.

.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (40)

  • kondzialek 04.10.2015
    Oż ty, ja Cię kręce. Nie bywałe, przepiękne, opisowe. To co kocham, wczułem się, zrozumiałem. Dawno czegoś takiego nie czytałem. Uwielbiam!
  • Anonim 04.10.2015
    Kondziałek, dziękuję, dziękuję, dziękuję! Tyle miłych słów :D O to mi chodziło, aby ktoś odebrał emocje, jakie przesyłam w tekście! Udało się
  • KarolaKorman 04.10.2015
    Początkowo myślałam, że to kobieta kobietą się zauroczyła :)
  • kondzialek 04.10.2015
    Uff myślałem że tylko ja tak pomyślałem :D
  • Anonim 04.10.2015
    To nie był celowy zabieg...
  • Numizmat 04.10.2015
    Świetne. Po prostu świetne. Chyba najlepsze, co w Twoim wykonaniu czytałem droga Efrio. Jestem oczarowany. Czułem się, jakbym to ja był w tamtym autobusie. Zaraz... Przecież byłem. To historia z życia wzięta chyba każdego chłopaka na Ziemi. Autobus, szkolna ławka, kolejka, poczekalnia. Wszystko jedno... Magia chwili jest ulotna, a niedosyt zawsze pozostaje.
    Mój ulubiony fragment: "Oczy koloru dna najczystszego jeziora.
    Oczy koloru tak głębokiego, nieskalanego, nieposkromionego, niebezpiecznego, tajemniczego, jak woda.
    Oczy morskie, pełne malutkich promieni słońca, próbujących się przebić przez powierzchnię turkusu, błękitu, lazuru, chabru, szafiru, kobaltu jednocześnie, tworząc cudowne złote węże przebijające się przez kolejne poziomy wody". Zwykle nie przyznaję się, że potrafię odróżnić większość tych kolorów, ale teraz się przyznam, bo jest to najwspanialszy opis oczu, jaki kiedykolwiek widziałem.
    Pięć oczywiście :)
  • Anonim 04.10.2015
    Numizmat, karmicie moje serce tonami cukru :D Jestem wprost zachwycona, że tak do was dotarł ten tekst, że poczuliście go, w jakiś sposób zrozumieliście i polubiliście. Sama jestem oczarowana tym, że w końcu udało mi się dotrzeć do czytelnika :D
  • Slugalegionu 04.10.2015
    1) Nie ruszam się. ~ "Się" nie powinno kończyć zdania.
    2) Zakrywam się. ~ To, co wyżej.

    Błędy: Dwa szczeguliki, więc za błędy i tak dycha.
    10/10
    Całokształt: Nie lubię tego gatunku, ale tutaj mamy akurat wyjątek: )
    10/10
    Pomysł: Miłość spadająca na człowieka niczym grom z jasnego nieba? Nie wierzę w to.
    8/10

    Razem: 28/30

    Przelicznik na skalę 1-5: 28 : 6 = 4,(6)

    Ocena: 5
  • Nastuch_Pastuch 04.10.2015
    Zdania, które wymieniłeś są dwuwyrazowe, więc "się" MUSI znaleźć się na końcu zdania.
  • Nastuch_Pastuch 04.10.2015
    Nastuch_Pastuch "Się nie ruszam"?
    "Się nie zakrywam"?
    Kompletna bzdura.
  • Anonim 04.10.2015
    SługaLegionu, cieszę się, że ci się spodobało, nawet jeśli nie lubisz tego gatunku. Możliwe, że troszkę przesadziłam, choć jak zaznaczył Numi - chciałam pokazać w krótkim geście pierwsze zauroczenie :D
  • Slugalegionu 04.10.2015
    Nastuch Pastuch:

    Zakrywam się. Czuję na sobie spojrzenie ciekawych tęczówek. ~ Zakrywam się, czują na sobie...

    Nie ruszam się. Nie chcę zmienić położenia choćby o milimetr. ~ Nie ruszam się, nie chcąc...
  • Nastuch_Pastuch 04.10.2015
    Slugalegionu To już za duża ingerencja w tekst autora. Napisał tak, więc niech tak zostanie. Tym bardziej, że napisał poprawnie.
  • Anonim 04.10.2015
    "wbijając się w puszysty materiał owinięty tak jakby teraz za ciasno na mojej szyi." - dopisuję do listy Legiona brak przecinka.
    + powtórzenie mi się mignęło gdzieś.

    No mi się nie spodobało, ale sam jestem sobie winny, nie rozumiem romansów. Dlatego też dam ocenę tylko za stronę techniczną, a będzie to czwórka. :)
  • Anonim 04.10.2015
    (..) tak (przecinek) jakby (..) - powinno być poprawnie? W większości powtórzenia były celowe, ale jeszcze raz przejrzę tekst, czy jakieś mi się nie zapodziało :D
    Jared taki stereotypowy mężczyzna (to nie jest obraza), nie wiem czy nazwać to romansem. To po prostu uczucia dziecka, które pierwszy raz się zauroczyło, wyolbrzymione przez jeden dotyk, zazwyczaj to co napisałam dzieje się w przeciągu kilku tygodni zauroczenia, miesięcy - ja zrobiłam to w przeciągu kilku minut w autobusie. Dziękuję za ocenę :D
  • Anonim 04.10.2015
    Ja bym dał przecinek w tym samym miejscu, ale to akurat nie moja branża :( Interpunkcja błe. Wiem, romans powiedziałem tak ogólnie, po prostu nigdy nie umiem wczuć się w klimat i zrozumieć takich tekstów, i nigdy nie przeczytałem romansu, ani sceny miłosnej, ani niczego innego w ten deseń, które by mnie zadowoliło. :I Klątwa. :I
  • Anonim 04.10.2015
    Jared, kiedyś, kiedyś się uda cię zadowolić komuś pisząc romans ;)
  • Anonim 04.10.2015
    Pfyyy... źle ujęłam to zdanie, kiedyś ktoś kto napisał romans, będzie w stanie cię zadowolić xd
  • Anonim 04.10.2015
    Ja się utożsamiam z tym tekstem, bo nie raz mi sie zdarzały podobne sytuacje, aczkolwiek, nie doprowadzały mnie do zauroczenia, to lekkie przegiecie chyba ;)
    Doprowadzały mnie, te sytuacje, do....hmmm jak to delikatnie ująć? do wzmożonego pobudzenia :)
    I to właśnie w tym było najfajniejsze, że sie nie znamy i nie poznamy, nie będzie ciągu dalszego, że właściwie nic sie nie stało, chociaż i ona i ja, wiedzieliśmy, że jest całkiem inaczej
    To skomplikowane dość, chciałem to w sumie kiedys opisać, ale Ty mnie ubiegłaś, a mi chyba nie starczyło odwagi :)
  • Anonim 04.10.2015
    Jeśli chodzi o podniecenie, to miałam pomysł na ten tekst, chciałam z niego zrobić plus osiemnaście, ale zrezygnowałam.
    FilipzKonopii, śmiało pisz, twoje opowiadanie, będzie zupełnie inne od mojego mimo, iż będziemy korzystać z tego samego tematu.
    Zauroczenie jest dość ruchomym pojęciem, przynajmniej tak je pojmuje. Ciężko u samego siebie stwierdzić zauroczenie, kiedy sie zaczęło, kiedy skończyło, w kim dokładnie było ulokowane, jednak łatwiej jest nam określić je wśród osób, które znamy. Teraz nastolatkowie, mówią o wielkiej miłości po jednym spotkaniu, pierwszym pocałunku, pierwszym dotyku, obiecują sobie wszystko, gwarantują wszystko, mówią wszystko i buntują się przeciw wszystkiemu co jest im przeciwne. Większość z nas miała taki moment "wszystkiego" w naszym życiu, jak wspomniał Numi. Co było niezwykle niewinne (jak starałam się opisać w teście), teraz co przykro mi stwierdzić nabiera to bardziej agresywnego charakteru ;>
  • Anonim 04.10.2015
    Efria raczej nie, jak napisałem wcześniej, to dość skomplikowane, musiałbym sobie przypominać sprawy sprzed przeszło 20 lat, wczuwac się w nie..poza tym troche się tego boje, takiego w sumie wyzwania, żeby nie spłycić, żeby nie wyjść po prostu na jakiegos zboka
    A to zawsze było takie czyste, to chyba najczystsza forma seksu, jak kiedykolwiek mi sie przydarzyła, czysta i niewinna i piekna przez to
    Wolałbym Twoja wersję +18 przeczytać ;)
  • Numizmat 04.10.2015
    +18 rzeczywiście mogłoby być ciekawe, ale czuję, że obecna wersja mimo wszystko okazałaby się w wielu aspektach dużo lepsza. Właśnie przez swoją niewinność :)
  • Anonim 04.10.2015
    Numizmat - obecnej wersji nie zmienię, jak coś napisałabym coś w tym klimacie, ale bardziej erotycznego. Tutaj stoję za tobą murem, bo ta niewinność też mi się podoba.

    FilipzKonopii - to było po prostu piękne :D
  • alfonsyna 04.10.2015
    Nie mam tu już chyba nic więcej do dodania, bo wszyscy wszystko powiedzieli... Rzeczywiście wszystko opisane zostało w taki sposób, że człowiek, chcąc nie chcąc, czuje się jakby sam był tym bohaterem, który to wszystko przeżywa. Wyszło Ci to naprawdę zręcznie, zgrabnie i naturalnie. Nawet do mnie, osoby kompletnie nieromantycznej, całkowicie to przemawia :) Gratulacje :)
  • Anonim 04.10.2015
    Alfonsyna, dziękuję bardzo, ogromnie się cieszę, że przemawia to do ciebie :)
  • Pospolita 04.10.2015
    Jaki uroczy tekst... Nie lubię romansów i chyba nigdy nie polubię, ale to opowiadanie naprawdę mi się podobało. Zazwyczaj śledzę opisy, tylko pobieżnie, a w tej pracy przeczytałam wszystko od deski do deski (chociaż czasami było za słodko, jak dla mnie xd). Uczucie tu przedstawione było delikatne i takie ulotne... idealnie oddane zauroczenie. Zostawiam 5 ;)
  • Anonim 04.10.2015
    Dziękuję! Cieszę się ogromnie, że cię zaciekawiło :D
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Ten tekst jest wspaniały. Czytałam go już w nocy, ale nie nadawałam się za bardzo do pisania wartościowych komentarzy.
    Strasznie mi się podoba, cóż mam rzec? Jakoś tak z miejsca stał mi się on bliski, studiuję go właśnie drugi raz, z pełną odpowiedzialnością powiem: to mój najulubieńszy twój twór.

    Wspaniały opis emocji. Cudownie wplatane zdanie przewodnie: wiesz, że to kocham. Ten sam wplot zdania kluczowego, jak w ''coś przekręcił świat'', uwielbiam...


    Teraz tak:

    '' Krew gotuje się w cienkich żyłkach,'' - wtf? Dlaczego w cienkich żyłkach? Tu nie rozumiem. Co to za figury, co to za pomysły? : D
    ''owinięty tak, jakby teraz za ciasno na mojej szyi.'' - owinięty jakby zbyt ciasno: ja bym tak. Bo obecny szyk na nie.

    ''Odcienie błękitu badają dokładną budowę bladego naskórka. Złote wężyki ukryte w dużych oczach taksują każdą komórkę nieruchomej twarzy. Chcę być bliżej, chcę widzieć więcej i więcej.'' WSPANIALE ZBUDOWANE ZDANIA! Zwłaszcza pierwsze z podanych. Kontent z ciebie jak nigdy.


    ''Odrywam rękę od szala i zaciskam ją na luźnych spodniach. Obie ręce zaciskam mocno w pięści, wbijając paznokcie w naskórek na udach. '' - ja bym zmieniła jednak drugie ''ręce'' na ''dłonie'', tu mi nie pasuje powtórzenie. W naskórek na udach to ciężko, niebezpośrednio przecież wbija, miał spodnie. W materiał wbija.

    ''Słyszę, jak podeszwy butów przesuwają się po brudnej powierzchni autobusu. '' - powierzchni autobusu: jestem na nie. Po prostu: po brudnej podłodze/podłożu brudnym, coś takiego bardziej bym.


    ''Otwieram oczy.
    Przełykam ślinę.'' - wspaniale to robisz. Nie następuje żaden opis wewnętrzny, opis uczuć, odbioru, emocji. A jednak i w jednej i drugiej czynności emocje aż buzują, mimo, że nie mówisz ich wprost.

    ''Nasze ciała się dotykają, nasze spojrzenia spotykają, '' - cudowne. Dotykają/spotykają, nasze myśli uwalniają się - dalej by mnie poniosło z tą grą słów niż ciebie.




    ''Pokochałem ją najprostszą, najszczerszą i najpiękniejszą miłością wtedy, gdy nasze kolana się zetknęły.
    Nasze kolana się zetknęły.
    Moje serce, moja dusza, moje ciało, moja wola – wszystko należało teraz do cudownej istoty.
    Nasze kolana się zetknęły.
    Zrobię dla ciebie wszystko. Przeskoczę każdy mur, odnajdę szczęście, zbuduję dom, dam bezpieczeństwo.
    Nasze kolana się zetknęły.
    Zatraciłem się w jej oczach. Utonąłem w ich morskim odcieniu, opleciony złotymi wężami.
    Nasze kolana się rozłączyły.
    Autobus się zatrzymał, moja gwiazda odeszła. Wróciła do lazurowego nieba, zabłysnęła swym światłem w nocy na granatowym niebie – pozostając w mej pamięci.'' !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CUDOWNIE TO POPROWADZIŁAŚ.

    Uwielbiam ten tekst. Kocham go bezwarunkowo, jest świetny.
  • Anonim 04.10.2015
    ''owinięty tak, jakby teraz za ciasno na mojej szyi.'' - Masz stu procentową rację, słowo "zbyt" bardziej tutaj pasuje
    ' Krew gotuje się w cienkich żyłkach,'' - cienkich, bo to dopiero zalążek, nie są to ogromne tętnice, tylko drobne żyłeczki, w których pojawia się "ogień", idąc do coraz większych i większych
    Ręce, ręce - zmieniam któreś na dłonie - racja, to chyba te powtórzenie o którym mówił Jared, zmienię prawdopodobnie te które mi podałaś, bo ładniej brzmi
    Podłoże bardziej mi jak już odpowiada, co do autobusu

    ...
    A tak po za tym, bo to takie formalności - to ja ryczę. Tak ryczę, beczę, nie wiem jak nazwać swoje emocje.
    Tak wiem, to trochę dziecinne, ale nawet nie wiecie jak bardzo długo czekałam na moment, kiedy mój tekst kogoś poruszy i będę w stanie oddać w nim swoje emocje, tak aby ktoś je odczytał. Dotrzeć do serduszka, poprzez to co napisałam. No, no... kurde, po prostu łzy mi spływają po policzkach.
    Tekst był przypadkowy, nudziło mi się i poprosiłam Drassena Prime o temat, powiedział mi, abym napisała o stykających się kolanach. Miałam problem z pisaniem - nie potrafiłam poskładać zdań i pierwszy raz nie chciałam pisać "pod wpływem emocji i fascynacji pomysłem", myślałam długo nad tym tekstem, szukałam kolorów, synonimów, nawet wyrazów dźwiękonaśladowczych - boże, naprawdę się napracowałam nad tym tekstem pod względem formy, powtórzenia, metafory, wszystko tutaj było przemyślane. Nawet "moje, moja, moje, moja". A teraz ryczę i jestem tak cholernie szczęśliwa jak nigdy dotąd. Wiem, że wiele błędów będę popełniać i kurde nie raz napiszę coś czym można sobie tyłek tylko podetrzeć, ale to taki znak, że to co przez miesiąc zrobiłam siedząc z kartkami z wypisanymi waszymi sugestiami, błędami i masą wydrukowanych poradników na temat interpunkcji - na coś się przydały.
    Możliwe, że wyolbrzymiam, najprawdopodobniej tak jest, ale po prostu "chuj!" mogę. Po prostu mogę, a jestem taka szczęśliwa, że mogę.
    Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
  • Niemampojecia96 04.10.2015
    Bardzo ładny temat ci wymyślił Drassen Prime : ). Efiro, masz w moim odczuciu talent, który rozwijasz. To jest lepsze niż początki. Jest postęp. To jest świetne. Jest mi bliskie nad wyraz.

    Z żyłkami - świetne, gombrowiczowskie. W życiu bym nie wpadła na taką przemyślaną, rozległą interpretację tych żyłek.
  • Autor Anonimowy 04.10.2015
    Jejku, gdyby można było przyznawać okejki za komentarze, dałabym Ci ich milion, i jeszcze więcej. Nigdy jeszcze nie spotkałam tak emocjonalnego podejścia i szczerze podziwiam za determinację, jesteś niezwykła, naprawdę ;)
  • Anonim 04.10.2015
    Autor Anonimowy, okejka dla ciebie, wciąż pamiętam o pierwszym komentarzu, jaki umieściłam pod twoim opowiadaniem :3 "Nigdy się nie poddawać" to trudne podejście, ale niezwykle budujące :D

    Niemampojęcia, żałuję tylko, ze Śnić Marzeniami mam w większości napisane - tak popracowałabym nad nim więcej, teraz trudniej mi coś zmieniać, łatwiej mi pisać dalszy ciąg, niż zmieniać poprzedni.
    Dziękuję z żyłkami :D
  • Autor Anonimowy 04.10.2015
    Efria Dziękuję, chowam okejkę do kolekcji okejek. Też pamiętam Twój komentarz, jeden z najbardziej niezwykłych, jakie kiedykolwiek otrzymałam, chociaż wszystkie cenię niezwykle mocno ;)
    Żeby nie było - ten tekst też przeczytałam, ale trochę słabo już myślę, by napisać coś sensownego, może jutro się uda ;)
  • Autor Anonimowy 04.10.2015
    Okej, jednak się nie powstrzymałam i komentuję teraz, coby jutro nie zapomnieć.
    Moim zdaniem ten tekst pokazuje, że naprawdę napracowałaś się przez ostatni czas, a Twoje umiejętności w kwestii opisów znacznie wzrosły (nie mówię, że wtedy były słabe, teraz jest po prostu jeszcze lepiej). Jedna, wydawać by się mogło zwyczajna sytuacja, została przez Ciebie zamieniona w wręcz majestatyczne zdarzenie - oczywiście dla głównego bohatera; co ma obchodzić innego pasażera ich obcowanie kolanami, mnie pewnie też by to nie ruszyło.
    Pokazałaś, że tyle szczegółów, których normalnie się nie dostrzega, rozgrywa się dookoła - chociażby dźwięk wydawany przy poruszeniu torbą, kurtką. A co więcej, niezwykle przedstawiłaś natłok myśli bohatera, który przecież nie jest nam obcy - kto nie myśli prawie bez przerwy o milionach niepotrzebnych lub potrzebnych kwestii, nawet czasem nie zdając sobie z tego sprawy. A on myśli o dziewczynie, a dziewczyna pewnie o nim (chyba, że tylko mu się zdawało), a na końcu i tak wychodzi z tego nic... chociaż może lepiej nazwać to stratą na własne życzenie - nie mógł się do niej odezwać i tyle? Chociaż może zaburzyłoby to podniosłość chwili, w sumie sama nie wiem.
    Co do stylu, zapisu, języka - pozwól, że tym razem będę milczeć, chcę skupić się tylko na wrażeniach, sytuacji, treści tekstu (nie, to nie lenistwo, chyba).
    Efrio, ten tekst był dobry, chociaż mnie takie rzeczy nie ruszają dogłębnie, nad czym ubolewam. Chciałabym, żebyś napisała kiedyś tekst, który poruszy moje zatwardziałe serce na tyle, bym łez nie mogła szczędzić (szukam takiego od dawna, ale nie mogę trafić, po prostu nie mogę), by rzucił mnie na kolana swoim smutkiem i boleścią, tak, żeby ból przeniósł się i na mnie. Może być za tydzień, za rok, za pięć lat, a nawet za pięćdziesiąt pięć(chociaż nie jestem pewna czy 55 dożyję, mam przeczucia, że tak długo tu nie wytrwam), a jeśli kiedyś zdecydujesz się spełnić moją samolubną prośbę, nie wiem jak się odwdzięczę, ale zrobię wszystko! ;)
  • Anonim 04.10.2015
    Autor Anonimowy, aż mnie korci, aby spytać o styl, język i zapis, jednak rozumiem że chcesz zająć się wrażeniami, dlatego powstrzymuję swoją ciekawość xd
    Nic nie obiecuję, ale moim marzeniem jest napisać taki tekst, dlatego tak czy siak będę do tego dążyć, Efria zawsze będzie. Jak wspomniałam w charakterystyce, nie potrafię znaleźć sobie innego nicka i choćbym nie wiem jak chciała zrobić sobie "drugie konto" nie potrafię, bo Efria już się we mnie zagnieździła i nie odejdzie. Będę pisać i pisać pod tym pseudonimem do końca :D
    AA, jestem pewna, że dożyjesz :D
  • Neli 04.10.2015
    Do tej pory nie wiedziałam, że można aż tak rozpisać jedno wydarzenie. Brawo dla Ciebie ;)
  • Anonim 04.10.2015
    *szczerzy się* ja też nie wiedziałam xd
  • DeadHuman 04.10.2015
    Zostawię błędy, bo nie mam na nie siły. Skupię się na treści. Otóż, treść była dobra, może dużo tego nie było, ale jednak mi się spodobało. Trochę było ciągnięcia, ale da się przeżyć. Dobrze opisałaś zauroczenie i za to masz ogromny plus ;) Jednak interpunkcja szalała czasami, nad czym ubolewam :/ Daję 4, bo naprawdę treść przebiła błędy.
  • Anonim 04.10.2015
    "Zostawię błędy, bo nie mam na nie siły." - interpunkcja, zuo gorsze od fizyki, ale do ogarnięcia, jeśli kiedyś ci się zachce i sobie przypomnisz i będziesz miał chęć, to chętnie przeczytam i zapamiętam błędy, musiało być ich bardzo dużo skoro napisałeś, że treść przebiła błędy, dlatego większa moja prośba :D
  • Rasia 13.10.2015
    1. "pot spływa mi po skroni" - to taki mój kaprys, ale zdaje mi się, że te pierwsze zdania brzmią lepiej właśnie bezosobowo. Później pokazujesz, kto jest podmiotem, więc sądzę, że to "mi" jest akurat niepotrzebne w tym miejscu ;)
    2. "tajemniczego, jak woda." - tutaj bez przecinka :)
    Zapisałam link do Twojego tekstu już jakiś czas temu, żeby o nim nie zapomnieć. Wreszcie miałam okazję go przeczytać i bardzo mi się spodobał. Zwłaszcza ta końcówka, miałaś ciekawy pomysł. Myślę, że osiągnęłaś zamierzony efekt. Zostawiam 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania