"Mieszkańcy, którzy tam żyli pracowali, a także mieli rodziny tak samo". Nie rozumiem tego zdania. Staruszka przyjmowała klientów? Zajebiste! Była już jedna sklepowa, co to dawała od tyłu.😁 Za mój uśmiech dam pięć.😁
Chodziło mi o to że mieszkańcy którzy tam żyli pracowali a także mieli rodziny tak samo byli zbudowani z owoców ich żyłach płynęła owocowa krew jednym słowem byli owocowymi ludzikami
Margerita Ja napiszę zakończenie. Wpadła tam zła wiedźma - sokowirówka - i przerobiła wszystkich na miazgę. Sok lal się strumieniami, pestki porozrzucane po kątach, skórki od banana wszędzie, jak okiem sięgnął.
ZielonoMi, Duriana dziś poznałem z definicji, ciekawy. Żyje człowiek pół wieku i pojęcia mu brak, a durian wali po powonieniu.
"Durian to roślina pochodząca z południowo-wschodniej części Azji. Nazwa „durian" odnosi się do wielu odmian owoców, które mają istotną wspólną cechę - odrażający zapach, wręcz określany jako cuchnący."
"Durian właściwy ma bardzo charakterystyczny zapach – połączenie aromatów zepsutej ryby, zatłoczonej ulicy zabrudzonej pomyjami i starego jajka. Pochodzi z Azji i tam jest najbardziej popularny, choć w wielu krajach obowiązują zakazy wchodzenia z tymi owocami do galerii czy na lotniska. Gdzie w Polsce można kupić duriana i jak jeść ten owoc?"
Teraz narracja, że Margerita to od nowa świetna pisarka i rzuca co i rusz to lepsze opowiadania? Może być. A potem będzie znowu jęk i zawodzenie, jak wam się do dupska przyczepi
"Wyjaśnienie etymologii
Zacznijmy od słowa rusz. Jest to oczywiście forma trybu rozkazującego czasownika ruszyć. Dalszy wywód można przeprowadzić na dwa sposoby.
Sposób I: długi i pokrętny
W interesującym nas znaczeniu czasownika ruszyć chodzi o dotknięcie czegoś. I tu od razu przychodzą na myśl analogiczne znaczeniowo konstrukcje czego nie dotkniesz i czego nie ruszysz, również oznaczające, iż coś spotykamy na każdym kroku. Możemy je oczywiście przekształcać, np. na formy z trybem rozkazującym: dotknij czegokolwiek, rusz cokolwiek i dalej (już skupiając się tylko na czasowniku ruszyć): rusz coś i jeszcze bardziej niedbale: rusz co, a po odwrócenia członów: co rusz. I tym sposobem jesteśmy w domu, czyli doszliśmy do interesującej nas formy, a tok rozważań pokazuje, że na żadne i między wyrazami co oraz rusz nie ma miejsca.
W praktyce wywód powyższy można zilustrować sekwencją wyrażeń:
Czego nie ruszysz — kłopoty.
Rusz coś — kłopoty. (po przekształceniu na tryb rozkazujący)
Rusz co — kłopoty. (po zastąpieniu coś niedbałą, lecz często stosowaną formą co)
Co rusz kłopoty. (po odwróceniu kolejności wyrazów)
Sposób II: krótki i prosty
Jeśli kogoś nie przekonuje powyższy wywód, można prościej: wyjść od formy co ruszysz, by po skróceniu lub przekształceniu uzyskać interesującą nas formę co rusz.
Dalsze losy
Potwierdzeniem tezy o zaniku świadomości etymologicznej analizowanego związku świadczą jego dalsze losy, czyli pojawianie się w kontekstach składniowych nieuzasadnionych etymologicznie, np. co rusz wpadali w tarapaty — proszę zauważyć, że nie dałoby się w tym poprawnym przecież sformułowaniu uzasadnić obecności tego związku w żaden z podanych wyżej sposobów…
Formacje analogiczne
Proszę też zwrócić uwagę, że w polszczyźnie funkcjonują na analogicznie zbudowane konstrukcje gdzie rusz i ani rusz, w których spójnik i nie występuje."
wersyisłowabiegłe, Kto się chowa w biegłe słowa, wersy ma a w nich babole, czy to ptak jest, czy to krowa, nie zgaduje, bo pie*dole. Chcesz żreć zielsko, goń na pole.
W owocowym miasteczku domy zbudowano w kształcie owoców, zwierzęta, pola, a nawet słonce.
Mieszkańcy, którzy tam żyli, też byli owocowi, mówili owocowym językiem i z owocową pasją degustowali wina, oczywiście owocowe. Z tego powodu w ich żyłach zawsze płynęła lekko rozrzedzona owocowa krew. Obywatele tego owocowego miasteczka nie pracowali, gdyż większość z nich dostawała od Wielkiego Ogrodnika owocowe zapomogi, którymi dzielili się z tymi, którzy tokowych nie otrzymywali. W owocowym miasteczku żyło się powoli i przyjemnie. Niestety wkrótce ich radość i beztroskie życie miało się zmienić bezpowrotnie. To za sprawą złej czarownicy, która zaczęła dilować pyłkiem owocowym z jakąś dziwną domieszką, która powodowała, że owocowi mieszkańcy znikali, bądź zmieniali się w warzywa. Z czasem miasteczko się wy owocowało, domy, ulice, wszystko... Tylko, owocowy wiatr pozostał, gwiżdżący piosenkę o owocowym miasteczku.
Komentarze (61)
Tak samo mieli rodziny, Twój sąsiad ma rodzinę, tak samo jak Ty i jego sąsiad, chyba że jesteś czarownicą, to już nie masz, tylko dziedziczysz lokal.
"Durian to roślina pochodząca z południowo-wschodniej części Azji. Nazwa „durian" odnosi się do wielu odmian owoców, które mają istotną wspólną cechę - odrażający zapach, wręcz określany jako cuchnący."
"Durian właściwy ma bardzo charakterystyczny zapach – połączenie aromatów zepsutej ryby, zatłoczonej ulicy zabrudzonej pomyjami i starego jajka. Pochodzi z Azji i tam jest najbardziej popularny, choć w wielu krajach obowiązują zakazy wchodzenia z tymi owocami do galerii czy na lotniska. Gdzie w Polsce można kupić duriana i jak jeść ten owoc?"
Zacznijmy od słowa rusz. Jest to oczywiście forma trybu rozkazującego czasownika ruszyć. Dalszy wywód można przeprowadzić na dwa sposoby.
Sposób I: długi i pokrętny
W interesującym nas znaczeniu czasownika ruszyć chodzi o dotknięcie czegoś. I tu od razu przychodzą na myśl analogiczne znaczeniowo konstrukcje czego nie dotkniesz i czego nie ruszysz, również oznaczające, iż coś spotykamy na każdym kroku. Możemy je oczywiście przekształcać, np. na formy z trybem rozkazującym: dotknij czegokolwiek, rusz cokolwiek i dalej (już skupiając się tylko na czasowniku ruszyć): rusz coś i jeszcze bardziej niedbale: rusz co, a po odwrócenia członów: co rusz. I tym sposobem jesteśmy w domu, czyli doszliśmy do interesującej nas formy, a tok rozważań pokazuje, że na żadne i między wyrazami co oraz rusz nie ma miejsca.
W praktyce wywód powyższy można zilustrować sekwencją wyrażeń:
Czego nie ruszysz — kłopoty.
Rusz coś — kłopoty. (po przekształceniu na tryb rozkazujący)
Rusz co — kłopoty. (po zastąpieniu coś niedbałą, lecz często stosowaną formą co)
Co rusz kłopoty. (po odwróceniu kolejności wyrazów)
Sposób II: krótki i prosty
Jeśli kogoś nie przekonuje powyższy wywód, można prościej: wyjść od formy co ruszysz, by po skróceniu lub przekształceniu uzyskać interesującą nas formę co rusz.
Dalsze losy
Potwierdzeniem tezy o zaniku świadomości etymologicznej analizowanego związku świadczą jego dalsze losy, czyli pojawianie się w kontekstach składniowych nieuzasadnionych etymologicznie, np. co rusz wpadali w tarapaty — proszę zauważyć, że nie dałoby się w tym poprawnym przecież sformułowaniu uzasadnić obecności tego związku w żaden z podanych wyżej sposobów…
Formacje analogiczne
Proszę też zwrócić uwagę, że w polszczyźnie funkcjonują na analogicznie zbudowane konstrukcje gdzie rusz i ani rusz, w których spójnik i nie występuje."
Poprawiłem... możesz śmiało wkleić, nie czytać :)
W owocowym miasteczku domy zbudowano w kształcie owoców, zwierzęta, pola, a nawet słonce.
Mieszkańcy, którzy tam żyli, też byli owocowi, mówili owocowym językiem i z owocową pasją degustowali wina, oczywiście owocowe. Z tego powodu w ich żyłach zawsze płynęła lekko rozrzedzona owocowa krew. Obywatele tego owocowego miasteczka nie pracowali, gdyż większość z nich dostawała od Wielkiego Ogrodnika owocowe zapomogi, którymi dzielili się z tymi, którzy tokowych nie otrzymywali. W owocowym miasteczku żyło się powoli i przyjemnie. Niestety wkrótce ich radość i beztroskie życie miało się zmienić bezpowrotnie. To za sprawą złej czarownicy, która zaczęła dilować pyłkiem owocowym z jakąś dziwną domieszką, która powodowała, że owocowi mieszkańcy znikali, bądź zmieniali się w warzywa. Z czasem miasteczko się wy owocowało, domy, ulice, wszystko... Tylko, owocowy wiatr pozostał, gwiżdżący piosenkę o owocowym miasteczku.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania