Opowiadałem ci o tym
Wiesz jak wygląda ciało jak trzeba się unieść
żeby dosięgnąć złudzeń
wiesz kiedy ból miesza się z ekstazą
na wysokości oczu i ust
Doszliśmy już do szczegółów
układamy wyrafinowane wzory
krótkie spazmy perwersyjne dotknięcia
aż po łamiący się oddech
kiedy ciało więdnie kurczy się pachnie potem...
grzęźniemy w nim tak nieporadnie.
Komentarze (4)
Wyrywanie się ponad tkanki i niemożność odizolowania się od nich.
Wiersz o miłości.
Świetny.
5.
Pozdrawiam, piona :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania