No i znowu ta sama sytuacja. Ale żeby nie było:
"Dalej był dalszy opis choroby" - to nie jest takie typowe powtórzenie, ale może "niżej" byłoby lepiej. Albo to tylko moje odczucie :D
"Czytano 1 razy" - oj, Ichi ma dzisiaj dobry dzień ^^
Anonim26.08.2015
Tak, masz rację, co do powtórzenia, musiało mi umknąć, już poprawiłam. Dziękuję ;)
Choroba, śmierć siostry... Jeny ta dziewczyna tyle przeżyła. Dziwie się, że nie załamała się psychicznie - strata bliskiej osoby jest bardzo bolesna. Ocenkę znasz :)
To jest umieranie za życia. Bolesne doświadczenie.
Shiroi, dziewczynko pięknie to opisujesz. Dobrze, że dałaś coś od siebie, np. małą dziewczynkę, rodzinę. Masz dobre, bardzo dobre opowiadanie. Przekazujesz to tak jak należy, smutnie, prawdziwie, ale z dozą fantazji, własnego jakby wsparcia. Ładnie płyniesz historią. Opowiadanie poważne w Twoim wykonaniu jest na 5 :)
Anonim26.08.2015
Bardzo dziękuję, Prue :*** Bardzo mi zależy na tym, by tobie i Nat się podobało XD
Shiroi, to jest takie smutne, a ty i tak umiesz to tak zajebiscie opisać! Ja bym nie umiala, wgl co ja umiem? xd nie wiem co napisać, poprostu zostawie 5
Anonim26.08.2015
Dziękuję, Haruu ;) A powiem ci, że umiesz trollować ;D
"Jest to powodowane demielinizacją, czyli rozpadzie osłonek mielinowych w odśrodkowym lub obwodowym układnie nerwowym." rozpadem
"Niżej był dalszy opis choroby, ale nie byłam już w stanie tego czytać. Wiedziałam już tyle, ile chciałam wiedzieć." już, już
"Po pierwsze, pomyślałam, będzie ze mną coraz gorzej — będę traciła wzrok, jak i władzę nad ciałem, problemy będą coraz częstsze, mój organizm będzie się sypał. " będzie, będę, będą, będzie
"Męczyło mnie to, ale nie miałam serca jej powiedzieć, że tego nie chce. " chcę
"a następnie wzięłam się za odwagę i zapytałam:" wydaje mi się, że zwrot "wziąć się za odwagę" jest błędny i nie brzmi zbyt dobrze
Jeśli w poprzednich rozdziałach można było wyczuć mniejsze lub większe dawki emocji, tu są one szczątkowe, jeżeli nie zupełnie nieobecne - i momentem, w którym widać to dobrze, jest wspomnienie o śmierci siostry. Nawet sobie nie wyobrażam jak bardzo musiała cierpieć, kiedy to się stało, a ostatnie zdaniem upewnia czytelnika, że nigdy nie pozbędzie się tego bólu - przecież ciąży na niej tyle problemów i nieszczęść, które niejednego człowieka już dawno by złamały - i choroba, i śmierć siostry, chociaż teraz myślę sobie, że to drugie paradoksalnie jest dla niej bardziej bolesne. Ale ona się trzyma i wydaje mi się, że ta dziwna obojętność wciąż daje jej siłę, żeby się nie poddać - tak na przekór życiu ;)
Anonim28.08.2015
Dziękuję, AjAj XD Błędy poprawione ;)
Tak, właśnie o to mi chodziło - bohaterka miała sprawiać wrażenie obojętnej na chorobę i cieszę się, że mi się to udało :) Bardzo dobrze zinterpretowałaś postaci w tym opowiadaniu, co mnie cieszy najbardziej XD
Komentarze (25)
"Dalej był dalszy opis choroby" - to nie jest takie typowe powtórzenie, ale może "niżej" byłoby lepiej. Albo to tylko moje odczucie :D
"Czytano 1 razy" - oj, Ichi ma dzisiaj dobry dzień ^^
5
Shiroi, dziewczynko pięknie to opisujesz. Dobrze, że dałaś coś od siebie, np. małą dziewczynkę, rodzinę. Masz dobre, bardzo dobre opowiadanie. Przekazujesz to tak jak należy, smutnie, prawdziwie, ale z dozą fantazji, własnego jakby wsparcia. Ładnie płyniesz historią. Opowiadanie poważne w Twoim wykonaniu jest na 5 :)
"Niżej był dalszy opis choroby, ale nie byłam już w stanie tego czytać. Wiedziałam już tyle, ile chciałam wiedzieć." już, już
"Po pierwsze, pomyślałam, będzie ze mną coraz gorzej — będę traciła wzrok, jak i władzę nad ciałem, problemy będą coraz częstsze, mój organizm będzie się sypał. " będzie, będę, będą, będzie
"Męczyło mnie to, ale nie miałam serca jej powiedzieć, że tego nie chce. " chcę
"a następnie wzięłam się za odwagę i zapytałam:" wydaje mi się, że zwrot "wziąć się za odwagę" jest błędny i nie brzmi zbyt dobrze
Jeśli w poprzednich rozdziałach można było wyczuć mniejsze lub większe dawki emocji, tu są one szczątkowe, jeżeli nie zupełnie nieobecne - i momentem, w którym widać to dobrze, jest wspomnienie o śmierci siostry. Nawet sobie nie wyobrażam jak bardzo musiała cierpieć, kiedy to się stało, a ostatnie zdaniem upewnia czytelnika, że nigdy nie pozbędzie się tego bólu - przecież ciąży na niej tyle problemów i nieszczęść, które niejednego człowieka już dawno by złamały - i choroba, i śmierć siostry, chociaż teraz myślę sobie, że to drugie paradoksalnie jest dla niej bardziej bolesne. Ale ona się trzyma i wydaje mi się, że ta dziwna obojętność wciąż daje jej siłę, żeby się nie poddać - tak na przekór życiu ;)
Tak, właśnie o to mi chodziło - bohaterka miała sprawiać wrażenie obojętnej na chorobę i cieszę się, że mi się to udało :) Bardzo dobrze zinterpretowałaś postaci w tym opowiadaniu, co mnie cieszy najbardziej XD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania