Pato

"A tam się zaczęło, tam fermentowało

Głębiej niż sięga utoczone słowo. "

Czesław Miłosz Traktat Poetycki.

 

wyobrażam sobie chwilę końca

obrócone w proch arcybiskupstwa

złego smaku, gdzie rozdęci pychą pupruraci

chłeptali języki ognia próbując się porozumieć

z Większym i Trwalszym (każdej nocy

krzyczę przez sen: już teraz zamknijcie się

w garści piasku

albo dajcie się rozsypać

won - na cztery wiatry)

 

słychać fanfary. oto skończył się głazen

nosiciel głowy trudnej do skruszenia

wraz z nim - poglądy i teledyski

fatamorgany w łupince orzecha

kosmos na skorupie ślepego żółwia

(gdzie to wszystko dryfuje?)

 

ostatecznie umarł mit, w który i tak

mało kto wierzył

nawet ci, którzy wydostali się poza świat

przepłynęli wpław niekończący się ocean

często - kilka razy

z biegiem czasu stawali się ateistami

 

śni mi się synek. mało podobny do mnie

za bardzo pewny siebie

znudziło mu się bycie człekokształtnym

wynaturzył się, prześlizgnął cichaczem

pomiędzy ogniwami łańcucha ewolucji

 

ichtys

kompletny degenerat

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Nie piszesz prostych wierszy, ale do mnie ten przemawia również. Może właśnie dlatego, że nie jest prosty...
  • Wrotycz 03.02.2019
    Człowieku nad poziomy realu ewolucji nie wylatuj, nie kombinuj, bo tylko tracisz. Wiersz, wbrew końcówce, wg mnie o potrzebie pokory, wręcz o potrzebie porzucenia poczucia bycia człowiekiem.
    Być wyłącznie czująca energią - takie tam refleksje moje:)
  • Florian Konrad 03.02.2019
    no nie piszę łopatologicznie, to fakt

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania