...

Pięćset mil do domu — część XIV

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 13

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (49)

  • KarolaKorman 02.11.2017
    ,,na ów czynność ''- ową
    ,, zaczął wytrzepywać z kolan piach.'' - trzepać, bo wytrzepać to z czegoś np. z kieszeni

    To mały skurczybyk :) Skąd wiedział, że Polip ma tylko dwie kule?
    To chłopaki dojechały Merlina. Nie dość, że zabrali kasę, to jeszcze Selu i Saracena. Nie dobrze. Upiekli dwie pieczenie przy jednym ogniu, a może i trzy. Ver mnie rozbawił, choć był godny politowania. Dałam 5 gwiazdeczek :)
  • Canulas 03.11.2017
    Dziękuję K.K. Zara bubel usunę. Ogólnie, dziękuję za wizytę. Bliżej niż dalej już.
  • Mnichov 03.11.2017
    Świetnie się czyta! 5/5
  • Canulas 03.11.2017
    Dzięki. Czternastka w tytule, to nie przypadek
  • Ritha 03.11.2017
    "trzyczwarte" - nie wiem czy to się tak pisze, ale wygląda dziwnie :D Ale może ma tak wyglądać, nie wiem :D
    "Ciężarówka, pastuch i dziewczynka, mieścili się w kategorii – akceptuję." - tu konkret, lubię
    "Teraz zgrywanie zdrowego na umyśle, było co najmniej bez sensu." - grunt to obiektywna ocena sytuacji

    "O czterolatku, który cicho zawodził, gdy go trzymali za nóżkę nad parapetem i o tym, jak płacz ten się urwał." - hahaha, czterolatek za parapetem :D Po dwudziestu trzech spalonych kotach, przechodzimy na level hard ;)

    "Odmalował w głowie obraz kolorowej cieczy, jaka wypływa z głowy, gdy się spłaca rachunki żelazną łyżką do wyważania opon." - przezacne
    "Niemal usłyszał ten suchy, przeraźliwie bezosobowy trzask. Ten, niedający się z niczym porównać odgłos." - śmiech śmiechem, ale pięknie zobrazowałeś dramaturgię
    Adam T zalewa kobiety ługiem, a u Ciebie... trzonek od siekiery. Zawsze uważałam, że nie do końca jestem normalna. Teraz tutaj czuję się jak ruda kura w kurniku, pośród innych rudych kur :D

    "nienorkurwamalne" - haha, musiałam dwa razy przeczytać zanim zaczaiłam gdzie jest Wally ;)
    "jak przegłodzony Rottweiler, zwabiony tłustą łydką listonosz" - i porównańko, masełko

    "Nawet rózowe lenonki" - różowe*

    "Można go było uwalić na jeden strzał. Polipczuk jednak cierpliwie zaczekał, aż skończy." - to też mi się widzi, zatrzymanie chwili

    "pochodzisz stąd – dotknął palcem swej skroni" - tu nie powinno bić "dotknął" z dużej?

    "Koniec przekazu. Dziękuję ci za skupienie." <3
    Potem prawo pędu - ach.

    "- Nietypowy komplement. - rzucił." - bez kropeczki w środku

    "Ale mnie nie strasz, bo odgryzę ci twarz." - to mi się kojarzy z antyD4widem i Twoimi maskami do robienia różnych ekstremalnych rzeczy ;) Rozwiąż rebus :D

    "że w tej gonitwie już naprawdę zapieprzają epilogiem" - kurwa, nie mogę olać tych wszystkich niuansów, no nie sposób :)

    "Nudził się i chciał siku.
    - Nudzę się i chcę siku – rzucił." :>

    "Przy Panu Saracenie, by tak nie było. Przy nim, by po prostu odpowiedział, że tak. Że jest spoko. Znaczy, przy Saracenie." - urzeka mnie chłopiec, po raz xxxxxxxxxx mnie urzeka

    "A groźny przy tym jak sterczący chuj w szkółce pełnej wyposzczonych katoliczek." XD
    "Wiedział, że w poprawnym porzekadle, brzmiało „aż po łokcie”, ale uznał, że on się upierdolił znacznie bardziej." - to też muszę, ta dbałość o szczegóły, no kurde!
    I "wylewające się tatuaże"

    "zapytał T-Rex falsetem tak dalece nieadekwatnym do sylwetki, że gdyby w piekle diabeł nawijał podobnym, to od podśmiechujek potępionych dusz pewnie by zagasł ogień" :DD

    Odstrzelenie B.J'a, tak z dupy, ot tak, pif paf - aplauz
    "- Skoro tak, Ver, to może weź, kurwa, kamień. Twój scyzoryk, waży ze dwieście gram. Będziesz mnie ogłuszał nim do nocy." :D

    "Właściciel głosu uznał, że teraz, kiedy już odzyskali forsę, ma to w dupie.
    - Teraz, kiedy już odzyskaliśmy forsę, mam to w dupie!" - no te zabiegi powtórzeń mi się wyjątkowo widzą :D

    Wszystkie sceny układasz pieczołowicie i z polotem. Każda jest dopracowana, Każdą czyta się przyjemnie i z zaciekawieniem. Tworzysz nieszablonowe, charakterne postaci, Twoi bohaterowie mają jaja i ogólnie jest elegancko Canulasie.
    Pięć gwiazd, przelicz :)
  • Canulas 03.11.2017
    Haha. Dziękuję, Pani Ritha, nie, Ritho. Błędy poprawię soon.
    Cieszę się, że Ci sie widzą zabiegi ponarracyjnych powtórzeń, które występują w dialogu.
    To nowy zamysł. Stosowany od teraz.
    Dzięki.
  • Ritha 03.11.2017
    Dobry zamysł. Popieram. No. Pozdro:)
  • Canulas 03.11.2017
    Ustawiłem se limit, żeby nie pisać tego czterech lat. 23 części będą. Trudno. Najwyżej będą po 15stron miały, choć nie zakładam. Trzeba spiąć poślad.
    Pozdro.
  • Ritha 03.11.2017
    Haha popieram, marka przede wszystkim ;) Miłego:)
  • Pasja 09.11.2017
    Nic nie dzieje się bez przyczyny. Czasami przeszłość ciągnie się przez całe życie za człowiekiem i ukazuje się w nieoczekiwanym momencie. Wejścia w inną akcję robisz po mistrzowsku. Cholera tylko strasznie ich poniewierasz. A mimo to wiele pozytywów jest w bohaterach. Co by ojciec powiedział? Miłego:)
  • Canulas 09.11.2017
    No taaaa, co by powiedział?
    Tak mi się zdawało cuś
  • Felicjanna 24.11.2017
    . Nie wymienię tego, co mi się podobało, ale Twój polot w wymyślaniu porównań, heh, aż chce się zapamiętywać i cytować. Ale chyba znalazłam jeden błąd? - "A oczy zapadłe tak bardzo, jakby mu je ktoś wepchnął wewnątrz czaszki." - tak myślę- ... do wewnątrz czaszki. Pozdrowionka
  • Canulas 24.11.2017
    Dziękuję, miss Fell. Cytować i zapożyczać, to se proszę. Bez krępacji Mimo mnie niezmiernie. Nad ewentualnym błędem się pochylę, jak już na włości zjadę.
  • Canulas 24.11.2017
    Miło mnie, miało być. - Autokorekta.
  • Agnieszka Gu 24.11.2017
    No to już tradycyjnie czas na lekturę do poduszki. Zatem, cóż my tu mamy:

    "...gdyby dwugłowy farmer zapinał właśnie w dupę jednorożca. " - matko i córko! już myślałam, że mnie nic (tj. żadne porównanie u ciebie) dziś nie zaskoczy ;) A tu taka perełka.

    "rozśpiewał się srogim kaszlem" - melodyjnie obrazowe ;)

    A z tym wyborem kamienia - no komedia! ;))

    Tekst silnie pogrywa na emocjach... szczególnie opis Maluszka zrzucanego z siódmego piętra itp.
    Ta część świetna.
  • Canulas 25.11.2017
    Dziękuję, już niebawem na bieżąco będziesz. Pozdrawiam
  • Margerita 04.01.2018
    pięć jak zawsze i zapraszam na dwa teksty piosenek
  • Okropny 22.01.2018
    gdyby dwugłowy farmer zapinał właśnie w dupę jednorożca. - dodałbym jeszcze "albo odwrotnie"

    żelazną łyżką do wyważania opon - to kurwa żelazną czy mosiężną?

    zgwałconej żony, najpierw łyżką, a następnie trzonkiem od siekiery. - żonę zgwałcono łyżką? :O

    A groźny przy tym jak sterczący chuj w szkółce pełnej wyposzczonych katoliczek. - czemu groźny?

    Jadę
  • Okropny 11.05.2018
    Podbijam
  • Canulas 11.05.2018
    Okropny, zmieniłem
  • Okropny 11.05.2018
    Canulas pytałem o: Zony zgwałconej łyżką - nie precyzujesz, czy masz na mysli tę do kół?
  • Canulas 11.05.2018
    Okropny, obadam jak będę miał chwilę. Przed sekundą mi się rozjebala szyba w tel i na tym się skupiam
  • Okropny 11.05.2018
    Canulas nie tak, ze to ma ze mna jakis związek
  • Canulas 11.05.2018
    Okropny, upadł mnie tel
  • Ritha 11.05.2018
    Uuuu... :(
  • Okropny 11.05.2018
    Canulas borajstwo...
  • Canulas 11.05.2018
    Okropny, coo
  • Okropny 11.05.2018
    Canulas http://slownikslaski.pl/
  • Blanka 16.02.2018
    "Ta, na pytanie: „czy chce z tym typem iść”,..."
    I za moment, bardzo blisko masz: "Ta, na pytanie: „czy chce z tym typem iść”, ..." Ta i ta. Pokombinuj sobie.
    To samo tutaj: "Ustawił się przy tym tyłem, ..." i dalej: "Zaczął przy tym sapać i pojękiwać. Te, koniec końców, puściły, wydając przy tym odgłos kojarzący..."
    "A groźny przy tym jak sterczący chuj w szkółce pełnej wyposzczonych katoliczek. "- no , mówiłam:D
    Nie chwalę Cię już. Po prostu nie chwalę!!!:) :P choć zasłużyłeś.
  • Blanka 16.02.2018
    *Ta, widząc w tym spojrzeniu znak...- sorry, coś się źle skopiowało
  • Canulas 16.02.2018
    jasne, każda rada cenna. Obadam, kiedy tylko będę cwałował przez opko.
    Co Ty dziś wyczyniasz, to... kurde.
  • Elorence 04.04.2018
    "Potem przypomniał sobie o Mikołajku. O czterolatku, który cicho zawodził, gdy go trzymali za nóżkę nad parapetem i o tym, jak płacz ten się urwał. Odmalował w głowie obraz kolorowej cieczy, jaka wypływa z głowy, gdy się spłaca rachunki żelazną łyżką do wyważania opon. Niemal usłyszał ten suchy, przeraźliwie bezosobowy trzask. Ten, niedający się z niczym porównać odgłos. Nawet mając: „głowę nie od parady”, czy „bańkę od trudnych śledztw”, to pod naporem wprowadzonego w zamachowy ruch i odpowiednio ciężkiego przedmiotu, ta głowa pęka. Kędzierzawe, bujnie rosnące loki ani czapka uszatka, nie są w stanie zamortyzować gniewu zrodzonego z wyrzucenia twego synka przez okno siódmego piętra." - musiałam tu wziąć kilka głębszych wdechów, bo czuję autentyczne wkurwienie na samą myśl, że pewnie coś takiego na bank, gdzieś tam, się zdarzyło. Kurwa, ludzie to kurwy.
    Wybacz, Can, ale do takich tematów podchodzę mega, mega, MEGA emocjonalnie. I jeszcze imię tego dziecka. Mikołajek. No kurwa.

    "A groźny przy tym jak sterczący chuj w szkółce pełnej wyposzczonych katoliczek." - gdyby nie tamten fragment, pewnie bym się zaśmiała, a tak to tylko się uśmiechnęłam.

    Akcja z T-Rexem i całą bandą, całkiem niezła. Nauczona doświadczeniem (książki, filmy, seriale) zawsze trzeba bać się tego, który wygląda jak dzieciak. Zabił tamtego, ale on i tak był spisany na straty, bo przecież zamienił się w Slendermana, więc nie wiem co chciał osiągnąć.
    Skąd oni wiedzieli o Bixie i Selu? Te dzieciaki są cholernie ważne. Ciekawy motyw.

    No i ten koleś w hawajskiej koszuli. Wydawało mi się, że znał Polipa. Kurde, bardzo ciekawe.

    Może uda się polecieć z kolejną częścią, bo kurczę, martwię się o Saracena.
    A właśnie, Wiwat wyszedł tutaj na chama. Mega chama. No cóż...

    Pozdrawiam, Can!
  • Canulas 04.04.2018
    Fajnie go nazywasz, ale w sumie taki Slendermenowaty. Ty naprawdę podchodzi bardzo emocjonalnie do tekstów. Ale to zaaaajebiście. Jest kilka książek, które Cię zahartują
  • Elorence 04.04.2018
    Aż za bardzo emocjonalnie, bo jak czytam i akcja mi się nie podoba, to zaczynam rzucać książką po podłodze i ścianach.
    Niekontrolowane wybuchy płaczu, śmiechu i gniewu też są dość... dziwne.
    Coś jest ze mną nie tak.

    Jakie książki masz na myśli?
  • Canulas 04.04.2018
    Elorence, noo: Dziewczyna z sąsiedztwa, Jedyne dziecko, Droga i Zielona Mila.
    Starczy :)
  • Justyska 21.04.2018
    "Ta, na pytanie: „czy chce z tym typem iść”, szybko machnęła głową. " - czepialstwo z mojej strony, ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić machania głową, raczej kiwanie czy kręcenie,
    "Merlin wytaszczył nieprzytomnego Indianina na światło dzienne, urabiając się przy tym, aż po barki. Wiedział, że w poprawnym porzekadle, brzmiało „aż po łokcie”, ale uznał, że on się upierdolił znacznie bardziej." to świetne :)

    Dialog na końcu o kamieniu zarąbisty. No i ten tajemniczy gość na początku, bardzo intrygujące:)
  • Canulas 22.04.2018
    Tak, na tym machnięciu się już kilka razy przejechałem. Oczywiście, że tak. Dzięki wielkie.
    Pozdrówka.
  • Margerita 11.05.2018
    Nasz Polipek ma dobrą pamięć skoro pamięta fragmenty komedii biedna Thelma na pewno się boi, bo nie wie czy jej nie zabiją albo nie zrobią krzywdy jest w końcu małą dziewczynką.
  • Canulas 11.05.2018
    I tu tysz, bom zapomniał odnotować obecność Twą szlachetną dziękczynnymi słowy
  • Enchanteuse 30.07.2018
    "Nieforemna plama skrzeczących donośnie ptaków przecięła nad nimi niebo. Następnie kilkaset wielokolorowych piórek spłynęło w ich otoczeniu niczym śnieg."
    Jezuu, zobaczyłam to. Piękny opis. Człowiek zgięty wpół kaszlem, a nad nim błękitne niebo z chmarą ptaków. W tle inny człowiek przy bagażniku samochodu.

    "Kiedyś, wystarczyło machnąć tym żelastwem i wracał ład. Ciemne czasy nadchodzą."

    - kurde. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że tego przecinka nie powinno tam być. Intonacyjnie niby pasuje, ale trochę kłóci się z zasadami interpunkcji. Bo "kiedyś" to ani osobne zdanie, ani wtrącenie. Przecinek wydaje się bezzasadny. Obadaj.

    "Te, koniec końców, puściły, wydając przy tym odgłos kojarzący się ze skrzypnięciem przycmentarnej bramy. Chudzielec chyba tego dokładnie nie oszacował, bo kiedy się otworzyły, przydzwonił półdupkiem w piach. Polip poczuł żenadę i zniesmaczenie dla tej całej kuriozalnej sytuacji. "

    Piękny opis sytuacji.

    "W porządeczku. A ten tu – nie. Ten był jakiś dziwny. Niedobry. Być może nawet był chuj."

    Jessu, aż się ciśnie na usta: wow. Co za wyczucie ;)
    Dzieci właśnie takie są. Uwielbiam kreację tego małego, bo jest taka w punkt :)

    "Przy Panu Saracenie, by tak nie było. Przy nim, by po prostu odpowiedział, że tak. "

    - zamęt z przecinkami. Pierwszy i drugi do wykasowania.

    "Nie no, kurwa. Podoba mi się to. — "

    Pauzę Ci chyba zjadło :)

    "Wiem, że koledzy wołają na Pana, Wiwat"

    - bez ostatniego przecinka.

    "I on sam wie, że jest niebezpieczny, niczym wyszarpnięty z ciała nóż. A groźny przy tym, jak sterczący chuj w szkółce pełnej wyposzczonych katoliczek."

    - tutaj mam dylemat. Bo "groźny" to niby nie to samo, co "niebezpieczny". A jednak, są bardzo blisko siebie na polu semantycznym. Pozbyłabym się jednego ze sformułowań.
    Chyba że... Chyba że bardzo Ci zależy na podkreśleniu tej potencjalnej groźności. Wygląda trochę na mowę pozornie zależną, więc tutaj wybór należy do Ciebie. Pod rozwagę.

    "Merlin wytaszczył nieprzytomnego Indianina na światło dzienne, urabiając się przy tym, aż po barki."

    - Bez przecinka przed "aż". Masz taką manierę troche, podobnie jak przecinek przed "to".
    To powinno pomóc: http://www.jezykowedylematy.pl/2011/09/przecinek-przed-to/

    https://sjp.pwn.pl/slowniki/aż.html (drugi przykład jest analogiczny do tego zdania wyżej).

    "Różnorodność klanowa, aż porażała. "

    Jak wyżej.

    "Jakich trzeba użyć środków, by zaprowadzić, aż tak daleko idący porządek? Niemal perfekcyjny ład?"

    J.w.

    "Owalna, rumiana buzia, która gdyby nie hojnie wyhodowany wąs, przywodziłaby na myśl gigańciego źrebaczka, jakiejś dawno obumarłej ogrzej rasy. "

    Niepotrzebny ostatni przecinek. Nie oddziela wtrącenia, ani kolejnego zdania.

    "Wszystko z niemal kapłańskim namaszczeniem i estymą, jakiej w takich bandach, próżno szukać."

    Bez ostatniego przecinka. Ja wiem, że intonacja dyktuje inaczej, ale nie tym razem ;)

    "I gdyby nie to, że chwilę wcześniej jakieś dwa chude męty nie zabrały ze sobą Saracena, prawdopodobnie, by się na to zdecydował."

    Ostatni przecinek niepotrzebny.

    "Prędzej, by zmobilizować tego nieopierzonego młokosa, do załatwienia sprawy, jak należy. "

    "https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Przecinek-przed-jak;16291.html"

    Bez przecinka przed jak. Powyżej link, tam powinny być analogiczne przykłady.
    A, no i bez przecinka po "młokosie".

    Tyle, monsieur Can.
    Że jestem ukontentowana z treści, to wiesz. Ciut mniej niż z ostatniego rozdziału, ale akcja nie może cały czas pędzić, wiadomo. Kolejny dowód, by kochać Merlina.

    Pozdrowionka :)
  • Canulas 30.07.2018
    50-60% tych przecinków widzę tuż po Twoim wskazaniu na nie. Odpowiem jak tu dotrę z poprawkami.
    Dziękuję... znów ;)
  • Enchanteuse 30.07.2018
    Canulas jak zwykle cała przyjemność po mojej stronie :)
  • Canulas 30.07.2018
    Enchanteuse, pół na pół niech będzie
  • Enchanteuse 30.07.2018
    Canulas niech będzie :)
  • Canulas 06.08.2018
    Enchanteuse , ło matko- poprawiłem. Nie znam dobrze swojego tekstu, bo niektórych nei moglem znaleźć, ale znalazłem. Jest git.
  • Enchanteuse 06.08.2018
    Canulas to moja wina, bo kopiuję za krótkie fragmenty, wyjęte z kontekstu. Teraz sobie to uświadomiłam :)
  • Canulas 06.08.2018
    Enchanteuse, jakm trochę ułomny, ale dałem radę.
  • Adelajda 03.12.2018
    Motyw dzieci w tym opowiadaniu jest taki dziwny, taki jakiś nienaturalny, kontrastowy, ale i interesujący.
    Ok. Stawiam stempelek "przeczytane".
    Przepraszam za lakoniczne komentarze. Postaram się na końcu coś więcej od siebie dać.
    Po prostu jestem i czytam, jak to się czyta książki w zaciszu domowym.
  • Canulas 03.12.2018
    Być może. Musiało jednak być tak, gdyż miała na to wpływ poprzednia seria, a one jakoś tam się łączą.
    Komentarze masz normalne, sama obecność cieszy. Spokojnie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania