Panowie pieką dla Pań, czyli kuchenne rewolucje w rytmie Wielkiej Nocy
W ziemskim wymiarze właśnie nadszedł czas świąt Wielkanocnych! Z czym kojarzy się ten okres? Z Męką Pańską? A może z jajkami? Z zającem? Czy z chałką? Każdy indywidualnie odpowie sobie na to pytanie. Założę się, że część z Was pomyślała o babce! Tak… pyszna, mięciutka, rozpływająca się w ustach babka… Szesnaście kawałków o poranku… Pyszności! Teraz, drogie panie, wszystkie siadacie na kanapach, łóżkach, fotelach i bierzecie dobrą książkę lub włączacie swój ulubiony program. Wasi mężowie, partnerzy, bracia, synowie, wnuczkowie, stryjeczni wujkowie od strony prababki, znajomi i nieznajomi wchodzą teraz do kuchni i upieką Wam wyborową babkę. Wypiek będzie na poziomie MasterChef’a, więc ostrożnie, z wrażenia mogą eksplodować cycki, wypłynąć mózgi itd. Zaczynamy!
Do tego cudu będziemy potrzebować pięciu jaj. Weź całą wytłaczankę. Tak, zaufaj mi, weź całą. Wiem, że tam jest dziesięć, ale weź wszystkie. Dobra, rób jak chcesz… Nie ups, tylko leć po szmatę. Posprzątane? To teraz weź całą wytłaczankę. Świetnie! Potrzebujesz jeszcze szklanki cukru pudru. Nie, zwykły cukier nie może być. Znajdź cukier puder. Nie wiem gdzie go trzyma! Zapytaj ją… Ta, sam znajdziesz, na pewno. Już? Poddałeś się? To teraz idź i zapytaj. Przecież to logiczne, że cukier puder leży między pustymi pojemnikami, a masłem orzechowym. Teraz przygotuj dwie torebki cukru wanilinowego. Nie waniliowego! Wanilinowego. Szklanka oleju i szklanka ajerkoniaku. Tak, możesz spróbować ajerkoniak. Nadaje się? To nalej drugą szklankę. Potrzebujemy jeszcze trzy czwarte szklanki mąki pszennej i tyle samo mąki ziemniaczanej. Nie, to nie jest to samo. Wiem, że wiesz lepiej, ale znajdź obie mąki. Oprócz tego potrzebujesz jeszcze torebkę proszku do pieczenia. Masz wszystko? Świetnie!
Teraz utrzemy jajka z cukrem pudrem i cukrem wanilinowym. Oddychaj! Nie panikuj! Zrobimy ucieranie mikserem. Weź dużą miskę i wbij tam jajka. Wyciągnij skorupki z miski, sprzątnij resztki jajek ze stołu i podłogi, powtórz czynność kilka razy. Wsyp cukier puder, ale ostrożnie! Nic się nie stało. To co jest na stole zgarnij do miski, resztę zostaw, później odkurzysz. Wrzuć torebkę cukru wanilinowego do miski. Wyciągnij torebkę, rozetnij ją i wsyp jej zawartość. Teraz weź mikser. Widzisz w pudełku lub szufladzie takie pozakręcane łopatki? Tak, takie haki. Zainstaluj je w mikserze i zaczynamy! Włączaj go. Podnieś łopatki z podłogi i włóż je ponownie. Włącz go, ale dobrze. Wyciągnij łopatki z miski, wytrzyj je i znów włóż do miksera. To nie jest włącznik, ale pewnie się już domyśliłeś. Nie musiałeś oblizywać tych łopatek… Spokojnie! Nie umrzesz! Nie, nie musisz wzywać pogotowia… Gotowy do miksowania? Nie krzycz, to naturalny dźwięk tego urządzenia. Przygotuj się na wlanie oleju i ajerkoniaku. Nalej kolejną szklankę ajerkoniaku. Spokojnie ucieraj i zacznij dodawać to, o czym przed chwilą wspomniałem. Nalej kolejną szklankę ajerkoniaku. Teraz dorzuć połączone mąki i proszek do pieczenia. Utarte? Tak, ma być takie płynne, nie musisz oddać fartucha! Formę posmaruj masłem, oprósz bułką tartą i wypełnij ciastem. Teraz sru do piekarnika i piecz w stu siedemdziesięciu stopniach.
Minęło już trochę czasu, jak wygląda? Włącz piekarnik.
Teraz? Świetnie! Wyciągaj. Włóż ręce pod zimną wodę. Nie, nie musisz wzywać pogotowia. Wyciągnij babkę i postaw na stole. Czas zdjąć formę. Musisz być pewny i stanowczy… Pozbieraj babkę z podłogi. Większe kawałki postaraj się połączyć. Oprósz cukrem pudrem. Zgarnij kopczyk cukru z wierzchu babki. Gotowe! Idź! Zadziw świat swoim dziełem, ale najpierw posprzątaj…
Komentarze (11)
Uśmiałam się setnie z męskich kulinarnych wyczynów : ) 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania