrze, co zrobiłaś źle, Twoje myśli i Twoje: ego. Zostawiłem Twoją maskę, pod którą czasami się kryłaś, Twoją cząstkę, żebyś była świadoma, co utraciłaś.
    Pokręcona interpretacja. Ale wiesz, że tak lubię.:~) Pozdrawiam→5
    Pierwsza część - najbardziej. Pisz nadal wiersze. Proszę!!
  • Justyska 09.06.2018
    Dzięki Dekaos. Z taką motywacją... kto wie.
    Pozdrawiam!
  • Dekaos Dondi 09.06.2018
    Justyska→ Zmieniaj jedynie wtedy, kiedy jesteś na 101% przekonana, że tak byś napisała, ale nie napisałaś, tylko ktoś inny wiedział, co byś pomyślała. Za dużo zmian, to już nie będzie Twój wiersz.
  • Justyska 09.06.2018
    Dekaos Dondi już raczej nic nie zmienię. Dzięki Ci wielkie za te słowa!
  • Tjeri 09.06.2018
    Pozwól, że przeczytam sobie ten utwór nieco inaczej. Nie twierdzę, że lepiej, bo każdy ma inne szkiełko. Moje tak mi podpowiada.

    powstał po cichu u źródła
    krwi
    napojony strawił spróchniałe kości

    kąsał iskrami mięśnie
    językiem topił tłuszcz

    na pogorzelisku pusta maska
    ja
  • Tjeri 09.06.2018
    Alboi nawet bez "maska"
  • Justyska 09.06.2018
    Tjeri dziękuję bardzo. Dopiero raczkuje w tym dziale. W sumie drugi utwór. Z tą maską to się wahalam, może i lepiej bez niej? Muszę się zastanowić i nad zapisem też. Fajnie, ze zajrzalas.
    Pozdrawiam serdecznie!
  • Tjeri 09.06.2018
    Justyska, większą zmianą niż zapis, jest zmiana szyku (bo inwersja - "kości spróchniałe"), liczby (po zmianie na "język" zamiast "języki" jest dwuznaczniej), znowu szyku ("iskrami kąsał mięśnie" na "kąsał iskrami mięśnie") żeby nie było takich samych konstrukcji koło siebie.
    Zapis to już bardziej kwestia gustu.
    To Twój wiersz, oczywiście - chciałam tylko pokazać Ci czym się kierowałam.
    Pozdrawiam :)
  • Justyska 09.06.2018
    Tjeri Dzięki. Trochę zmieniłam trochę zostawiłam. Miło, że chciało Ci się wyjaśniać. Znów się czegoś nauczyłam:) A nad maską jeszcze myślę.
    Pozdrawiam
  • Tina12 09.06.2018
    Ja dla mnie wiersz jest przemyślany i to się chwali.
  • Justyska 09.06.2018
    Dziękuje Tino:)
  • KarolaKorman 09.06.2018
    A ja byłam i też przeczytałam i 5 zostawiłam, bo ładne :)
    Pozdrawiam :)
  • Justyska 09.06.2018
    Dzięki Karola, miło, że do mnie zaglądasz.
    Pozdrówka
  • betti 09.06.2018
    Kupuję bez ''krwi'' i bez ostatniego wersu. W takiej wersji dla mnie byłoby świetne.

    Pozdrawiam.
  • Justyska 09.06.2018
    Dzięki betti. Motywujesz mnie:)
    Pozdrówka
  • betti 09.06.2018
    Justyska to może zmotywuję Ciebie jeszcze bardziej, jeżeli napiszę, że z maski zrezygnować nie można, bo w niej przecież ukryty sens przeżyć...ludzie szczęśliwi, nie muszą zakładać, prawda?
  • Justyska 09.06.2018
    betti prawda, dlatego zostawiłam. Dzięki
  • ówczesny 09.06.2018
    Pięknie. Pozdrawiam i 5
  • Justyska 09.06.2018
    Dziękuję pięknie :)
  • Nachszon 11.06.2018
    Niebezpieczna wiwisekcja. Po usunięciu tego co materialne, nie zostaje nic. Ładnie zaakcentowany związek materii i duchowości. Ta druga bez tej pierwszej jest pusta, to tylko maska. To, co wyznacza naszą wartość duchową jest w świecie materialnym. Tak naprawdę bardzo ateistyczny czy może raczej agnostyczny punkt widzenia. Czasem jest tak, że autor ma jakąś taką subtelność, klasę w sobie i mimowolnie przekazuje ją w słowach; wtedy forma nie jest aż tak istotna. Piękno człowieka, jego delikatność, subtelność ma dużo większą wartość aniżeli piękno jego wytworu, co wcale nie znaczy, że ten wytwór mi się nie podoba, podoba mi się bardzo. Być może wiersz jest zupełnie o czym innym, ale zawsze podkreślam, że odbiorca ma prawo do własnej interpretacji i nie należy mu tej przestrzeni zabierać:)
  • Justyska 11.06.2018
    Dziękuję Nachszon. Fajnie, że zajrzałeś. Nie będę nic tłumaczyć, by przestrzeni czytelnikowi nie zabrać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania