Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Panna młoda na szybko

Karol siedział na krześle i zastanawiał się nad swoją przyszłością. Wokół tańczyli, zielono, czerwono, niebiesko, wirowali ludzie w rytm muzyki, zespół dawał z siebie wszystko. Powiedział pozostałym, że musi chwilę odpocząć, posiedzieć samemu, właściwie to niedobrze mu się zrobiło. Wychylił kieliszek wódki i wstał, rękoma opierając się o stół. Miał już dość. Rozejrzał się – nikt nie zwracał na niego uwagi, świetnie, goście zajęci zabawą, panna młoda tańczyła ze swoim kuzynem, albo mężem kuzynki, kto go tam wiedział. Złowił jeszcze spojrzenie piwnych oczu wokalistki, cudownej, przeuroczej blondynki, i spokojnym krokiem przeszedł się w stronę holu, stamtąd do toalet. Przed męską złapał go jeden z jego przyjaciół, stary pijaczyna, nie do zdarcia, zapytał się go, czy wszystko w porządku.

- Tak, jasne, muszę tylko skorzystać z toalety. Wesele czy nie, dwójeczka nie wybiera.

- O stary, tylko nie zasiedź się tam, zaraz musimy się jeszcze napić!

- Daj spokój, Karolina zabiłaby mnie, gdybym się uchlał. Napij się z Michałem.

- Michał ma już w piździe, i to ostro, pokłócił się z Anią i zaczął nawijać o podrywaniu tej ślicznej dziewczyny z zespołu.

- Dobra, porozmawiaj z nim, idźcie wytrzeźwieć na zewnątrz czy co, ja muszę się wysrać.

Wlazł do pierwszej kabiny z brzegu, rozpiął pasek, opuścił spodnie i usiadł na muszli. Miał farta, nikt się akurat nie załatwiał, cisza i spokój, drzwi skutecznie tłumiły muzykę.

Jak mógł się tak wpierdolić? Miał 29 lat, był jeszcze młody, choć tak naprawdę to nie czuł się młodo odkąd skończył 22 lata. Z Karoliną był od lat czterech, oświadczył się przed rokiem, wszyscy uważali, że to zabawne, bo Karol i Karolina, hehe, musieli być sobie przeznaczeni, bardzo kurwa śmieszne. Gówno wiedzieli, oświadczył się jej, bo tak było najwygodniej. Było im ze sobą dobrze, chodzili razem na koncerty i do siłowni, czasem wspólnie biegali, a czasem przy butelce wina tańczyli do starych nagrań Abby. No i spędzali dużo czasu w łóżku. To był dobry układ, ona nie przypierdalała się do niego o pijaństwo, a on nie robił jej wyrzutów, że nie ma żadnych pasji i tak właściwie to niczym się nie interesuje. Bo taka właśnie była Karolina – ładna kura domowa, która dobrze gotowała i sprzątała, lubiła robić łydki na siłowni i wrzucać miliony zdjęć na instagrama. Rozmawiało się z nią całkiem dobrze, a czasem nawet ocierali się w tych swoich rozmowach o literaturę i sztukę, ale to nie było to. Zaręczył się z przyzwyczajenia, zrobił to, bo chciał się dopasować do pozostałych klocków w społecznej układance. Życie to powolne umieranie, a tak się składa, że jakoś łatwiej umiera się z kimś u boku.

- Ach, co za gówno – pomyślał.

Ktoś wtoczył się do toalety. Karol słyszał tylko jak facet z trudem rozpina rozporek i nuci coś pod nosem. Na ułamek sekundy do toalety wdarła się też muzyka, grali właśnie jakiś szybki kawałek disco polo. Facet skończył lać, mruknął coś sam do siebie i wytoczył się z powrotem do zabawy.

Życie to nic, życie to tragedia, ból, dramat. Tak mówili mu wszyscy co inteligentniejsi znajomi, właściwie to chyba wszyscy inteligentni ludzie jakich poznał, no i wielcy literaci. Okazało się jednak, że wcale tak być nie musi. Wystarczyło poznać odpowiednią osobę, nie Karolinę, nie tę, z którą się ożenił. Jeszcze wcześniej, w liceum, była Oliwia. Ach, ona była naprawdę cudowna, uśmiechała się tak szczerze, ani krzty fałszu w tej dziewczynie, sama prawda. Zaznała smaku samotności, tak jak on, w liceum i gimnazjum przede wszystkim. Musiała opiekować się niepełnosprawną siostrą, do tego miała surowych rodziców. Ojciec wymagał od niej, aby była we wszystkim najlepsza, jasno dawał jej znać, że zwyczajnie się jej wstydzi. Miała przyjaciółki, i owszem, ale jej przyjaciółki miały chłopaków i włóczyły się nocami po pubach, podczas kiedy ona, jak już pozwolili jej gdzieś wyjść, to musiała wracać do domu o 22. Chciał jej pomóc, uwolnić ją od ciężaru, choć trochę osłodzić życie. Nic z tego, odrzuciła go. Na studiach dalej ze sobą rozmawiali, ale on powoli miał jej dosyć. Ignorowała go namiętnie i nie chciało jej się nawet z nim pisać. Zaczęła trzymać się z różnymi dziwnymi grupkami, wymyślnymi subkulturami. No tak, musiała przecież odbić sobie tę samotność z poprzednich lat. Myślał o niej, tu na sraczu, w dniu własnego wesela, tak jak myślał o niej niemal codziennie przez ostatnie 10 lat. Była jedyną, z którą naprawdę

chciał się wiązać, jedyną, dla której warto było żyć. Kiedyś chciał nawet popełnić z jej powodu samobójstwo. Nie miał pojęcia jak to działa, przecież tak właściwie to nie było w niej nic specjalnie ciekawego, z twarzy zwyczajnie przeciętna, strasznie chuda i niska, poczucie humoru, to wszystko co miała do zaoferowania. A jednak pozostałe panny to tylko imitacje, związał się do końca życia z ładną, ale wciąż - nędzną podróbką. I w imię czego, wygody? Niech go szlag trafi. Nawet ze sraniem ma problemy, wstał, podtarł się, wciągnął spodnie i spłukał wodę.

Potem umył ręce i wrócił na salę, zatańczył ze swoją żoną, zatańczył z jej siostrą, wypił kieliszek ze świadkiem, i zespół ogłosił przerwę na kolację. Miał drogę ucieczki, ostatnią szansę, cały wieczór obserwował wokalistkę. Była uosobieniem piękna, blond włosy do ramion, piwne oczy, niska, ubrana w obcisłą czarną sukienkę, usta miała czerwone a w nosie maleńki, ledwie widoczny kolczyk. Zwrócił na nią uwagę już wtedy, gdy omawiali z zespołem pieniądze. Całe jej piękne ciało krzyczało głośniej, niż dźwięki, które wydobywały się z jej strun głosowych. No a głos miała cudowny, niski, naprawdę wspaniale śpiewała. Cóż, jego żona wyglądała dziś świetnie, ze swoimi niebieskimi oczyma i gęstymi brązowymi lokami, w gustownej sukni ślubnej, ale nie miała startu to tej Afrodyty, najcudniejszej z cudnych, prawdziwej bogini. Coś w nim pękło. Po co mu żyć, skoro musi wiązać się z byle kim, byle tylko nie być samotnym? Jak ma żyć, kiedy po całym świecie krąży tyle zbłąkanych bogiń, a żadna nie należy do niego?

Miał farta, blondynka wyszła właśnie do toalety,odczekał chwilę i ruszył za nią, w końcu miał słaby pęcherz, co pół godziny wychodził do toalety. W korytarzu nikogo, wszyscy zajęci szamą, najpierw zaczął podsłuchiwać przez drzwi, żadnych rozmów, była tam sama, jakie szczęście, akurat wychodziła z kabiny gdy otworzył drzwi. Spojrzała na niego zdziwionym wzrokiem swoich obłędnie piwnych oczu, a on zdjął krawat.

- Chyba coś się panu młodemu pomyliło, to damska toaleta – powiedziała, uśmiechając się przy tym uprzejmie.

- Wiem. Powiedz mi, po co wychodzić za kogoś, jeżeli nie jest się w stanie kogokolwiek kochać?

- Co?

Rzucił się na nią i zwarł jej usta swoimi, wtrącił ją z powrotem do kabiny i zamknął drzwi. Stawiała opór, ale to go tylko bardziej podjudzało. Odwrócił ją plecami do siebie, zdjął krawat i wcisną go jej do ust, dłonią upewniał się, że dobrze stłumi krzyki.

Drugą ręką zadarł jej sukienkę, majtki miała gustowne, koronkowe, ściągnął je szybko na dół i rozpiął zamek od spodni, potem wziął ją na stojaka. Poddała się jakoś w połowie, zaczęła tylko cicho łkać.

Było mu piekielnie dobrze, najlepsze ruchanie w jego życiu, coś wspaniałego.

- Przepraszam, szepnął jej do ucha gdy skończył. Jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek widziałem. Nie zasłużyłaś na to.

Potem rąbnął jej głową o ścianę, kobieta jęknęła głucho, nie udało się, cóż, życie to nie film, walił tak jeszcze ze trzy razy, dopiero wtedy straciła przytomność, a on wyciągnął jej ciało z kabiny i położył je delikatnie na podłodze. Z rozbitej głowy wypłynęła strużka czerwonej jak jej szminka krwi.

Nie chciał jej zabijać, o nie, miał nadzieję, że przeżyje, była zbyt piękna. Ludzie zabijają piękno, a przecież piękno musi trwać, jak nie dla niego, to choćby i dla innych. Wyciągnął telefon i zadzwonił na pogotowie:

- Halo, na weselu w sali diamentowej w Nowej wsi wielkiej dziewczyna uderzyła się w głowę i straciła przytomność, moje nazwisko Zbigniew Nowak, pospieszcie się!

Rozłączył się i wyrzucił do kosza telefon, to była szybka akcja, miał farta, że nikt nie wszedł, wszyscy obżerali się łososiem w sosie śmietanowym i chuj wie czym.

Wyszedł więc, potem ruszył przez hol, na dworze kilka osób paliło papierosy, krzyknęli do niego, pytali się o co chodzi, odpowiedział, że zaraz wróci i wyszedł w otaczający salę las, prosto w ciemność, zaczął biec.

Biegł przez dobre kilka minut, potykał się o konary i zahaczał o krzaki, marynarka mu się podarła, w końcu zmęczył się i zaczął wypatrywać odpowiedniej gałęzi. Udało się, po jakimś czasie znalazł właściwe drzewko, a po chwili rozpaczy już nie żył. Powiesił się na pasku od spodni. W ostatnich sekundach swojego życia myślał o piwnych oczach pięknej wokalistki, której imienia nawet nie pamiętał. Miał nadzieję, że jeżeli istnieje jakiekolwiek życie po śmierci, że jeżeli jego świadomość w jakiś sposób przetrwa, to że w zaświatach utopi się w tych oczach, że zapamięta je po wieki.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (77)

  • franekzawór 16.10.2019
    Świadomość bez cudów. W trakcie kolejnych dekad powstaną urządzenia dające dostęp świadomy i w każdej chwili dnia do tego obszaru, nazwijmy go R2, który dzisiaj nazywamy snami, a w którym jedną z głównych zasad jest to, że myśl = działanie. To, co dzisiaj przewija się jak film z taśmy po obudzeniu, po powstaniu takich urządzeń będzie mogło być świadomym udziałem każdego człowieka i będzie on mógł robić, co mu się żywnie podoba po przeniesieniu się z wyboru stąd, z R1, do R2, czyli Krainy Snów. Już w tej chwili trwają badania nad takimi urządzeniami. Nadchodzące dekady zmienią wszystko, kiedy za grosze każdy szary ludź będzie mógł kupić takie urządzenie, założyć okulary na głowę i przenieść się w ułamku sekundy na rajską wyspę wieczorem, a nie siedzieć w swoim obskurnym mieszkaniu. Niemożliwe? A jednak wielu z nas śni o rajskich wyspach. W R2 myśl = działanie, chcemy wyspy - jest wyspa. Normalnie Johnny Mnemonic i Matrix. Ale oczywiście w zapyziałej Polsce o niczym takim nikt jeszcze nie słyszał, jak zwykle sto lat za murzynami ze wszystkim, trzeba znać angielski niestety albo stety. A może my już mamy na głowach takie okulary, jak w Ubiku? I w Ubiku będziemy mogli przenosić się do kolejnego Ubika? Ubik w Ubiku to straszna perspektywa jak z horroru. Kiedyś się dowiemy. Wiele dzisiaj mówi i mówią też uczeni, np. Elon Musk, że wszystko wskazuje na to, m.in. fizyka kwantowa, że wszystko, co tu widzimy jest jakiegoś rodzaju symulacją, na dowód czego przytaczają teorię, że wystarczająco zaawansowana rasa musi w przyszłości stworzyć taką symulację, a same symulacje mają służyć do badania tego jak rozwijają się upadają kultury, tak jak my dzisiaj symulujemy tu, być może w symulacji, inne rzeczy. Gdybyś dostał depresji po tym, co przeczytałeś, zakup 5-HTP, udowodniono w badaniach laboratoryjnych, że działa identycznie jak Prozac. 5-HTP - Prozac bez recepty.
  • Ritha 16.10.2019
    Witam :)
    „Miał 29 lat, był jeszcze młody, choć tak naprawdę to nie czuł się młodo odkąd skończył 22 lata” – zapisałabym słownie liczby

    „Złowił jeszcze spojrzenie piwnych oczu wokalistki” – to mi się podoba
    „Zaręczył się z przyzwyczajenia, zrobił to, bo chciał się dopasować do pozostałych klocków w społecznej układance” – i to

    „Miał farta, blondynka wyszła właśnie do toalety,odczekał chwilę” – spacji brakło po przecinku

    Kurde, rozkręciłeś się potem, nie spodziewałam się, że to pójdzie w taką stronę. Tragizm będący wynikiem poupychanych w głowie refleksji na temat szerokopojętej egzystencji, wbijania się w ramy, życia według pewnego społecznie wypracowanego schematu, rozbieżność pomiędzy tym czego człowiek pragnie, a tym co dostaje. Niedosyt. Marazm. Desperacja. Smutno mi po przeczytaniu. Pióro masz lekkie, narracja ciekawa, fabuła spójna, zaklamrowana, podobało mi się.
  • franekzawór 16.10.2019
    Żeby nie było, że urwałem się z choinki - z wykształcenia jestem filozofem-lingwistą. Pisałem kiedys prace naukowa o buddyzmie.
  • Lamb 17.10.2019
    Ja jestem na tak.
  • Skoro Ritha reklamuje, że to fajny kawał tekstu... - to podlecę w wolnej chwili poczytać.
  • betti 17.10.2019
    Ona się nie zna, więc nie szalej, Aga...
  • betti mam wyrobione zdanie kto i na czym się tutaj zna, więc wiesz...
  • betti 17.10.2019
    Aga jednostrzały wiesz, jak się kłamstwo dość często powtarza, to z czasem staje się prawdą... A co ta Rithka potrafi? Nawet poprawia z błędami... A pisze też słabo, dlatego tylko tutaj...
  • Ok, przeczytałam. Całkiem sprawnie napisane opowiadanie. Widać lekkie pióro, wszystko fajnie obmyślone. Tekst jest dopracowany.
    Podobało mi się.
    Pozdrawiam :)
  • betti 17.10.2019
    Aga jednostrzały a gdzie ochy i achy?
  • refluks 17.10.2019
    Tyłka mi odchudzonego nie urwało, rzeknę, że takie sobie. Ale że szara "eminencja" tego forum, Ritha, zawlekła do wątku panteonowego linka to tego tworu, to mnie nie dziwi. Jaki gust, takie gusto. Bo pusto.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    Dwie pierdolnięte tego Portalu. Betti i Refluks
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz ty pilnuj swojego kurnika...
  • betti 17.10.2019
    ... bo ci kokoszki wyfruną. Złotych jajek na pewno nie zniosą...
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti spierdalaj kwoko
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz nie pilnujesz? Taki ''znakomity'' portal i ''użytkownicy''. Hahahaha
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti pilnuję, wbrew pozorom i twoim wymysłom.
    Zrób lepszy, kwoko, wtedy mogę z tobą o tym pogadac
  • Nuncjusz 17.10.2019
    albo chociaż taki chujowy jak mój :)
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz ja kurników nie tworzę, kurami nie jestem zainteresowana, a już taki ''kogucik'' jak yanko, to zupełnie odpada... A u Ciebie, to norma... myślałam, że masz więcej w głowie, ale po co Ci więcej... byle co wystarczy.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti ale chodzi ci o techniczną strone portalu, czy tylko o użytkowników?
    Jeśli tylko o techniczną, to chętnie przeczytam twoje uwagi
  • Nuncjusz 17.10.2019
    Yanko akurat jest spoko userem i został przeze mnie wyróżniony. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Treści natomiast jakie publikuje, mało mnie obchodzą
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz użytkownicy tworzą portal, a u Ciebie tacy użytkownicy, że lepiej nie mówić... Poza tym mroczno tam jak w d.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti była jasna tonacja, ale właśnie userzy chcieli mrocznej. Ja sobie userów nie dobieram, każdy może się zarejestrować na t3. Nawet Bordo. Tez tam jest, aczkolwiej, wszystkie prace ma ukryte :)
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz jacy userzy? Czytasz te bzdety, które piszą, albo słuchasz rzępolenia Yanka nie mówiąc już o tym ''cudownym'' śpiewie?
    Myślałam, że masz tam jakiś poziom, ale... szkoda gadać. Tylko dziwi mnie, bo przecież głupi nie jesteś.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti ja tworze portal. Interesują mnie techniczne sprawy portalu a nie co se userzy publikują.
    Ale w sumie, to rzępolenie Janka, jak dla mnie jest ok. Ja w ogóle nie mam zdolności muzycznych, więc nawet mu deko zazdroszczę
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti poza tym. Jak ci poziom nie odpowiada, to przecież ja cię nie gwałcę w żaden sposób, byś tam była
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz i o tym właśnie piszę... ludzie się nie znają i chwalą g.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti ja nie znam się na wszystkim, więc w przeciwieństwie do ciebie, która się na wszystkim zna, chwalę gówno, bo kto mi zabroni
    No raczej nie tyh
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz byłam raz, akurat na nieszczęście dla Krystyny, kiedy chciała zrobić sobie ze mnie bekę... no i pozwiedzałam. Chwalą się jak zaczadzeni pod najgorszym nawet dnem... Podejrzewam,że tylko stąd będziesz miał ''użytkowników''
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti być może. Ja chcę zrobić pełnowartościowy od strony technicznej portal. Reszta mało mnie obchodzi
  • betti 17.10.2019
    Albo tylko takich jak tutaj. Po kto mądry tam pójdzie i po co?
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti to już nie twoja sprawa
    Baj :)
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz i co z tego, że będziesz miał technicznie najlepszy portal w sieci, jak na nim jedynie cymbały... proszę cie.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti nieee najlepszy to on raczej nie będzie. To tak jakbyś oczekiwała, że ktoś dopiero uczący się chińskiego, od razu dostanie literackiego Nobla, po napisaniu ksiązki w tym języku.
    Ja piszę książę po chińsku dopiero się ucząc chińskiego, także nie oczekuj cudów
  • Nuncjusz 17.10.2019
    Poza tym, na cymbałach można zagrać arcydzieło ;) Ja tam jestem optymistą co do moich cymbałków
  • jolka_ka 17.10.2019
    betti portal wystarczy zareklamować w sieci, żeby ktoś poza opowi też o nim wiedział. Nie wiem nawet, czy można gowyszukać w danym momencie przez Google, a większość chyba tak znajduje miejsce do tworzenia. Nie licząc polecanek znajomych. A określenie, że same cymbały tam siedzą, to sobie daruj.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    jolka_ka jak wpiszesz t3kstura to pięknie wyskoczy w guglu. Natomiast wpisując inne frazy, nie związane z nazwą portalu, już nie. Nie wiem, jak to przeskoczyć. Chyba tylko reklama
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz na rozkręcenie, to niechby i byli, ale na litość boską oni ośmieszają ten portal. Jak się czyta, to wypisz, wymaluj - idioci. Piszą z anonima i ''to ja Hamar'' albo ''to ja yanko'' Wiocha na maksa.
  • betti 17.10.2019
    jolka_ka nie podniecaj się, nie ma czym.
  • Nuncjusz aż mam wyrzuty, że rzadko tam zaglądam... wybacz, nadrobię to :) Oglądalność ponoć też podnosi miejsca w google... (choć to niesprawdzone info...)
  • jolka_ka 17.10.2019
    betti Ja się podniecam? Ja Ci tłumacze, że portal trzeba rozkręcić. To Ty tu przesiadujesz całe dnie i podniecasz się gównoburzami.
  • refluks 17.10.2019
    Nuncjusz Wiesz, Nuncjusz, ja bym otwarła i organizowała portal z misją jakąś, że będzie dyskusja, wymiana myśli, konfrontacja twórczości (niepotrzebne skreślić). Ale żeby montować coś dla samego montowania, to już dla mnie z kategorii hobby.
  • betti 17.10.2019
    jolka_ka co ja na to poradzę, że jak nie pochwalę, to ogólna szajba?
  • Nuncjusz 17.10.2019
    refluks no to jest konfrontacja twórczości i wymiana opinii. Jest taka możliwość, ale nie ingeuję w to, jak z tych możliwości się korzysta
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz tam się tak samo da korzystać z wymiany myśli, jak tutaj... wszak przeniosło się wszelkie zło. Jedynie chwalenie.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti prawdę mówiąc, deko się dziwię, że tak mało jest krytyki. Ale może się boją, że będę zły czy coś? :) Nie wiem kurła :)
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz to zacznij krytykować. Zobaczysz jak będą wiać... oni tam nie poszli po krytykę, tylko zachwyt.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti mi nie wypada. Ja mogę usunąć lub ukryć daną pracę, jeśli nie spełnia pewnych wymogów i tak już się dzieje. Ale nie robię tego agresywnie. Portal jest zbyt młody na takie hucpy
    Poza tym, serio, mi nie wypada :)
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz ja nie pójdę, bo od razu uciekną...
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti nie wiem tego. Być może
    Jak sobie tam chcesz
  • refluks 17.10.2019
    Nuncjusz Wyobrażam sobie, że stworzenie portalu wymaga dużego nakładu pracy. I po co zadawać sobie sporo trudu, gdy na forum grono znajomych poklepujących się po łopatkach. Taki kącik dla znajomych po prostu.Przecież można to robić na portalach społecznościowych. Ale co ja tam wiem.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    refluks lubię wyzwania. W sumie, zawsze pragnąłem stworzyć portal i to się dzieje, więc to mi już wystarcza do szczęścia
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz ja bym nawet szepnęła znajomym o Twoim portalu, ale nie dopóki tam Yanki itd. Już i tak się ze mnie śmieją, że tu siedzę. Bo czasami czytają.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    betti Yanko i Halmar zostają. Puszczyka też nie mam zamiaru wyganiać :)
  • Nuncjusz 17.10.2019
    Dobra, nie ma już siły z wami pitolić
    Pa słoneczka XD
  • betti 17.10.2019
    Nuncjusz Mirek, to chociaż dobrze pisze... Pa
  • A. Hope.S 17.10.2019
    Nuncjusz po co się denerwujesz? a mnie przyjmiesz na twoją stronkę, jeśli zapukałabym do okieneczka???
  • betti 17.10.2019
    A. Hope.S na pewno... na razie liczy się ilość, później może i do jakości dojdzie... trzeba w coś wierzyć.
  • jolka_ka 17.10.2019
    A no to właśnie; skoro trzeba szukać po nazwie to już jest gorzej, bo ludzie zazwyczaj wpisują coś typu "opowiadania" "gdzie pisac wiersze" itp. I może by przylecieli, jakby wyskakiwało. Właściwie ten temat to powinien być w "naborze" a nie pod tekstem. No nic.
  • A. Hope.S 17.10.2019
    betti Powoli a dojdzie sie do sukcesu... ;)
  • Nuncjusz 17.10.2019
    A. Hope.S Ty chyba już jesteś ;) ale mogę się mylić
  • refluks 17.10.2019
    A. Hope.S Wątpię, że Nuncjusz się zdenerwował. Ot zmęczył z letka. To bardzo cierpliwy avatar.
  • A. Hope.S 17.10.2019
    Nuncjusz Gdzie mam być?
  • Nuncjusz 17.10.2019
    A. Hope.S no na t3ksturze
    Jako paranoJa
  • A. Hope.S 17.10.2019
    refluks Dziewczyny, no ale po co denerwować kurczaczka? Ja rozumiem, że wiele nas siebie nie lubi, ale niepotrzebne zadymy, typowo o nic. Życie jest za krótkie, aby je marnować na kłótnie.
  • A. Hope.S 17.10.2019
    Nuncjusz Ty sobie chyba jaja robisz albo? AHopeS to AHopeS, więc po co mam się ukrywać pod innym Nickiem.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    A. Hope.S no ok. Mój błąd :)
  • A. Hope.S 17.10.2019
    Nuncjusz Ale widziałam, nawet ładna stronka. gratulacje.
  • Nuncjusz 17.10.2019
    A. Hope.S dzięki ;)
  • refluks 17.10.2019
    A. Hope.S Ale co Ty gadasz. Nikt nie miał intencji zdenerwować Czikena. Ot, pogaducha.
  • A. Hope.S 17.10.2019
    refluks So soll auch bleiben <3 ;)
  • refluks 17.10.2019
    A. Hope.S Nawet żeśmy przed chwilą depeszowały ze betti, że zlota zrobim. betti przywiezie pomidorową, bo ona nic poza rozbełtaniem przeciera nie umi, ja z Doniecka z pustym szkłem nie przyjadę przecież, a Cziken to niech się ino zjawi. A Ty też przybądź. Ze boczkiem pieczonym z przyprawami na wierzchu i kiszonymi.
    P.S. I makowca jak byś zrobiła. Ino żeby dużo rodzynów było.
  • A. Hope.S 17.10.2019
    refluks Jakbym wiedziała o co biega, to MOŻE bym się skusiła... ale na ogórkową. :D
  • betti 17.10.2019
    Ale Rithka ''reklamuje''... ciekawe czego nerwinki nie reklamuje. Tam jest sztuka pisania...
  • refluks 17.10.2019
    betti Bo tak, jak napisałaś, tam jest sztuka pisania.
  • betti 17.10.2019
    refluks no właśnie - sztuka.
    A po co Rithce sztuka? Ona g. chwali, bo tylko na tym się zna.
  • 00.00 17.10.2019
    Potrójny dramat, chociaż wątpię, że można tak szybko podejść do samobójstwa.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania