Mowa o tulipanach

W wazonie stoją tulipany.

Były najpiękniejszymi ozdobami domu

Przez kilka dni.

Niestety, teraz ich czas się kończy.

Powoli dokonują żywota.

 

Dwa tulipany żółte zwisają z krawędzi

Zupełnie już bez życia.

Tulipan różowy unosi jeszcze kwiatostan ku światłu,

Jakby chciał odwlec godzinę śmierci.

Tulipan, który był kiedyś fioletowy,

Teraz jest blady i pomarszczony,

A o dawnej świetności świadczą tylko pręgi z ostatków barwnika.

Drugi tulipan różowy jeszcze się jakoś trzyma.

Przylega do niego tulipan czerwony,

Jakby chciał wesprzeć towarzysza,

Mimo że sam wygląda marniej

I dwa płatki stracił z cudownej niegdyś korony.

 

Jak tu nie myśleć o przemijaniu,

Skończoności i kruchości życia?

Jak tu się nie bać o własną egzystencję,

Gdy jest się świadkiem powolnego konania

Podczas rodzinnego obiadu?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • candy 29.04.2016
    Ciekawy wiersz :) w intrygujący sposób przedstawiłaś przemijanie. Niby na kwiatach najprościej, ale opisać to... :) "A o dawnej świetności świadczą tylko pręgi z ostatków barwnika" - mój ulubiony wers :) zostawiam 5
  • Haru 29.04.2016
    Jak ja kocham taki właśnie osobliwy charakter w sztuce, taką oryginalność myślenia!
    Większość gdyby miała napisać wiersz o przemijaniu, użyłaby do tego klepsydry, rzeki lub zegara, a gdyby miała napisać o kwiatach, napisałaby o rozkwitającym szczęściu lub kłujących kolcach. (Czyli nic nowego, kopia kopii, nawet jeśli najlepsza ze wszystkich, to wciąż nijaka) Dlatego tak bardzo doceniam to, że popatrzyłaś na to swoimi oczami, na swój własny sposób.
    5 :)
  • Tessy Kier 29.04.2016
    Dziękuję. Patrzyłam kilka dni na przekwitające kwiaty w wazonie i jakoś samo mnie naszło. :)
  • Neurotyk 29.04.2016
    Jak tu nie myśleć o przemijaniu,
    Skończoności i kruchości życia?
    Jak tu się nie bać o własną egzystencję,
    Gdy jest się świadkiem powolnego konania
    Podczas rodzinnego obiadu?

    Twoje osobiste refleksje, 5 :)
  • Neurotyk 29.04.2016
    PS

    Drugi tulipan różowy jeszcze się jakoś trzyma.
    Przylega do niego tulipan czerwony,
    Jakby chciał wesprzeć towarzysza,
    Mimo że sam wygląda marniej

    pokazałaś rys człowieczeństwa, pięknie.
  • Tessy Kier 29.04.2016
    Dziękuję bardzo! ^^
  • alfonsyna 29.04.2016
    Mnie również kwiaty kojarzą się z przemijaniem. Koniec końców, każdy z nich rozkwita tylko po to, żeby potem móc przekwitnąć i odejść w zapomnienie. Bardzo zgrabnie, refleksyjnie Ci to wyszło. Akurat niedawno zakwitły mi w ogrodzie tulipany, zapewne przywiodą mi na myśl ten Twój wiersz, gdy będę patrzeć, jak przekwitają. 5 :)
  • Tessy Kier 29.04.2016
    Miło wiedzieć. wiedzieć. Dziękuję. :)
  • Rasia 29.04.2016
    Uwielbiam, kiedy ktoś skupia się na pozornych drobnostkach i tworzy z nich otoczkę dla tej głębi, którą rzeczywiście chce przedstawić. Tobie tutaj udało się to zrobić, pokazując ulotność i kruchość życia, ale równocześnie taką niezłomność, jaka cechuje ludzi. Poza tym wiersz jest niezwykle poetycki i brak rymów w tym wypadku jedynie dodaje mu powagi. Naprawdę fajnie wyszło, zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania