pastele
muzyka pogłębia bezdenność
obce uśmiechy mnożą się w lustrach
jakby żona fryzjera
podcinała gardła klientom
zagłodzony pies łasi się do nóg
jakaś kurwa przywiązała go w lesie
wkładam mu do pyska gotowane mięso
tylko tyle
zdechnie syty i spokojny
słuchawki na uszach rysują świat
mniej konkretny
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania