Pewnej nocy gdzieś...

Monika szła ulicą do domu. Wracała w koła muzycznego, którego była szkolną gwiazdą. Cała promieniała, bo dostała główną rolę w szkolnym musicalu. Była wysoką blondynką o pięknych niebieskich oczach. Szczupłej tali i długich nogach. Miała dopiero 15 lat ale już osiągała duże sukcesy. Spotykała się od niedawna z Konradem gwiazdą szkolnej drużyny pływackiej.

Monika skręciła z dobrze oświetlonej drogi w mniej uczęszczaną baczną uliczkę. Pojedyncze światła, cienie i późna godzina sprawiły że dziewczynie zaczęło bić szybciej serce... Mijała sklepy i domy coraz to bardziej przyspieszając kroku. Miała wrażenie, że tego dnia coś się wydarzy...

Nagle usłyszała jak ktoś ją woła... Po imieniu... Odwruciła się, lecz nikogo nie spostrzegła... " Jezu Monika popadasz w paranoję"-pomyślała i ruszyła dalej. Pomimo to serce biło jej jak oszalałe.

Po niedługiej chwili po raz kolejny usłyszała swoje imię... I znów nikogo nie spostrzegła. Pomyślała, że to przez brak odpowiedniej ilości snu i wybujałą wyobraźnię...

Spojrzała w witrynę dawno zamkniętego sklepu, poprawiła włosy, uśmiechnęła się do siebie pokrzepiająco i ruszyła w dalszą drogę. Nie minęły dwie minuty kiedy usłyszała kroki a potem poczuła oddech na swojej szyi. Odwruciła się by sprawdzić co się dzieje, ale nic nie zobaczyła. Przestraszona postanowiła biec do domu, bo nie było już daleko. Lecz zdarzyła się coś co zamieniło jej krew w żyłach w lud.

Nastolatka usłyszała cichy szept... "mam cię "... Poczuła, że coś łapie za ramię, ale wciąż nikogo nie dostrzegła. Odwruciła lekko głowę w stronę kolejnego sklepu, aby spojrzeć na całą sytuację z odbicia okna i w tedy to dostrzegła... Rząd równo stojących ludzi w różnym wieku, różnej płci i kolorze skóry. Co było dziwne wszyscy trzymali jedną rękę na ramieniu kolejnego...

Zdezorietowana dostrzegła Ize, swoją przyjaciółkę. Krzyknęła do niej, lecz ta tylko odwruciła głowę i z przestraszoną miną rozglądała się na wszystkie strony. Monika chcąc dogonić nastolatkę również zaczęła iść. Ludzie za nią nie wiedząc czemu, też. Pomimo, że dziewczyna próbowała zrzucić rękę ze swojego ramienia, nie udało jej się. Jednak wie jedno... Musi dogonić przyjaciółkę.

Ruszyła przed siebie z nadzieją, że Iza jej pomoże. Wolała ją, lecz ta ze łzami w oczach tylko przyspieszała.

Nareszcie Monice udało się ją dogonić... Szepcze cicho "mam cię " - pomimo, iż sama nie wie czemu... Dostrzega, że pierwsze łzy spływają koleżance z oczu. Łapie ją za ramię...

Następnego dnia policja odnajduje zwłoki dwuch nastolatek...

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Ja 12.12.2015
    Duzo błędów ortograficznych,
    Trochę straszne.
    Ale mi sie podobało. ;)
  • Olcia<3 12.12.2015
    Dzięki Ja :D
  • De Lenire* 18.12.2015
    Wracała w koła muzycznego, którego była szkolną gwiazdą. -Wracała z zajęć muzycznych, na których była szkolną gwiazdą

    Była wysoką blondynką o pięknych niebieskich oczach. Szczupłej tali i długich nogach.- Była wysoką blondynką o pięknych, niebieskich oczach, szczupłej tali i długich, zgrabnych nogach.

    Przed 'ale' wstaw przecinek

    Spotykała się od niedawna z Konradem gwiazdą szkolnej drużyny pływackiej.- wstaw myślnik, lub przecinek po "Konradem" Oraz zmień "gwiazdą", ponieważ cały czas używasz tego słowa. Zastąp je np. 'kapitanem'

    Monika skręciła z dobrze oświetlonej drogi w mniej uczęszczaną baczną uliczkę. - Od 'Monika' zaczynałaś wcześniejszy akapit- Dziewczyna skręciła z dobrze oświetlonej uliczki w mniej uczęszczaną przez przechodniów, boczną alejkę.

    Przed "że" przecinek

    Odwruciła się - przez Ó

    "...ilości snu i wybujałą wyobraźnię..." - lepiej będzie to wyglądać jak będzie 'bujną'

    Przed 'kiedy' przecinek

    Przed 'a' przecinek

    Lecz zdarzyła się coś co zamieniło jej krew w żyłach w lud.- Niestety zdarzyło się coś, co zmroziło jej krew w żyłach

    w tedy- piszemy łącznie

    dwuch- przez ó

    Ogólnie opowiadanie dobre, tyle, że masa błędów. Nie zrozumiałam też zakończenia. Ode mnie 3

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania