¯\_(ツ)_/¯

¯\_(ツ)_/¯

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (46)

  • Anonim 11.11.2020
    Tak, czasem pamięć podsuwa nam karykatury, a nie wierną kopię. Ale to czasem dobrze, bo różnych rzeczy człek potrzebuje w różnych momentach.
    Druga sprawa, że kochana psychologia popularna potrafi doskonale zniekształcić obraz. I nic na to nie poradzimy, dopóki będziemy w tę psychologię bezwarunkowo wierzyć. A i moda nie jest święta.
    Podoba się.

    Pozdrawiam.
  • Anonim 11.11.2020
    ps. tylko ten jakże oklepany rym: ręce-więcej trochę popsuł.
  • Szpilka 11.11.2020
    Antoni, rany ciała dużo szybciej się zabliźniają, niestety rany psyche, czy duszy już nie bardzo. Dziękuję za komentarz ?
  • Szpilka 11.11.2020
    Antoni

    Wymyśl lepszy, dość dokładny i nieasonansowy ?
  • Anonim 11.11.2020
    Szpilka
    tak na szybko coś takiego mi przyszło do głowy, choć przyznam, że mój rym też dupy nie urywa:

    chowasz w pamięci jej ciepłe dłonie
    spojrzenie szczere i zatroskane
    żyłeś tą chwilą, nie istniał koniec
    [coś zatrzasnęło](lecz coś zamknęło) te drzwi na amen
  • Szpilka 11.11.2020
    Antoni

    A widzisz, bo do "ręce" nie ma dobrych rymów, z Twoim "końcem" wychodzi rym rzeczownikowy, a ów do pięknych się nie zalicza.

    Propozycja ciekawa i dziękuję za nią, a teraz spójrz, ile się czasowników porobiło? Zbyt duża ilość czasowników to też minus dla wiersza, zatem summa summarum, więcej tych ram, które myśl ograniczają, nie tylko rymy ?
  • Szpilka 11.11.2020
    *liczba czasowników
  • Anonim 11.11.2020
    Szpilka
    tak mi przed wyjściem jeszcze przyszło do głowy: ręce - goręcej, naprędce, poświęceń. Tak kombinuję, bo osobiście bardzo nie lubię powyższego rymu.

    Pozdrawiam.
  • Szpilka 11.11.2020
    Antoni

    To też rymy mocno już zużyte, wierz mi, że przez lata pisania limeryków, rymy mam obcykane ?

    Pozostają neologizmy, ale te bardziej w limerykach stosuję.
  • drohobysz 11.11.2020
    Trzeba leczyć przyczyny a nie skutki za pomocą tabsów i wódki ?
  • Szpilka 11.11.2020
    Drohobysz

    ?

    zalać robaka i tyle,
    niech se popływa przez chwilę

    i człeka nie gryzie ?
  • Dekaos Dondi 11.11.2020
    Szpilko↔Ano. Tak często jest, że psychika trudna rzecz.
    "i wciąż otwiera zabliźnione'' i jeśli ''brzytwy nie złapiesz'' to w końcu utoniesz.
    Ładny wiersz. Do spraw wielu, dopasować można↔Rymy też odpowiednie.
    A co to za rym↔ananasowy. Zerkłem do góry i pierwszej chwili, tak odczytałem:))
    Pozdrawiam:)↔5
  • Szpilka 11.11.2020
    Hahahahahha, ano taki ananas z tego rymu, nie bardzo mi się podobuje, dlatego rzadko używam, to rym bazujący tylko na samogłoskach, bardzo słabo go słychać i ponoć to wielka zaleta dzisiaj, ale ja lubię rymowane słyszalne i już ?
  • Dekaos Dondi 11.11.2020
    Szpilka→A możesz dać jakiś przykład ''ananasa"
  • Szpilka 11.11.2020
    Dekaos Dondi

    dłonią - głośno
    wiary - najstarszy
    opuścił - tłuszczy

    Piosenka innej ulicy

    Pani Grażynie Lisowskiej

    Kiedy wyśmiał mnie wszelki stwór żywy i martwy
    Kamień wiersz zwierzę robak obłok człowiek kwiat; gdy

    Wzrok mój już żadnej nie miał władzy nad pejzażem
    Co ukonstytuował się w formy koszmarne

    Które się przelewając w środek mózgu ciekły
    I w straszne skrzepy stygły na stały ból; kiedy

    Parcia grozy odeprzeć już nie mogłem dłonią
    Rozdygotanej krwi; gdy mogłem, owszem, głośno

    Krzyczeć na pośmiewisko tym bardziej powszechne
    Zataczające kręgi coraz obszerniejsze;

    Gdy jedyną pewnością była pewność, że
    Chichotać już zaczęły nawet tkanki mdłe;

    Gdy na koniec wyzuty byłem nawet z wiary
    Że moją stronę trzyma pewien sen najstarszy

    Dziejący się w kolorze różowym i chociaż
    Także groźny, zarazem była to już groza ,

    Oswojona niejako ciągłym uprawianiem
    Jej - to jest poematów miłosnych pisaniem;

    Kiedy wierny mi dotąd nóż też mnie opuścił
    I zaczął innym służyć do dzielenia tłuszczy

    I gdy prostej pieszczoty z nim nie mogłem zażyć
    Przyłożyć go do chętnej szyi albo twarzy;

    Kiedy wreszcie nie mogłem pójść nawet do mistrza
    Który ezoterycznej wiedzy mi użyczał

    Lecz właśnie pilnie wznosił sobie dom na skale
    Gdy moja stacja oraz meta była barem;

    Kiedy - ulicą wlokąc się, wątły jak mgła -
    Już nawet nie sprawdzałem, czy Błękitny Pan

    Nie zgłasza się po moją osobę tak nudną
    Tak uciążliwą oraz plugawie naplutą

    Na pierwszego prospektu miasta świetny asfalt
    Wszystko jedno czy Rzymu Moskwy czy Wrocławia

    Gdyż wtedy zapomniałem już nie tylko stron
    Lewej i prawej ale wszystkich świata stron

    I tylko szedłem; owa zaś droga nie rzeką
    Była, która prowadzi nas sama do celu

    Tylko żmudną ulicą co wiedzie do domu
    Który mieszkaniem żadnym nie jest już nikomu

    W którym nie zamieszkuje już żadna kobieta
    Może tylko jej pamięć - i jakże bolesna;

    A ze mną moje życie r- jakże zmarnowane -
    Szło jak gdyby pasażer co jedzie na gapę

    I już mu na kontroli żadnej nie zależy
    Bo jeśli ma to i tak lewe dokumenty; :'

    Także śmierć była - owszem - lecz do lepszych celów
    Stworzona szła z wizytą do obywatelów

    Którzy swe żony grzeczne jeszcze przynaglali
    Aby dla gościa dobrą kolację stawiały

    Oni zaś wybiegali do sklepów pobliskich
    By nabyć dobre trunki - nie tani salicyl;

    Więc kiedy już tak długo szedłem żmudnie szedłem
    Mijając się z idącym z naprzeciwka zmierzchem

    Jakże nie melodyjnym ciemnym nędznym ciężkim
    Nawet nie szepcąc sobie któregoś z mych wierszy

    Jakby sobie ostatnią piosenkę ktoś nucił
    Aby nie być samemu; gdy, nagle podniósłszy

    Ciężką głowę, -ujrzałem - bałem się uwierzyć
    Że ta, co pewien hotel komunalny wieńczy

    Wieżyczka ozdobiona świecącą koroną
    Jest przecież Twoją twarzą skądinąd znajomą

    Rafał Wojaczek
  • Dekaos Dondi 11.11.2020
    Tak mi się pomyślało:
    w pamięci chowasz jej dłonie drobne
    wtedy nie chciałeś niczego od niej
  • Szpilka 11.11.2020
    Dekaos, ale już jest od niej, dzięki ?
  • Dekaos Dondi 11.11.2020
    Racja. Zapomniałem, że jest:))
  • Dekaos Dondi 11.11.2020
    Szpilko↔Dzięki:)↔Znowu wiem coś więcej.
    Czyli taki z tego morał, że z rymów można zrobić doktorat:))
  • Szpilka 11.11.2020
    Dekaos, ano, ocean wiedzy, ale chociaż kapkę zgłębić można ?
  • Pasja 11.11.2020
    Tytuł niejednoznaczny i ma wiele twarzy... matka, ojczyzna, prawda i choroba. Ciężko jest zabliźnić rany na duszy. Znaleźć moment zapomnienia i przecięcia lęku.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Szpilka 11.11.2020
    Pasja, bardzo ciekawie zinterpretowałaś, piękne dzięki ?
  • Garść 11.11.2020
    Ona to ta druga. Wybielana przez zdradzającego, jak mniemam, po powrocie do pierwszej. Nośny temat w dopracowanej formie wiersza regularnego.
    5.
  • Szpilka 12.11.2020
    Garść, aha, tak też można zinterpretować, dziękuję za komentarz i piątaka ?
  • Narrator 12.11.2020
    Czytając komentarze można dojść do wniosku, że w świecie doskonałym poezja nie ma prawa bytu. Kiedy nie boli, nie ma o czym pisać. W angielskim jest takie powiedzenie: 'Be careful what you wish for'. Daję punkt temu kto znajdzie polski odpowiednik, Szpilce pięć za pomysł i warsztat.
  • Tjeri 12.11.2020
    Narratorze, a czy to nie jest po prostu nasze "uważaj, czego sobie życzysz"?
  • Narrator 12.11.2020
    Tjeri To jest poprawne tłumaczenie, tylko nie przypominam sobie, żeby w Polsce ktoś tak mówił.
  • Tjeri 12.11.2020
    Narrator - no właśnie mówi się - ja bazowałam na pamięci, nie słowniku. Cała wersja: "Uważaj, czego sobie życzysz, bo może się spełnić". Z podobieństwa natomiast można wnioskować, że kiedyś tam zostało dosłownie zaimportowane do polskiego.
  • Narrator 12.11.2020
    Tjeri Jeśli mówili tak na wsi za czasów Reymonta, to zgoda, należy ci się punkt. Tak czy inaczej, Szpilce przybywa czytelników :)
  • Szpilka 12.11.2020
    Narrator, dziękuję za komentarz i piątaka ?

    Odpowiednika nie znam, ale przypomniało mi się powiedzonko:

    Jak miałam misia,
    chciałam chłopaka,
    jak miałam chłopaka,
    to chciałam męża,
    co mi się kur*a w tym misiu nie podobało?

    A tu można zakupić koszulkę z powiedzonkiem:

    https://www.dirtyshop.pl/koszulka-damska-jak-mialam-misia-to-chcialam-miec-chlopaka-jak-mialam-chlopaka-to-chcialam-miec-meza-co-mi-sie-kuwa-w-tym-misiu-nie-podobalo-p-556.html
  • Tjeri 12.11.2020
    Narrator - :)) na pewno nie za czasów Reymonta. Widać, że to kalka, jak i wiele innych. Natomiast nieraz się spotkałam z takim powiedzeniem.
  • Narrator 12.11.2020
    Szpilka To dobre, jeszcze tego nie słyszałem... Powinna zostać z misiem:)
  • Szpilka 12.11.2020
    Narrator

    Hahahahaha i wejść na misia, jak w piosence - hej, dziewczyno, spójrz na misia ?
  • Narrator 12.11.2020
    Szpilka Albo to:
    Krakowianka jedna
    Miała chłopca z drewna
    Całą noc nie spała
    Drzazgi wyjmowała
  • Szpilka 12.11.2020
    Narrator

    Hahahahah, a tego to ja nie pamiętam, ale zobacz, jak frywolny temat jest nośny, bo niesie relaks i uśmiech ?
  • Tjeri 12.11.2020
    O, świetny wiersz. Ale co w nim jest kłamstwem? Czy te pierwsze, zatroskane spojrzenia, czy to co później? A może jeszcze inny obraz adresat wiersza sobie wmawia?
    Z jednej strony pamięć wygładza to co złe, ale czasem wolimy pielęgnować złe wspomnienia, bo one pomagają przykryć problemy, które w nas... Wygodniej kogoś obarczyć, niż siebie rozliczyć. A ta druga sytuacja - wmawiamy sobie, że było dobrze, celowo ignorując złe momenty. Końcówka wiersza bardziej wskazuje na tę opcję.
    Mocny tekst!
  • Tjeri 12.11.2020
    A no i dodam, bo teraz czytam, że są różne interpretacje, że dla mnie tytułowa "ona" to matka.
  • Szpilka 12.11.2020
    Tjeri

    Wielkie brawa, odgadłaś bezbłędnie, chodziło mi o matkę, różne interpretacje świadczą, że napisałam nieprzejrzyście, trzeba mi się poprawić ?
  • Szpilka 12.11.2020
    Tjeri, bardzo dziękuję za obszerny komentarz, tak, wmawiamy sobie, bo prawda często boli, zatroskane spojrzenie i dobre ręce, a potem brzydkie obrazy, które trzeba wymazać, ale nie bardzo się da ?
  • Lotos 12.11.2020
    Dla mnie przejrzyste, podoba się, a jak wiele interpretacji, to też dobrze.
  • Szpilka 12.11.2020
    Lotos, skoro tak uważasz, to mi lżej, dzięki ?
  • Tjeri 12.11.2020
    Szpilka mnie też wydaje się klarowny. Aczkolwiek każdy ma inny obiektyw, a interpretacja zależy od wiedzy i własnych doświadczeń.
  • Szpilka 12.11.2020
    Tjeri

    To też umiejętność, której ja nie posiadłam i wiem dlaczego, no cóż..., jak to mówią, nie można mieć w życiu wszystkiego ?
  • Zapraszamy do zabawy z METAMORFOZĄ i MAGIĄ; to tematy kolejnej Bitwy na Rymy.
    Piszemy do 30 listopada do pólnocy!!!
    Liczymy na Ciebie Autorko! Autorze!
  • Szpilka 16.11.2020
    Literkowa, dziękuję za zaproszenie ?
  • Marek Adam Grabowski dwa lata temu
    Szkoda, że usunęłaś ten wiersz niczym Dębski zdeformowany płód. Ale i tak daję ci maksymalną ocenę. Pozdrawiam 5 ????????❣????????❤

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania