Pan komendant

Mariola szła beztrosko przez plażę. Nie zważając na leżące na kocach tłumy ludzi, stawiała długie, mocne kroki, obryzgując piaskiem wszystkich mijanych.

– Uważaj smarkulo! – krzyknął jakiś grubas pijący piwo.

Szpryca piachu wpadła mu do ust razem z łykiem schłodzonego browarka.

– Ty pijaku! – odgryzła się Mariola. – Na plaży się nie pije. Zaraz zgłoszę ratownikowi.

– Gówniara jedna, tylko spróbuj.

Kilkanaście metrów dalej znajdowała się wieżyczka, a na niej chłopak budowy Arniego Schwarzenegger’a.

– Proszę pana, proszę pana! – Mariola krzyknęła w jego stronę.

– O co chodzi – odezwał się piskliwym głosem, kompletnie nie pasującym do jego postury.

– Tam jest pijak i na mnie krzyczał.

– Pijak? Gdzie?

„Arnie” zeskoczył z wieżyczki. Upadł tak niefortunnie, że chyba zwichnął sobie nogę. Złapał się za nią i wtedy stracił równowagę tocząc się w stronę metalowej konstrukcji wieżyczki. Uderzył głową w stal i zemdlał.

– Dureń – skwitowała Mariola.

Kawałek dalej kolejny ratownik dyżurował stojąc z lornetką i lustrując kąpielisko.

– Panie, tam jest pijak i na mnie krzyczał, cham jeden.

– Pijak? Gdzie?

– Tam – wskazała dziewczyna ręką leżącego grubasa.

– Już idziemy panienko.

Ruszyli dziarsko opryskując piaskiem wszystkich po drodze. Wtem ratownik zauważył leżącego „Arniego”.

– Hej, co się stało?

Pochylił się chcąc pomóc koledze. Nie zauważył koła ratunkowego, które powoli zsuwało się z góry wieżyczki. W końcu spadło i zakleszczyło się na szyi ratownika.

– Grhhh…grhhh – chłopak zaczął charczeć.

Próbował oderwać od siebie zabójcze koło ratunkowe. Ono jednak nie ustępowało, było solidnym postkomunistycznym kołem ratunkowym, wykonanym z niezniszczalnego materiału produkcji bułgarskiej. Mariola widząc, że znów nie uzyska pomocy, postanowiła poszukać policjantów, którzy często patrolowali teren plaży. Wzięła lornetkę od nieprzytomnego już ratownika z kołem na szyi i wspięła się na wieżyczkę. Rozejrzała się.

– Są.

Skoczyła, wzbudzając tuman piasku, opadający teraz z wiatrem na trzy starsze kobiety wysmarowane olejkiem do opalania od stóp do głów. Obok nich leżały trzy puste, półlitrowe buteleczki po plażowym specyfiku. Piasek z gracją przyklejał się teraz do ich ciał, wpadając w każdy zakamarek. Mariola pobiegła w stronę policjantów.

– Panowie, panowie, tam jest pijak, który na mnie krzyczał.

– Pijak? Gdzie?

… wskazała ręką…bla, bla, bla…itd.

Tym razem nie przechodzili obok pechowej wieżyczki, Mariola miała więc nadzieję, że grubas wreszcie dostanie za swoje. Kiedy doszli na miejsce ujrzeli już niestety tylko pustą butelkę po piwie.

– Wezwij psy tropiące – polecił wyższy stopniem swemu podwładnemu.

– Tak jest.

Po dwunastu minutach na plażę wjechała policyjna furgonetka. Wywołało to niemal burzę piaskową. Opalający się zaczęli krzyczeć i w panice próbowali opuszczać swoje miejsca. Jednak z powodu braku widoczności zderzali się ze sobą, potykali i padali gdzie popadnie. Z furgonetki wyskoczyło trzech funkcjonariuszy z psami. Potężne wilczury złapały trop i pognały w stronę budek gastronomicznych. Mariola z pozostałymi skierowali się w tę sama stronę.

– Jest, to on – dziewczyna wskazała na grubasa kupującego kolejne piwo. Psy rzuciły się na mężczyznę. Ich masa (grubasa i wilczurów) sprawiła, że budka rozsypała się w strzępy. Odłamki odbite od pobliskiego dębu pofrunęły w stronę wieżyczki ratowników i uderzyły wstającego właśnie po długim omdleniu „Arniego”.

– Do nogi! – krzyczeli policjanci na swoich czworonożnych pupilków.

Grubas odwrócił się w ich stronę i spojrzał groźnie.

– Och… – zająknął się starszy stopniem funkcjonariusz. – Pan … pan komendant.

Następne częściPan komendant (powtórka)

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Katerina 09.03.2015
    Hahaha! Genialne! Jak zawsze. Masz świetne poczucie humoru, a do tego lekkie pióro. Co prawda wyczuwam nieco ironi w twoich opowiadaniach, ale może mi się wydaje. Czekam na więcej :) 5
  • Angela 09.03.2015
    co by tu można napisać, kolejne świetne opowiadanie. :) 5
  • wolna 20.03.2015
    Świetne z poczuciem humoru:) 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania