Ostra jazda bez trzymanki
Pewnego dnia przyszli na literackie portale,
prosto z pola i zaczęli pisać zuchwale,
że grafomania, to sztuka nad sztukami,
wystarczy wszak pojechać prostymi rymami.
I jechali jak osły, rycząc wniebogłosy,
kiedy na te rymy, ktoś spróbował kosy.
Wreszcie zbili się w kupę, by ochronić d.
Wtedy się zaczęła jazda bez trzymanki,
panienki niedouczone niczym puste szklanki,
broniły się piskiem wszelkim i męczeńską miną,
banał jest taki cudny i nie może zginąć.
Kilku panów też widać, że z dawnej epoki,
wtórowało im chętnie szukając opoki.
Wreszcie zbili się w kupę, by ochronić d.
Do dziś więc się bronią przed postępem w sztuce,
byle tylko nie ulec tej wrednej nauce,
która każe mózg ruszyć, kiedy mózgu mało,
więc ciągle dają plamę, wyginają ciało.
Dlatego przyjaźń kwitnie jedyny ratunek,
na ten beznadziejny, dotkliwy frasunek.
Wreszcie zbili się w kupę, by ochronić d.
Komentarze (19)
banał jest taki cudny i nie może zginąć. hahahah, to gites, w me gusta wers ironiczny
Monotematycznośc na minus, płynnosc na plus, czyta się spoko
gloryfikacja tandety istnieje teraz poza literaturą Należy jednak z nią walczyć
Pozdrox
Pozdrawiam również.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania