Pewnej nocy

Pewnej nocy w spokojnej wiosce za nieznanymi nam granicami wszechświata, do dziwnej pasieki zaplątał się statek kosmiczny. Na jego pokładzie znajdowała się załoga najbardziej dziwacznych kosmitów, jakich kiedykolwiek widział świat. Byli oni niski, zieloni i mieli tak wielkie oczy, że aż odczuwało się ich głód na ziemską modlitwę Ojcze Nasz.

 

Kosmici postanowili zwiedzić okolicę i poznawać zwyczaje mieszkańców. Pierwszym miejscem, które odwiedzili, był lokalny sklepik. Wszystko tam było dla nich takie fascynujące i niezrozumiałe. Zaczęli bawić się różnymi produktami, nieświadomi ich zastosowania. Jeden z kosmitów nagle wziął na ręce syrop klonowy i zaczął nazykać nim wszystko dookoła. Pracownicy sklepu byli w szoku!

 

Kosmici przemieszczali się po mieście, pogrążeni w zdumieniu i niezrozumieniu. Przez przypadek wpadli na plac zabaw, gdzie dzieci właśnie bawiły się na huśtawkach. Z zafascynowaniem obserwowali, jak maluchy śmigają tam i z powrotem. Nie mogąc oprzeć się pokusie, postanowili spróbować sami. Jednak okazało się, że ich zieleń i duże głowy wymagały niewielkich dostosowań. W rezultacie jedno z UFO utknęło na huśtawce, a drugie przyniosło na siebie całą skorupę z piaskownicy.

 

Gdy kosmici ostatecznie zorientowali się, że coś jest nie tak, zaczęli szukać pomocy od ziemian. Zwrócili się do przypadkowego przechodnia, aby go poprosić o pomoc. Ale kiedy ten spojrzał na nich, zobaczył niezwykłe stworzenia próbujące naśladować ludzką postawę, nie mógł się powstrzymać i zaczął się śmiać.

 

Kosmici, zdezorientowani reakcją ludzi, poczuli się nieswojo. Nieśli ze sobą przesłanie pokoju, a ich pozytywne intencje były niedoceniane przez ludzi, którzy ich wyśmiewali. Zrozpaczeni, postanowili wrócić na swój statek kosmiczny.

 

Kiedy wracali, zauważyli nagle, że całe miasteczko omiotła fala śmiechu. Było to tak zabawne widok, jakby wszyscy mieszkańcy byli rozświetleni ich bytami. Kosmici zaczęli uśmiechać się i widzieć świat z innej perspektywy. Być może to niekoniecznie było porozumienie pomiędzy nimi, ale przynajmniej zdołali przynieść uśmiech na twarze ziemskich istot.

 

I tak kończy się opowieść o kosmitach, którzy przybyli w spokoju i zaskoczeniu do naszego świata. Mimo początkowych trudności, ich wizyta nauczyła nas o wartości poczucia humoru i niekiedy przeróżnych różnic, które nas różnią. I odkryliśmy, że nawet najdziwniejsze stworzenia z innych galaktyk mogą położyć fundamenty wspólnego śmiechu i zrozumienia.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania