Papieros

Nie chciał być jak cała rodzina - mordercą,

Po prostu jakoś tak, nie miał serca.

Siedział w paczce, obserwował ludzi,

Krzyczał i krzyczał - nie bierzcie mnie do buzi".

 

Zapalniczka jak zawsze się przechwalała,

Ja to jednak jestem najczęściej używana"

"A wy co, głupie papierosy?

Ale mam ubaw jak podpalam wam nosy,

 

"Ale ja nie chcę zabijać!

- Mówił papieros przestraszony,

Wolę dalej siedzieć w paczce skulony"

 

W końcu zobaczył pana Marka,

Ten wściekły jak co niedziela,

Nagle chwycił papierosa,

Gdy ten myślał jak zniechęcić do siebie właściciela.

 

"Ale ja śmierdzę,

Nie jestem smaczny,

Zepsuję Ci płuca!"

Bidula, aż ze strachu przestał się ruszać.

 

Pan Marek jednak, nie wydawał się być przejęty,

Wcisnął malucha do swojej gęby,

Z zadowolenia aż wyszczerzając zęby.

 

Bez zastanowienia go podpalił,

I po niecałych trzech minutach,

Bez żadnej skruchy do kosza wywalił.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • KarolaKorman 01.03.2017
    To chyba nie miało być śmieszne, a może miało, ale ja się uśmiechałam, czytając, 5 :)
  • naczyjul 01.03.2017
    KarolaKorman bardzo mnie to cieszy, dzięki :))!
  • Piórocień 01.03.2017
    Sam fakt, że piszesz o paleniu jako o czymś złym już zasługuje na pochwałę. A prawda jest taka, że żaden nałóg nie jest dobry. Fajnie napisane, też się uśmiechałem jak czytałem :)
  • Pan Buczybór 01.03.2017
    Nie każdy chce zabijać. Nawet papieros. 5
  • SisterofBlood 01.03.2017
    To ludzie są mordercami, nie papieros. To tak jakby obwiniać pistolet, że wystrzelił :) A tutaj to ten biedny papieros jest brany za tego złego ;) 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania