Piekłu i niebu.
Nie widziałam cię już za długo.
I to uświadomiło mi, że...
To, co się w sercu mym zrodziło!
Prawdziwe jest.
I co z tego, że ludzie mówią o nas wciąż.
Chcąc pokazać, że nie pisał nas sobie los!
My na przekór dniom.
My na przekór wszystkim.
Udowodnimy, że, mylili się.
Mówiąc, że piekłu i niebu.
Nie po drodze z sobą jest!
I kiedyś nastąpić musi kres.
Wiecznej walki żywiołów...
I odradzania się z Popiołów!
Lecz ja wierzę gorąco w to, że...
Zapłakana Wenus i waleczny Mars.
Kiedyś dotrą jak my na bal.
Nie słyszałam cię już za długo.
I to milczenie uświadomiło mi, że...
To, co czuję.
Nie zniszczalne jest!
I co z tego, że ludzie ciągle palcami nas wytykają.
Oni mówią, lecz wcale nas nie znają.
Więc my...
Na przekór niebu.
Na przekór ziemi.
Próbujemy udowodnić, że ludzie się mylili.
Mówiąc że...
Piekłu i niebu.
Nie po drodze z sobą jest!
I kiedyś nastąpić musi kres.
Wiecznej walki żywiołów...
I odradzania się z popiołów!
Lecz ja gorąco wieżę w to, że...
Zapłakana Wenus i waleczny Mars.
Kiedyś dotrą jak my na bal.
A tam wśród obmów tłumu.
Wśród spojrzeń, co...
Zazdroszczą na siebie.
I nie wierzą w to.
Że ty i ja!
Kochamy się ot, tak.
Komentarze (3)
Wiersz bardzo fajny. Mimo że nie lubię wierszy o miłości, to ten miło mi się czytało. Takie krótkie ukazanie, że miłość może się pojawić w różnych okolicznościach oraz że nie można z niej rezygnować, nawet jeśli inni tym gardzą.
5 nie dam, bo mimo wszystko nie "poruszyło" mnie to aż tak bardzo, ale dostaniesz ode mnie mocne 4 ^.^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania