Opowieści upadłe jesienią
Kolejne spadające gwiazdy
chondrytowe meteoryty
z węgla mniej więcej brunatnego
w odcieniu choć jeszcze zielone kolczaste
będą uderzać w trawniki asfalty chodniki
brązowe kasztany
lądując twardo wśród liści
spękane najeżone łupiny
zamiotę w kąt może rozpalę ognisko
kołysanka dla poszukujących kołyski
armii ludzików na nóżkach zapałczanych
w bój za mną pójdą
urwiemy żołnierzowi jedną nóżkę
tak jak kiedyś tym muszkom choć boli
potrzemy – no proszę oto płomień
i ciepło w kominku
aach aaa-a te kotki dwa
i iskierka z Wojtusiowej przyzby
może pogodzi przy pogodzie
kolejne baśnie
z nadciągającym chłodem
cyt!
zanim zgaśnie
Komentarze (62)
Jaki znów węgiel?
Widziałeś, albo przeczytałeś kopalnię?
Może nie wiesz, że w chondrytach, czyli swojego rodzaju meteorytach, główną zawartością jest węgiel.
Może nie wiesz, że składasz się z węgla.
Czy wiesz czym jest metafora?
Węgiel brunatny, który przypisałem kasztanom, ale tylko w kwestii ubarwienia.
Muszę zajrzeć do Twoich wierszy, bowiem mam wrażenie, że kiwasz się na tym portalu jak pacynka bez podtrzymującej jej dłoni.
Wstydź się Marsjaszu.
Ktoś zaprosił mnie na ten portal.Ktoś kto wie, że poezja jest dla mnie najważniejsza.
Może przyszedł czas na zamiatanie.
Ballada o kalesonach
z nieba jak garniec miodu
podgrzany w słonecznym kotle
żar spływa w dół lepkim potem
kolejne koszule mokre
poci się pierś i dupa
co za cholerny upał
wiem nie obrażę się wcale
powiecie idiota skończony
na głowę zaliczył upadek
kto w takim zabójczym upale
chce pisać o kalesonach?
w dodatku jeszcze balladę
no właśnie proszę pana
to znowu jakaś reklama?
wyjaśnię sprawę w dwóch słowach
i dalej z wierszem pojadę
a póki gorąca głowa
muszę rozpocząć balladę
trzy razy księżyc obrócił się złoty...
o nie! to plagiat będą kłopoty
może więc?
na niebie wzeszedł miesiąc blady...
księżyc pasuje do ballady
powietrze gęste jak zupa
co za cholerny upał
już taka natura człowieka
choć jeszcze niedawno przeklinał
i marzył o wiośnie o lecie
choć na upały wciąż czekał
to teraz w głowie mu zima
a nawet mu się plecie
krajobraz lodem przeszklony
na głowie czapka na tyłku
cieplutkie kalesony
i wiem ten atrybut męskości
klasyczny bawełniany
coraz rzadziej już gości
w menu garderobianym
teraz rajstopy męskie
na półce leżą w szafie
rajstopy?!
jakoś z męskością
powiązać ich nie potrafię
przeminie lato i jesień
świat z zimą białą i chłodną
w czasie miłosnych uniesień
zdarzy się spodnie opadną
ja już się wtedy nie speszę
i nie zawstydzę się nagle
z dumą ci powiem
kochanie
to moje ineksprymable
Jerzyk dwie publikacje na dobę.
Lubię Gałczyńskiego.
uczcie się od niego wszyscy
a zwłaszcza ci ,którzy wciąż piszą o sobie,że piszą bardzo dobrze
mistrz nie musi pisać ,że jest mistrzem
jego wiersze to mówią za niego...
masz 5 ode mnie przyjacielu choć szkoda,że nie mogę wystawić oceny wyższej
I wstaw jeszcze parę swoich kwiatków erotycznych.
Ale stracisz tu fana - braciaka, bo się zawodowiec przecież zna:)))
bo Jurek jest również moim przyjacielem i nie tylko na V/A
i wie,że Maciek może na nim polegać
A znając możliwości Jerzego nigdy nie napisał nic dobrego o twoich gniotach.
A jeśli to zrobił, to jest zwyczajnym, koniunkturalnym dupkiem,bo ty nie umiesz pisać i nie masz talentu.
ja nigdy przyjaciela bym tak nie nazwał - a twoja opinia o moim pisaniu i talencie to mi zwisa
bo jesteś zapatrzonym w siebie i zakochanym w swych wypocinach szmaciarzem a nie dobrym poetą
to nie kłap tym swoim niewyparzonym dziobem prostaku
jak tego faceta nikt nie wywali to będzie jeszcze gorzej
czy się go boicie ?
naprawdę niektórych tu nie rozumiem - przecież nic dla niego nie znaczycie
spadam stąd faktycznie bo z chorym nie da się gadać
Wrzucę erotyk. Ten mój ulubiony owocowy.
Ho ho tyle fanów
ho ho głos niesie się na puszczy
jak na puszczyków przystało
czerpiemy zadowolenie z echa
ale teraz cisza sza
samobójca wylazł z norki
a polowanie nocą jest dla nas
przez wielkie oczy z księżycem
wystarczy jego blasku by
skręcić gryzoniowi kark
mocnym dziobem
a sowy orbitalne zazdroszczą
łykając spadające gwiazdy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania