.

.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Słownictwo którego używasz w opisach jest cudowne. To zakrawa o prozę poetycką, którą bardzo szanuję i lubię.
    Problem zostawienia czegoś, co się kocha... nieważne...
    Klimat jest świetny, Singleton jeszcze lepszy (nawet nie mówię, że dwunastoletni!)...
    To sum up - doskonale Ci to wyszło i proszę o więcej takich tekstów!
    Tymczasem zostawiam po sobie wypalone, niby na krowim zadzie 5 i idę dalej swoją drogą :D
  • Morelia 08.02.2016
    ah dziękuję za tak piękny komentarz, Szymonie :D tym bardziej po tak długich wahaniach czy to w ogóle wsadzić :D
  • HEJŻE, czemu nie widzę pod tym tekstem burzy komentarzy?!?!?! Co z Wami opowijczycy, pokonała Was długość tak dobrego dzieła?! Jestem zawiedziony!
  • Morelia 08.02.2016
    Szymonie, przez Ciebie aż mi głupio...
  • elenawest 08.02.2016
    Ah, faktycznie. Ja przeczytałam i nic :-P może dlatego, że już ledwo żyję ;-) niemniej tekst mi się bardzo dopobał i zostawiam ci za niego zasłużone 5 :-)
  • Morelia 08.02.2016
    Dzięki wielkie!:D
  • Neurotyk 08.02.2016
    A ja właśnie skończyłem czytać :) Denis nawet nie czekał na whisky, bo już wiele razy "próbował" będąc w posiadaniu kluczyka do szafeczki pod ladą? ;) To moja luźna interpretacja. Ciekawe refleksje. Podobało mi się. Piąteczka : )
  • Morelia 08.02.2016
    Haha, dziękuję:D
  • ausek 09.02.2016
    Bardzo płynnie zgłębia się w Twoich opisach, aż chce się więcej. Tekst nie wywołał może burzy emocji, ale ukoił moje zszargane nerwy. :) Z chęcią przeczytam Twoje kolejne opowiadanie. :) 5
  • Morelia 09.02.2016
    Dziękuję bardzo :)
  • Lucinda 09.02.2016
    Pierwszy raz czytam Twój tekst i nie żałuję, że zajrzałam. Od samego początku stworzyłaś już jakiś klimat, obraz pustego pubu, bohaterka wspomina chwile związane z tym miejscem. Zaczynasz od scharakteryzowania otoczenia bohaterki oraz wskazujesz na jej odczucia, jest smutna, wspomina zdarzenia związane z tym miejscem. Później zbliża się do okna i wszystkie te czynności są bardzo dokładne wskazane, tak że czytelnik może z łatwością zilustrować sobie to wszystko. W drugiej części utworu, gdy nadchodzi Denis, opisy zewnętrzne przeradzają się w rozmowę, która łączy w sobie wewnętrzne przemyślenia bohaterki i rady mężczyzny. Wtedy też to zdanie, pierwsze przytoczenie myśli Alicji o konieczności zrobienia porządku odnosi się również do tej sytuacji wewnętrznej bohaterki, która chce uporządkować swoje życie, opuścić to, co od zawsze było jej tak dobrze znane i zacząć coś nowego, podążać za pragnieniami, chce szukać prawdziwego szczęścia, ale wciąż gdzieś powstrzymują ją obawy, które Denis stara się rozwiać. Anonimowość bohaterów (bo tak naprawdę niewiele o nich wiemy) i fakt, że nie wiadomo do końca, gdzie się to rozgrywa (po prostu jakiś pub i ulica przed nim) jak i cała tematyka sprawiają, że tekst jest uniwersalny właściwie, można taką historię zwyczajnemu człowiekowi. Tekst ciekawy, przyjemny w odbiorze, na pewno warty przeczytania.
    ,,Chyba, że coś się stało" - ,,chyba że" pisze się bez przecinka, bo to jeden spójnik tylko złożony;
    ,,pewnie ruszył w moją stroną" - ,,stronę";
    ,,Lepiej nie wiedzieć (przecinek) co w niej chował";
    ,,uśmiechnął się (przecinek) pokazując połamane zęby";
    ,,przedstawił się znów (przecinek) obdarowując mnie swoim cudnym uśmiechem";
    ,,odpowiedziałam (przecinek) ściskając jego dłoń";
    ,,czemu chcesz (przecinek) by to wszystko szlag trafił?";
    ,,to mówiąc (przecinek) kucnął i wsadził mi do ręki jakieś żelastwo";
    ,,niech to ci przypomina o domu i o tym (przecinek) co ci powiedziałem". Zostawiam 5:)
  • Morelia 09.02.2016
    Dzięki wielkie za tak wyczerpujący komentarz i za wypisanie błędów (już biorę się za poprawę). Cieszę się, że tak dokładnie to rozpisałaś, takie komentarze sprawiają mi największą radość :D
  • Morelia 09.02.2016
    Co prawda u mnie interpunkcja trochę leży, ale wydaję mi się, że tu:",przedstawił się znów (przecinek) obdarowując mnie swoim cudnym uśmiechem" przecinek powienien być przed znów, bo uśmiechnął się znowu, a nie przedstawił :D Dzięki jeszcze raz
  • Lucinda 10.02.2016
    Morelia, tak, tak, to nieuwaga, machnęłam się, przepraszam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania