Pistacjowe Latte - Marie (moja wersja piosenki)

Jak to się stało? Znów jesteś obok.

Cóż więcej mówić teraz mam?

Mam tutaj ciebie, nie mam spokoju.

I tylko ciszy mi tu brak.

Ciastka zepsuły się na twój widok.

Milczenie ma tak miły ton.

To w kółko gra, chcę schować się.

Bałagan mam przy tobie w łbie!

Z pistacji latte tu mam

Jeżeli chciałbyś wypić to ci całe je dam.

Choć trochę trucizny dodałam tam,

lecz nie martw się, to przejdzie po paru sekundach.

A kiedy pójdziesz już spać,

to jeszcze się poparzysz, krew na tobie, jak kwiat.

Dla mnie ty byłeś złem.

A jak na ciebie patrzę to już cieszę się.

Jak to się stało? Ze szczęścia wołam,

wylewam szczęście - łzy szczęścia.

Bez kremu ciacho, kruche i liche,

lecz to i lepiej dla mnie, o tak...

Zły przepis na nasze dni mam.

Składników tu za dużo i same serca.

Latte jak miód, co dodać, jak,

byś mi już nigdy z ziemi nie wstał?

[...]

Jak to się stało? Już jestem sama.

Ale coś mówić bym chciała.

Mam tutaj pustkę, jak chciałam, ciszę

i teraz ciebie mi tu brak...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania