¯\_(ツ)_/¯ Autor: Szpilka Czytano 431 razy Data dodania: 11.11.2020
Średnia ocena: 4.2 Głosów: 10
Zaloguj się, aby ocenić42
Komentarze (46)
Anonim11.11.2020
Tak, czasem pamięć podsuwa nam karykatury, a nie wierną kopię. Ale to czasem dobrze, bo różnych rzeczy człek potrzebuje w różnych momentach.
Druga sprawa, że kochana psychologia popularna potrafi doskonale zniekształcić obraz. I nic na to nie poradzimy, dopóki będziemy w tę psychologię bezwarunkowo wierzyć. A i moda nie jest święta.
Podoba się.
Pozdrawiam.
Anonim11.11.2020
ps. tylko ten jakże oklepany rym: ręce-więcej trochę popsuł.
Szpilka
tak na szybko coś takiego mi przyszło do głowy, choć przyznam, że mój rym też dupy nie urywa:
chowasz w pamięci jej ciepłe dłonie
spojrzenie szczere i zatroskane
żyłeś tą chwilą, nie istniał koniec
[coś zatrzasnęło](lecz coś zamknęło) te drzwi na amen
A widzisz, bo do "ręce" nie ma dobrych rymów, z Twoim "końcem" wychodzi rym rzeczownikowy, a ów do pięknych się nie zalicza.
Propozycja ciekawa i dziękuję za nią, a teraz spójrz, ile się czasowników porobiło? Zbyt duża ilość czasowników to też minus dla wiersza, zatem summa summarum, więcej tych ram, które myśl ograniczają, nie tylko rymy ?
Szpilka
tak mi przed wyjściem jeszcze przyszło do głowy: ręce - goręcej, naprędce, poświęceń. Tak kombinuję, bo osobiście bardzo nie lubię powyższego rymu.
Szpilko↔Ano. Tak często jest, że psychika trudna rzecz.
"i wciąż otwiera zabliźnione'' i jeśli ''brzytwy nie złapiesz'' to w końcu utoniesz.
Ładny wiersz. Do spraw wielu, dopasować można↔Rymy też odpowiednie.
A co to za rym↔ananasowy. Zerkłem do góry i pierwszej chwili, tak odczytałem:))
Pozdrawiam:)↔5
Hahahahahha, ano taki ananas z tego rymu, nie bardzo mi się podobuje, dlatego rzadko używam, to rym bazujący tylko na samogłoskach, bardzo słabo go słychać i ponoć to wielka zaleta dzisiaj, ale ja lubię rymowane słyszalne i już ?
Tytuł niejednoznaczny i ma wiele twarzy... matka, ojczyzna, prawda i choroba. Ciężko jest zabliźnić rany na duszy. Znaleźć moment zapomnienia i przecięcia lęku.
Pozdrawiam serdecznie
Czytając komentarze można dojść do wniosku, że w świecie doskonałym poezja nie ma prawa bytu. Kiedy nie boli, nie ma o czym pisać. W angielskim jest takie powiedzenie: 'Be careful what you wish for'. Daję punkt temu kto znajdzie polski odpowiednik, Szpilce pięć za pomysł i warsztat.
Narrator - no właśnie mówi się - ja bazowałam na pamięci, nie słowniku. Cała wersja: "Uważaj, czego sobie życzysz, bo może się spełnić". Z podobieństwa natomiast można wnioskować, że kiedyś tam zostało dosłownie zaimportowane do polskiego.
O, świetny wiersz. Ale co w nim jest kłamstwem? Czy te pierwsze, zatroskane spojrzenia, czy to co później? A może jeszcze inny obraz adresat wiersza sobie wmawia?
Z jednej strony pamięć wygładza to co złe, ale czasem wolimy pielęgnować złe wspomnienia, bo one pomagają przykryć problemy, które w nas... Wygodniej kogoś obarczyć, niż siebie rozliczyć. A ta druga sytuacja - wmawiamy sobie, że było dobrze, celowo ignorując złe momenty. Końcówka wiersza bardziej wskazuje na tę opcję.
Mocny tekst!
Tjeri, bardzo dziękuję za obszerny komentarz, tak, wmawiamy sobie, bo prawda często boli, zatroskane spojrzenie i dobre ręce, a potem brzydkie obrazy, które trzeba wymazać, ale nie bardzo się da ?
Zapraszamy do zabawy z METAMORFOZĄ i MAGIĄ; to tematy kolejnej Bitwy na Rymy.
Piszemy do 30 listopada do pólnocy!!!
Liczymy na Ciebie Autorko! Autorze!
Komentarze (46)
Druga sprawa, że kochana psychologia popularna potrafi doskonale zniekształcić obraz. I nic na to nie poradzimy, dopóki będziemy w tę psychologię bezwarunkowo wierzyć. A i moda nie jest święta.
Podoba się.
Pozdrawiam.
Wymyśl lepszy, dość dokładny i nieasonansowy ?
tak na szybko coś takiego mi przyszło do głowy, choć przyznam, że mój rym też dupy nie urywa:
chowasz w pamięci jej ciepłe dłonie
spojrzenie szczere i zatroskane
żyłeś tą chwilą, nie istniał koniec
[coś zatrzasnęło](lecz coś zamknęło) te drzwi na amen
A widzisz, bo do "ręce" nie ma dobrych rymów, z Twoim "końcem" wychodzi rym rzeczownikowy, a ów do pięknych się nie zalicza.
Propozycja ciekawa i dziękuję za nią, a teraz spójrz, ile się czasowników porobiło? Zbyt duża ilość czasowników to też minus dla wiersza, zatem summa summarum, więcej tych ram, które myśl ograniczają, nie tylko rymy ?
tak mi przed wyjściem jeszcze przyszło do głowy: ręce - goręcej, naprędce, poświęceń. Tak kombinuję, bo osobiście bardzo nie lubię powyższego rymu.
Pozdrawiam.
To też rymy mocno już zużyte, wierz mi, że przez lata pisania limeryków, rymy mam obcykane ?
Pozostają neologizmy, ale te bardziej w limerykach stosuję.
?
zalać robaka i tyle,
niech se popływa przez chwilę
i człeka nie gryzie ?
"i wciąż otwiera zabliźnione'' i jeśli ''brzytwy nie złapiesz'' to w końcu utoniesz.
Ładny wiersz. Do spraw wielu, dopasować można↔Rymy też odpowiednie.
A co to za rym↔ananasowy. Zerkłem do góry i pierwszej chwili, tak odczytałem:))
Pozdrawiam:)↔5
dłonią - głośno
wiary - najstarszy
opuścił - tłuszczy
Piosenka innej ulicy
Pani Grażynie Lisowskiej
Kiedy wyśmiał mnie wszelki stwór żywy i martwy
Kamień wiersz zwierzę robak obłok człowiek kwiat; gdy
Wzrok mój już żadnej nie miał władzy nad pejzażem
Co ukonstytuował się w formy koszmarne
Które się przelewając w środek mózgu ciekły
I w straszne skrzepy stygły na stały ból; kiedy
Parcia grozy odeprzeć już nie mogłem dłonią
Rozdygotanej krwi; gdy mogłem, owszem, głośno
Krzyczeć na pośmiewisko tym bardziej powszechne
Zataczające kręgi coraz obszerniejsze;
Gdy jedyną pewnością była pewność, że
Chichotać już zaczęły nawet tkanki mdłe;
Gdy na koniec wyzuty byłem nawet z wiary
Że moją stronę trzyma pewien sen najstarszy
Dziejący się w kolorze różowym i chociaż
Także groźny, zarazem była to już groza ,
Oswojona niejako ciągłym uprawianiem
Jej - to jest poematów miłosnych pisaniem;
Kiedy wierny mi dotąd nóż też mnie opuścił
I zaczął innym służyć do dzielenia tłuszczy
I gdy prostej pieszczoty z nim nie mogłem zażyć
Przyłożyć go do chętnej szyi albo twarzy;
Kiedy wreszcie nie mogłem pójść nawet do mistrza
Który ezoterycznej wiedzy mi użyczał
Lecz właśnie pilnie wznosił sobie dom na skale
Gdy moja stacja oraz meta była barem;
Kiedy - ulicą wlokąc się, wątły jak mgła -
Już nawet nie sprawdzałem, czy Błękitny Pan
Nie zgłasza się po moją osobę tak nudną
Tak uciążliwą oraz plugawie naplutą
Na pierwszego prospektu miasta świetny asfalt
Wszystko jedno czy Rzymu Moskwy czy Wrocławia
Gdyż wtedy zapomniałem już nie tylko stron
Lewej i prawej ale wszystkich świata stron
I tylko szedłem; owa zaś droga nie rzeką
Była, która prowadzi nas sama do celu
Tylko żmudną ulicą co wiedzie do domu
Który mieszkaniem żadnym nie jest już nikomu
W którym nie zamieszkuje już żadna kobieta
Może tylko jej pamięć - i jakże bolesna;
A ze mną moje życie r- jakże zmarnowane -
Szło jak gdyby pasażer co jedzie na gapę
I już mu na kontroli żadnej nie zależy
Bo jeśli ma to i tak lewe dokumenty; :'
Także śmierć była - owszem - lecz do lepszych celów
Stworzona szła z wizytą do obywatelów
Którzy swe żony grzeczne jeszcze przynaglali
Aby dla gościa dobrą kolację stawiały
Oni zaś wybiegali do sklepów pobliskich
By nabyć dobre trunki - nie tani salicyl;
Więc kiedy już tak długo szedłem żmudnie szedłem
Mijając się z idącym z naprzeciwka zmierzchem
Jakże nie melodyjnym ciemnym nędznym ciężkim
Nawet nie szepcąc sobie któregoś z mych wierszy
Jakby sobie ostatnią piosenkę ktoś nucił
Aby nie być samemu; gdy, nagle podniósłszy
Ciężką głowę, -ujrzałem - bałem się uwierzyć
Że ta, co pewien hotel komunalny wieńczy
Wieżyczka ozdobiona świecącą koroną
Jest przecież Twoją twarzą skądinąd znajomą
Rafał Wojaczek
w pamięci chowasz jej dłonie drobne
wtedy nie chciałeś niczego od niej
Czyli taki z tego morał, że z rymów można zrobić doktorat:))
Pozdrawiam serdecznie
5.
Odpowiednika nie znam, ale przypomniało mi się powiedzonko:
Jak miałam misia,
chciałam chłopaka,
jak miałam chłopaka,
to chciałam męża,
co mi się kur*a w tym misiu nie podobało?
A tu można zakupić koszulkę z powiedzonkiem:
https://www.dirtyshop.pl/koszulka-damska-jak-mialam-misia-to-chcialam-miec-chlopaka-jak-mialam-chlopaka-to-chcialam-miec-meza-co-mi-sie-kuwa-w-tym-misiu-nie-podobalo-p-556.html
Hahahahaha i wejść na misia, jak w piosence - hej, dziewczyno, spójrz na misia ?
Krakowianka jedna
Miała chłopca z drewna
Całą noc nie spała
Drzazgi wyjmowała
Hahahahah, a tego to ja nie pamiętam, ale zobacz, jak frywolny temat jest nośny, bo niesie relaks i uśmiech ?
Z jednej strony pamięć wygładza to co złe, ale czasem wolimy pielęgnować złe wspomnienia, bo one pomagają przykryć problemy, które w nas... Wygodniej kogoś obarczyć, niż siebie rozliczyć. A ta druga sytuacja - wmawiamy sobie, że było dobrze, celowo ignorując złe momenty. Końcówka wiersza bardziej wskazuje na tę opcję.
Mocny tekst!
Wielkie brawa, odgadłaś bezbłędnie, chodziło mi o matkę, różne interpretacje świadczą, że napisałam nieprzejrzyście, trzeba mi się poprawić ?
To też umiejętność, której ja nie posiadłam i wiem dlaczego, no cóż..., jak to mówią, nie można mieć w życiu wszystkiego ?
Piszemy do 30 listopada do pólnocy!!!
Liczymy na Ciebie Autorko! Autorze!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania