Pierwszy listopada
Pierwszy listopada pierwszy raz bez ciebie
Nie pierwszy raz myślę jak jest ci w niebie
pierwszy raz na twój grób chryzantemę zanoszę
nie pierwszy raz wołam „wracaj proszę”
kiedyś rozmawialiśmy przy popołudniowej kawce
teraz siadam obok ciebie na drewnianej ławce
jak zawsze wszystko ci opowiadam
co nowego u mnie czy pnę się czy spadam
O wszystkim i tak wiesz
obserwujesz mnie z góry
odganiasz ode mnie te ciemne chmury
życie jest jak sinusoida
nie pomoże psychologia Freuda
przetrwam tato, nie straszna mi żadna burza
łatwiej mi z myślą że mam anioła stróża
Komentarze (8)
Nie pierwszy raz myślę jak jest TOBIE w niebie
pierwszy raz na twój grób chryzantemę NIOSĘ
nie pierwszy raz wołam „wracaj DO MNIE proszę”
kiedyś MÓWILIŚMY przy PORANNEJ kawce
teraz siadam SAMA na drewnianej ławce
PRZEŻYWAM CODZIENNOŚĆ, I TO (?) opowiadam
co nowego u mnie czy pnę się czy spadam
O wszystkim i tak wiesz
obserwujesz z góry
odganiasz ode mnie POCIEMNIAŁE chmury
życie - sinusoida
nie pomoże psychologia Freuda - tutaj nie wymyśliłam nic
przetrwam wszystko tato,
nie straszna mi burza
łatwiej mi z MYŚLAMI -
mam anioła stróża
Pozwoliłam sobie na małą przeróbkę.
Mam nadzieję, że autorka nie skopie moją dupkę?
Najważniejsze w utworach rymowanych jest równa ilość sylab i płynność czytania. Oraz by rymy nie były dokładne. Aczkolwiek sama mam z tym problem?
Powodzenia?
nie straszna mi burza
łatwiej mi z MYŚLAMI -
mam anioła stróża
W tym fragmencie.
Bo nie każdy musi pisać nowoczesną poezję
Niech pisze tak, jak czuje
W każdym, jednym stylu?
Judzisz. Aby wywołać awanturę.
Jesteś śmieszna.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania