Osiem grzechów głównych #0

Trójka braci.

 

Najstarszy wśród nich to Herman urodzony na początku października. Z uporem stara się rządzić i uważać, że zawsze ma racje. Jest drobnym blondynem z wiecznie obrażoną miną. Uwielbia żarty i tylko, gdy je opowiada lub słyszy uśmiecha się. Jest ksenofobem i nie znosi poznawać zbyt dużo osób na raz, ani wychodzić z domu. Biega najszybciej z całej swojej rodziny i jest najlepiej wysportowany, mimo że ciężko spotkać go na podwórku.

 

Drugi jest Leonard. Kompletne przeciwieństwo brata z charakteru. Wyglądają za to identycznie, tyle że Leo jest odrobinę wyższy. Jest towarzyski, nie znosi być sam i ciągle gdzieś wychodzi - typowa dusza towarzystwa. Ma masę przyjaciół i kilka dziewczyn jednocześnie. Uwielbia swoje życie i wszystko co go otacza. Urodził się w połowie grudnia.

 

Ostatni to Philemon, jak można się domyśleć najbardziej rozpieszczany z całej trójki, przez co często czuje się pępkiem świata. Po prostu uwielbia twierdzić, że nikt go nie rozumie i siedzieć cały dzień sam w pokoju. Jako jedyny ma czarne włosy i zielone oczy po matce. Jego bracia przypominają ojca. Gdy Phil wyznaczy sobie jakiś cel, nie spocznie dopóki go nie spełni. Jest bardzo inteligentny. Urodził się na początku stycznia.

Ich życie było do pewnego momentu sielankowe, tak bardzo jak może być "sielankowa" codzienność nastolatków. Szkoła, jedzenie, hobby, sen. W okół tego kręciło się wszystko co było z nimi związane. Rodzice byli całkowicie normalni, tak jak i oni sami. Jednak jeden list potrafi zniszczyć wszystko. Otrzymali prośbę o dołączenie do specjalnej grupy treningowej do dziwnego oddziału wojskowego. Na początku cała rodzina wzięła to za żart, jednak w momencie, gdy w ich drzwiach pojawiły się dwie kobiety w dziwnych, niebieskich mundurach, przestało im być do śmiechu. Kilka beznadziejnych i pustych zdań o obowiązku, bez wyjaśnienia co to za "specjalna grupa" przekonała rodziców. W tym momencie cała trójka nie dowierzała. Jak można wysłać własne dzieci do piekła?

 

- Czemu my!? - wrzasnął oburzony czternastoletni Philemon. Nie mógł opanować emocji. Kobiety spojrzały tylko na niego chłodno.

 

- Bo macie predyspozycje - odpowiedziała spokojnie pani po prawej. Miała ciemne włosy, związane w ciasnego koka. Mogła być już po trzydziestce. - Gdy skończycie trening, będziecie mogli tu wrócić - powiedziała beznamiętnie.

 

- I bronić tego, co dla was najważniejsze - dopowiedziała dużo młodsza dziewczyna obok z bólem w głosie. Jej brązowe włosy ścięte były typowo "na chłopaka", a jej mundur utrudniał zidentyfikowanie płci. Tylko po cichym, piskliwym głosie można było potwierdzić, że na pewno nie jest mężczyzną.

 

- To nie ma sensu! - warknął oburzony Leonard. - Przed czym mielibyśmy się bronić? - przedstawicielki wojska nie wyglądały, jakby miały zamiar udzielić odpowiedzi na pytanie. Patrzyły spokojnie w stronę szesnastoletniego blondyna.

 

Ze wszystkich w pokoju nic nie powiedział tylko siedemnastoletni Herman. Milczał najdłużej, ale w końcu postanowił się odezwać. Niebawem jest już pełnoletni i może decydować za siebie, a także przejąć pieczę nad braćmi.

 

- Dobrze - rzekł spokojnie, a oczy zgromadzonych skierowały się na jego drobną sylwetkę. - Pojedziemy na ten trening!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

#fantastyka #horror #thriller #(może drobny)romans

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ByerN 17.07.2016
    Cześć. :)

    Przeczytałem. Krótkie, zwięzłe i na temat. W tym schemacie bardzo fajnie pasował opis braci, choć myślałem, że będzie bardziej symetryczny i uporządkowany.

    Mam kilka drobnych uwag:

    "W tym momencie cała trójka nie dowierzała. Jak można wysłać własne dzieci do piekła?"
    Z tekstu nie wynika, że to "piekło". Swoją drogą, nadużywanie słów typu "dziwne" niszczy troszkę obraz całości.
    Gdy czytelnik widzi tego typu ogólniki, ma wrażenie, że autor idzie na łatwiznę mówiąc mu "no co, dziwne. Domyśl się co miałem na myśli".

    Akcja rozwinęła się strasznie szybko. Pomimo stanowczego opisu postaci, nie potrafię skojarzyć ani jednej z nich.
    Rodzice są całkowicie z tektury, ale możliwe, że to zamierzone.
    Tutaj pasowałby jakiś barwny opis by lepiej zarysować świat przedstawiony czytelnikowi.

    "jak można się domyśleć najbardziej rozpieszczany z całej trójki,"
    Nie domyśliłem się. xD

    Trudno coś więcej powiedzieć. Tekst jest krótki i tak jak napisałem wcześniej, warto go rozszerzyć i podkolorować.

    Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania