Takie zakończenie, że teraz nie wiem... Może on chciałby czegoś więcej... Taka zwyczajna rozrywka jak karty, a tak ją cieszyła :) Mam nadzieję, że na weselu nic się złego nie wydarzy. 5 :)
Melduję, że nadrobiłam zaległości, pozostawiając piątki pod przeczytanymi rozdziałam. Muszę przyznać, że zagłębianie się w tej historii to sama przyjemność i niepotrzebnie obawiałaś się o tę serię. Odnajdujesz się i w takich klimatach. Potrafisz zestawić delikatność z okrucieństwem, tym samym nie czyniąc z opowiadania przesyconej historii. Nie wiem jak to dosadniej ująć, ale mam nadzieję, że zrozumiesz, co mam na myśli. Tu oczywiście też zostawiam 5. ;)
Twoje słowa tak mnie cieszyły, nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo :) Troszkę jak takie zdjęcie balastu z pleców. Dziękuję Ci bardzo, bardzo mocno i dziękuję, że nadrobiłaś zaległości i wciąż czytasz!
Chciałabym, żeby mój styl tak się właśnie prezentował, choć jeszcze sporo pracy przede mną... Mimo to dziękuję za taką motywację i zapał do czytania, naprawdę dużo to dla mnie znaczy :) A kolejna część pojutrze :)
Zdecydowanie mało :D Ta tajemnica, niby wszystko jasne, ale... no właśnie :) I to jest super. Przez chwilę miałam myś, że ta cała ucieczka to nadal zadanie Terrego, że właśnie w taki sposób mógł jedynie zdobyć pełne zaufanie kobiety. 5
Hm, te ostatnie słowa były trochę niepokojące, zwłaszcza że drugi raz pojawiła się wzmianka o ukrywaniu czegoś przez Terry’ego. Przyznam, że to wesele trochę mnie zaskoczyło. No ale że pojawiło się coś takiego, to faktycznie była to dobra okazja na spędzenie trochę czasu bez martwienia się tak bardzo o pościg. Dobrze było widzieć, że Salamandra miło spędzała czas w towarzystwie nowo poznanych osób. 5 :)
Komentarze (19)
Są niektóre opowiadanie, które wiernie śledze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania